Rowery za odzież z kontenerów a w tle miliony
Powiat. W urzędach na terenie naszego powiatu można znaleźć informację i plakaty o akcji poszukiwania osób potrzebujących rower na trzech kółkach. Za tym szczytnym celem stoi fundacja Eco-Tekstil, której symbol co uważniejsi znają ze stalowych kontenerów na odzież.
Akcja ma z pewnością na celu, poza ufundowaniem miesięcznie stu rowerów dla niepełnosprawnych, poprawę nadszarpniętego wizerunku właścicieli kontenerów. Wcześniej w wielu gminach podejmowano drastyczne kroki w celu uregulowania statusu metalowych pojemników. Powodem była zupełna samowolka w stawianiu tych konstrukcji i brak reakcji na wszelkie prośby dogadania się z samorządami. Innym powodem mogą być pojawiające się w mediach podejrzenia, że za pojemnikami na odzież stoją osoby powiązane z półświatkiem.
Dopiero niedawno do urzędów zaczęły wpływać oferty od niektórych firm zajmujących się zbiórką odzieży. Dzięki temu powoli reguluje się zasady, na których będzie tak zbierana odzież. W części gmin na pewno już funkcjonują takie umowy, a firmy płacą za dzierżawę skrawka ziemi pod pojemnikami.
Wcześniejsze próby usuwania lub konfiskaty kontenerów kończyły się fiaskiem. Właściciele blaszaków nie przejmowali się takimi stratami i w miejsce zabranych stawiali nowe. Inna sprawa to to, że sami mieszkańcy nie rozumieli dlaczego zabiera się im możliwość pozbycia się nieużywanych ubrań. Często dzwonili do urzędu z pretensjami i pytaniem gdzie mają teraz wyrzucić stare gacie? W dobie rewolucji śmieciowej i przy stałym abonamencie za nieograniczoną ilość oddanych śmieci, takie wątpliwości wydawać się mogły bezzasadne. A jednak wielu z nas woli wrzucić nieużywany sweter do kontenera z nadzieją na to, że być może ktoś będzie miał z niego użytek. Nie łudźmy się. Odkąd z kontenerów zniknęły znaki Czerwonego Krzyża cała odzież jest sprzedawana i przetwarzana przez prywatne firmy. To samo dzieje się z rzeczami z kontenerów opatrzonych znakiem fundacji Eco-Tekstil, należącej do potentata w tej branży, firmy Wtórpol.
– Na chwilę obecną przerabiamy rocznie 34.000.000 kg odzieży. Odzież do przerobu pozyskujemy z 28 tysięcy pojemników rozstawionych na terenie całego kraju. Odzież tę sortujemy na około 120 różnego rodzaju asortymentów i sprzedajemy w sieci własnych sklepów oraz eksportujemy do wielu państw Afryki, jak również Azji – informuje na swojej stronie internetowej Wtórpol.
Chyba należy pogratulować pomysłu. Wrzucającym ubrania do blaszaków pozostała nadzieja, że wspieramy recykling bo ubrania nie zapełniają wysypisk śmieci a trafiają do drugiego obiegu. Warto jednak mieć świadomość, że nie ma tu żadnej szlachetności. Nie ma też wątpliwości, że ktoś na naszych starych ciuchach robi grubą kasę. Akcja z rowerami ma natomiast pokazać ludzką twarz tego biznesu. Dobrze, że przynajmniej płacą kilka złotych do gminnej skarbonki za postawione pojemniki.
Ci, którym zależy aby ich odzież wspomogła naprawdę potrzebujących najlepiej gdy dostarczą tekstylia do Czerwonego Krzyża. Niestety, oddziały rejonowe CK są zwykle prowadzone przez jedną osobę i należy się z nią umawiać indywidualnie. Telefon do raciborskiego oddziału Czerwonego Krzyża: 32 415 26 53.
Marcin Wojnarowski
Najnowsze komentarze