Wszystko o wyjątkowej matce
Wywiad nowin
Adrian Szczypiński, pasjonat lokalnej historii z Raciborza, nakręcił swój czwarty film dokumentalny pt. „Matka Polka”. Będzie to opowieść o historii najsłynniejszego raciborskiego monumentu, odsłoniętego 14 lipca 1973 roku.
Film powstał jako niezależne, prywatne przedsięwzięcie, bez jakiegokolwiek wsparcia finansowego z zewnątrz. Jego produkcja trwała 12 miesięcy. Pełnometrażowy dokument trwa 122 minuty. Pokaz nowego filmu o historii Raciborza zaplanowano w sali konferencyjnej Zamku Piastowskiego 25 maja o godz. 17.00. Wstęp wolny. Z autorem rozmawiał Mariusz Weidner.
– Po co kręcisz filmy o Raciborzu? Dlaczego decydujesz się na to absorbujące zajęcie? Jesteś przecież absolutnym twórcą swych dzieł od pomysłu po montaż.
– Historia Raciborza jest fascynująca, zarówno jeśli dotyczy dawnych wieków, jak i ostatnich dekad. Przekonałem się, że nawet historia czegoś tak pozornie nieciekawego jak 40-letni pomnik, może być wielopłaszczyznowa i powiązana nie tylko z czasami PRL-u, ale także ze współczesnością. Tego na pierwszy rzut oka nie widać, ale wystarczy podrążyć temat i zapytać odpowiednich ludzi. A ponieważ lubię wyrażać swoje zainteresowania obrazem ruchomym, stąd naturalne połączenie tych dwóch pasji – historycznej i filmowej. Film dokumentalny jest niezwykle pracochłonnym, czasochłonnym i dość kosztownym środkiem wyrazu, ale na prawdziwą pasję nie ma rady – trzeba się w niej spełniać.
– Co nowego o Matce Polce dowiedzą się z filmu raciborzanie?
– Tak jak przy moich poprzednich filmach, „Matka Polka” będzie pierwszym tak szerokim opracowaniem tematu. Więc nawet ci widzowie, którzy pamiętają przywiezienie i odsłonięcie pomnika czy wizyty pod nim Henryka Jabłońskiego i Wojciecha Jaruzelskiego, dowiedzą się z filmu znacznie więcej. W 122-minutowym seansie przedstawiłem historię pomnika autorstwa Jana Borowczaka z każdego możliwego punktu widzenia – historycznego, ustrojowego, propagandowego, urbanistycznego, artystycznego, symbolicznego, społecznego a nawet religijnego. Na przykład pierwsze 30 minut filmu w ogóle nie opowiada o pomniku, tylko o dziejach tamtej części miasta od przedwojnia aż do początku lat 70. XX wieku. Wszystko po to, by wprowadzić odpowiednią perspektywę historyczno-urbanistyczną i pokazać, że miejsce postawienia pomnika nie wzięło się znikąd, że oczyszczenie placu Mostowego z przedwojennej zabudowy miało swoje konkretne przyczyny. Z kolei ostatnie pół godziny to współczesna próba interpretacji symbolicznej pomnika.
– Tak jak przy poprzednich filmach dokumentalnych twego autorstwa zaprosiłeś do rozmowy znanych raciborzan aby powspominali minione lata tego miasta. Kogo zobaczymy w „Matce Polce”?
– Mimo, iż wyprodukowałem ten film praktycznie samodzielnie, strona merytoryczno-historyczno-wspomnieniowa została zbudowana w oparciu o archiwalne dokumenty oraz wywiady aż z 15 osobami. W filmie występują: Karol Magiera, Paweł Newerla, Piotr Libera, Jerzy Rezny, Sylwester Potocki, Bolesław Stachow, Władysław Płonka, Janusz Loch, Leszek Tytko, Janusz Nowak, Grzegorz Wawoczny, Irena Białuska, Piotr Dominiak, Alina Borowczak-Grzybowska oraz Joanna Filipczyk. Każda z tych osób dołożyła swoją bezcenną cegiełkę do tej bardzo szeroko zakrojonej opowieści o dziejach pomnika, osnutej na tle powojennej historii Raciborza. Narrację wspomagają setki archiwalnych fotografii, często publikowanych po raz pierwszy. To będzie prawdziwa lekcja historii.
– Skąd wybór na premierę Zamku Piastowskiego? Wcześniej pierwsze pokazy urządzałeś w kinach.
– W sali stricte kinowej odbyła się tylko premiera filmu „Gloria/Bałtyk” i to tylko ze względu na temat filmu. „Tajemnice kościoła św. Mikołaja” miały premierę w tytułowej świątyni, a „Z biegiem Psinki” w sali RCK-u na Chopina (dawne kino Przemko – red.). Nie chciałem się powtarzać z miejscem premiery, więc wybrałem salę konferencyjną Zamku Piastowskiego. Poza tym jest to lokalizacja najbliższa pomnikowi. Jako że liczba sal widowiskowych w Raciborzu jest ograniczona, przy kolejnych filmach zapewne powrócę do RCK-u na Chopina lub do Strzechy, gdzie zresztą w 2009 odbyła się premiera dziecięcego horroru „U progu tajemnicy”, który wyreżyserowałem wspólnie z Ewą Wawoczny.
– Czy film ukaże się na DVD i YouTube, ewentualnie gdzie indziej?
– Na YouTube film zostanie udostępniony jesienią. Do tego czasu mam nadzieję na jeszcze kilka publicznych projekcji. Na DVD ukaże się tylko limitowana edycja dla tych, którzy zechcą mieć „Matkę Polkę” na swojej domowej półce. Nie planuję szerokiej dystrybucji, zresztą ten aspekt nigdy mnie specjalnie nie interesował. Najważniejsze jest zrobienie filmu i pokazanie go na dużym ekranie. Ale ci widzowie, którzy być może zechcą mieć go w swoim archiwum, mogą składać zamówienia w siedzibie Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej przy ul. Długiej.
– Jaki temat raciborski chciałbyś jeszcze podjąć?
– To najczęściej zadawane mi pytanie. Nawet gdy jestem w trakcie realizacji filmu, wszyscy już pytają mnie o kolejny. Jak powiedziałem na początku, historia Raciborza jest tak fascynująca i bogata, że wybór tematu zawsze jest trudny. Na szczęście mam ten nieoceniony komfort, że sam wybieram tematy. To jedyna dodatnia strona braku sponsorów i samodzielnego finansowania produkcji, co gwarantuje całkowitą niezależność twórczą. Obecnie zastanawiam się nad równoległą realizacją aż dwóch filmów dokumentalnych. Ale na razie to tylko plany, więc niczego więcej nie zdradzę.
– Dziękuję za rozmowę
Najnowsze komentarze