środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Najdawniejszy olimpijczyk z Raciborza

18.02.2014 00:00 red

Paweł Newerla przedstawia

Na forach internetowych pokazały się ostatnio informacje o odkryciu kolejnego olimpijczyka, związanego z Raciborzem. Jest nim „Ernst zu Hohenlohe”, który urodził się jakoby na zamku w Raciborzu dnia 5 sierpnia 1891 r. Ów Ernst zu Hohenlohe miał występować na olimpiadzie w Sztokholmie w 1912 roku w szermierce w barwach austriackich.

Zaczęliśmy  szukać za owym Ernstem, choć nie znaleźliśmy żadnego „zu Hohenlohe”. Udało nam się natomiast dojść do pewnego aktu urodzenia. W dniu 9 sierpnia 1891 r. w urzędzie stanu cywilnego na Ostrogu dokonano rejestracji. „Rotmistrz w pułku ułanów von Katzlera Egon Prinz (książę) von Ratibor i Corvey”, zamieszkały w Bosaczu zgłosił, iż jego żona „Leopoldine księżna (Prinzessin) von Lobkowitz” powiła w jego mieszkaniu w Bosaczu dnia 5 sierpnia 1891 r. o godz. 12.35 dziecię rodzaju męskiego, któremu „nadano imiona Ernst, Paul, Zdenko, Victor, Carl, Egon, Maria”. Skoro ojciec nosił nazwisko von Ratibor i Corvey, to oczywiście i syn takie nazwisko musiał nosić. Wiadomo, że w owym czasie w Raciborzu  w koszarach za zamkiem stacjonowała jednostka wchodząca w skład pułku ułanów von Katzlera. A na zamku, stanowiącym własność księcia von Ratibor i Corvey, mieszkał książę Egon. Książę Egon urodził się w 1853 r. w Rudach jako syn Wiktora I księcia (Herzog) von Ratibor I księcia (Fürst) von Corvey, generała kawalerii, pana na Raciborzu Rudach i in. Genealogicznie książę nosił dalsze rozwinięcie nazwiska: „książę (Prinz) zu Hohenlohe-Schillingsfürst”. To genealogiczne rozwinięcie nazwiska przysługiwało także wszystkim jego zstępnym, w tym wnukowi Wiktora I – Ernstowi, urodzonemu w 1891 r.

Udało się ustalić, że Austrię reprezentowała na olimpiadzie w 1912 drużyna szermiercza składająca się z 12 mężczyzn. Wśród nich wymieniony jest „Ernest zu Hohenlohe”. Data i miejsce urodzenia potwierdzają, że owym olimpijczykiem w zespole austriackim jest jednak „Ernst von Ratibor i Corvey”. Trudno dociec, dlaczego, będąc obywatelem Niemiec, występował w barwach austriackich. Nie jest wykluczone, że wpływ na to mógł mieć fakt, że matka olimpijczyka, de domo księżniczka von Lobkowicz (taka jest prawidłowa pisownia nazwiska, a nie Lobkowitz, jak w akcie urodzenia), pochodziła z Czech, należących wówczas do Austrii. Z jakichś względów nasz olimpijczyk stosował imię „Ernest” (a nie Ernst), a ponadto nie chciał widocznie posługiwać się nazwiskiem von Ratibor, a używał – przynajmniej na olimpiadzie – nazwiska rodowego swojego pradziadka „zu Hohenlohe”. Tylko nawiasem wspomnijmy, że biskup František Václav Lobkowicz (*1948 w Pilznie), od 1996 r. ordynariusz diecezji ostrawsko-opawskiej, pochodzi z tej samej rodziny, co matka olimpijczyka. 

Na olimpiadzie Ernest był w drużynie szermierczej, ale walczył w szabli. Wiadomo, że doszedł do półfinału, gdzie uzyskał czwarte miejsce, nie został jednak zakwalifikowany do finału. Wydaje się jednak, że i tak wywalczył wysoką pozycję. Jest niewątpliwie faktem, że Ernst książę (Prinz) von Ratibor i Corvey książę (Prinz) zu Hohenlohe-Schillingsfürst, który urodził się w 1891 r. w Raciborzu na zamku, w 1912 r. brał udział w sztokholmskiej olimpiadzie w barwach Austrii.



Choć nasz olimpijczyk występował w barwach austriackich, to w czasie I wojny światowej służył w niemieckiej cesarskiej marynarce w stopniu odpowiadającym dzisiejszemu porucznikowi marynarki. Trzeba zaznaczyć, że w rodzie książąt von Ratibor majątki stanowiły fideikomisy (coś w rodzaju ordynacji), które odziedziczył najstarszy syn. Pozostałe dzieci musiały zadowolić się na ogół niewielkimi posagami. Stąd też – szczególnie męscy potomkowie – byli skazani na zawarcie małżeństw z bogatymi pannami, najlepiej z odpowiedniego rodu. W 1922 r. książę Ernest poślubił Adelę von Caro, córkę dr. Josepha Maya, adoptowaną przez ojczyma, pruskiego tajnego radcę handlowego dr. obojga praw Georga von Caro, pana na kilku majątkach, położonych na wschód od Berlina. Adela była zresztą rozwódką po dwuletnim małżeństwie z holenderskim dyplomatą Adriaanem Mosselmannsem. Zresztą małżeństwo księcia Ernesta i Adeli zostało także rozwiązane po 3 latach – w 1925 r. zaś kościelne rozwiązanie tego małżeństwa nastąpiło w 1940 r. Nasz olimpijczyk w 1940 r. ożenił się ponownie w Estoril w Portugalii z Consuelo Eyre, ślub kościelny uzyskali w 1942 r. Consuelo urodziła się w 1909 r. w Londynie jako córka brytyjskiego dyplomaty Williama Stephana Eyre i portugalskiej właścicielki majątków ziemskich Evy Valdeavellano Canaval. Małżonkowie zamieszkali w jednym w majątków matki. Książę Ernest zmarł w majątku Estoril w 1947 r. w wieku zaledwie 56 lat. Wdowa, Consuelo księżna von Ratibor i Corvey, księżna zu Hohenlohe-Schillingsfürst, w 1964 r. poślubiła w Paryżu francuskiego dyplomatę Jacques Roux.



W małżeństwie księcia olimpijczyka i Adele von Caro w 1923 r. w Berlinie urodził się syn Egon Maria ALEXANDER Karl Borromäus Leopold Moritz. Studiował on w Berlinie nauki rolnicze i medycynę weterynaryjną. Studia ukończył z tytułem dyplomowanego inżyniera agronoma i lekarza weterynarii. W 1959 r. poślubił  Irmelę hrabiankę Leutrum von Ertringen (*1937). Początkowo młodzi małżonkowie zamieszali w pałacyku teściów w Hochdorf, na północny zachód od Stuttgartu. Po kilku latach księżna Irmela odziedziczyła, położony w pobliżu, niewielki majątek z pałacykiem Unterriexingen (wzmiankowany w 1108 r.!) i tam się rodzina przeprowadziła. Z tego małżeństwa wywodzi się troje dzieci. Najbardziej znany jest dzisiaj Nikolaus Alexander Maria Norwin Ernst Hubertus Prinz von Ratibor und Corvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst (*1962). Ten wnuk olimpijczyka prowadzi w pałacyku Unterriexingen „zamkowy hotel dla zwierząt”. Jest to najbardziej ekskluzywne w Niemczech miejsce czasowego pobytu dla zwierząt – głównie dla psów i kotów. Koszty pobytu psa wynoszą od 20 do 26 euro dziennie. Za pobyt kota trzeba zapłacić 13 euro, a w specjalnym pokoju z tarasem i wybiegiem – 17 euro. Psy są oczywiście wyprowadzane po parku pałacowym (40.000 m2). Jednorazowo może w hotelu przebywać 30 do 35 psów. W ciągu roku w hotelu przyjmuje się 500 – 600 psów. Weterynaryjne wykształcenie księcia Nikolausa zapewne jest pomocne przy prowadzeniu hotelu. Niedawno telewizja RTL nadała specjalny program z najbardziej ekskluzywnego hotelu dla zwierząt prowadzonego przez wnuka naszego najdawniejszego olimpijczyka.

  • Numer: 7 (1136)
  • Data wydania: 18.02.14