Poniedziałek, 18 listopada 2024

imieniny: Klaudyny, Romana, Filipiny

RSS

Opowiedział o najważniejszych minutach życia

10.12.2013 00:00 red

Forum na Zamku. Niepełnosprawność to nie koniec świata.

Opowieści o życiu wypełniły forum niepełnosprawnych, które po raz 9. zorganizowało stowarzyszenie „Podaj rękę”. 7 grudnia o sobie opowiadali lokalni liderzy oraz osoby od lat borykające się z inwalidztwem.

Jerzy Wiśniewski, który prezesuje „Podaj rękę” ma dar przekonywania do udziału w w forum i udaje mu się regularnie ściągąć nań najważniejsze postaci raciborskiej polityki. – To bodaj jedyna taka impreza, gdzie tyle vipów jest razem – gratulował mu w sali konferencyjnej Zamku Piastowskiego starosta raciborski Adam Hajduk. – Jurkowi się nie odmawia – uśmiechała się Małgorzata Rother-Burek, zaproszona do poprowadzenia forum.

Katarzyna Wiśniewska, reprezentująca organizatorów, apelowała do niepełnosprawnych aby porzucili negatywne myśli i skupili się z determinacją na pozytywnych celach jakie mogą osiągnąć.

Tegoroczna edycja pozwoliła gościom na podzielenie się z audytorium swoimi doświadczeniami życiowymi. Pierwszy z prelegentów, rektor PWSZ Michał Szepelawy opowiedział jak z pozycji studenta dotarł na najwyższy szczebel kariery naukowej. – Spotykałem na swej drodze dobrych ludzi, oni wskazali mi kierunek – podkreślał. Po nim głos zabrał Tomasz Szkwara.

Przed 26 laty spadł z drzewa i złamał kręgosłup. Dla niepełnosprawnego nastolatka codzienność stała się wyzwaniem. Jego życie odmienił sport – rugby na wózkach, które stało się formą rehabilitacji. – Patrząc jak koledzy potrafią sami się ubierać mimo swoich ułomności postawnowiłem pójść ich śladem. Pamiętam te 45 minut kiedy po raz pierwszy sam się ubrałem, to było najszczęśliwsze 45 minut mojego życia – opowiadał zebranym Szkwara. Jest reprezentantem Polski w rugby na wózkach, z drużyną zajął 8 miejsce na MŚ w Kanadzie.

Początkowo planowano, że na środowiskowej imprezie pojawi się pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda, ale obecny na forum poseł Henryk Siedlaczek obiecał, że ściągnie go do Raciborza w innym, nieodległym terminie.

ma.w

  • Numer: 50 (1126)
  • Data wydania: 10.12.13