Tłumy na dożynkach w Bolesławiu

Drugiego dnia dożynek ulicami sołectwa przejechał korowód, wcześniej odprawiono uroczystą mszę świętą. W nabożeństwie wzięli udział: miejscowy proboszcz ks. Henryk Wycisk wraz z ks. Jerzym Witeczekiem z Krzyżanowic. Rolnicy usłyszeli w świątyni jak ważna jest ich praca, jednocześnie jak często jest niedoceniana m.in. przy ustalaniu cen zbóż po żniwach. 

W kolorowym i długim korowodzie, z samego Bolesławia, wzięło udział ponad 30 maszyn rolniczych. Były mażoretki z zespołu Uśmiech, gminna orkiestra dęta, dziesiątki oficjeli, wszyscy sołtysi z gminy, dzieci oraz rolnicy i imprezowicze innych sołectw gminy.

Przy boisku, gdzie później starości dożynek Urszula Prochaska-Burek i Roman Bedrunka przekazali dożynkowy bochen wójtowi Grzegorzowi Utrackiemu, zebrał się wielki tłum. Reprezentacje gospodyń wiosek, które w pięknych strojach niosły dożynkowe korony, pociągnęły za sobą resztę uczestników pochodu. Na murawie były kolejne atrakcje: śląski kołacz, zimne napoje i swojskie jadło, do tego dożynkowy chleb i zabawa, aż dziw, że wszyscy się pomieścili.

Całe gminne dożynki były bardzo dobrze oceniane zarówno przez widzów jak przez uczestników korowodu. Organizatorzy (gmina Krzyżanowice i sołectwo Bolesław) stanęli na wysokości zadania i za swoją pracę otrzymali gromkie brawa. Święto plonów zakończyło się potańcówką do późnej nocy.

(woj)