Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Strzelały dzieweczki pod poprzeczki

13.08.2013 00:00 red

Piłka nożna – Eliminacje do ligi mistrzów kobiet

Korespondencja ze Słowenii – Maciej Kozina

Niewielka miejscowość Radenci na Słowenii była w ostatnim tygodniu nowym miejscem zamieszkania piłkarek pięciokrotnego Mistrza Polski – RTP Unii Racibórz. Tradycyjnie najlepsza drużyna w kraju reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej w rozgrywkach Women’s Champions League, czyli Lidze Mistrzów Kobiet. Tak jak w poprzednich dwóch latach, tak i teraz raciborska Unia bierze udział w eliminacjach do tych elitarnych rozgrywek (wcześniej Unia miała miejsce od razu w 1/16 finału – przyp. red.). Dwa lata temu podopiecznym trenera Remigiusza Trawińskiego nie udało się przejść tego szczebla gier podczas turnieju w Finlandii, z kolei rok temu unitki zwyciężyły kwalifikacje pewnie wygrywając swoją grupę na Słowacji. W 1/16 trafiły na późniejszego zwycięzcę LM Kobiet – Vfl Wolfsburg.

Po kolejnym piątym już mistrzostwie Polski raciborska drużyna przystąpiła do eliminacji Ligi Mistrzów. Los przydzielił Unię do grupy piątej, która rozgrywana jest na Słowenii. RTP przyszło zmierzyć się z mistrzem Słowenii – WFC Pomurje, a także tryumfatorami krajowych rozgrywek z Albanii – Adą Velipoje oraz Białorusi – Bobrujczanką Bobruisk. Te dwa zespoły były znane raciborskiej ekipie. Z Adą Unia grała dwa lata temu podczas fińskiego turnieju (wygrana Unii 8:0), a z mistrzem Białorusi raciborskie dziewczyny grały przed rokiem na Słowacji (wygrana 5:0).

Upalny wieczór w Lendawie

W Słowenii piłkarki przebywają do środy (14 sierpnia). W miejscowości Radenci zamieszkują Hotel Izvir, który wraz z Hotelem Radin stanowi ośrodek zdrowotny. Przy tym czterogwiazdkowym obiekcie, który zamieszkują wszystkie ekipy biorące udział w turnieju, znajdują się termy, które cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Warta podkreślenia jest też wyśmienita kuchnia. Organizatorzy zadbali, aby na stołach nie zabrakło niczego, zatem były rozmaite owoce morza jak i też tradycyjny schabowy. Piłkarki do Słowenii wyruszyły 7 sierpnia. Autokarem Józefa Wołka, który jest zaprzyjaźnionym z Unią kierowcą, drużyna po ośmiogodzinnej podróży dotarła do Radenci. Miejscowość jest położona na północy kraju niedaleko granicy z Austrią, Węgrami i Chorwacją. Już pierwszego dnia po zakwaterowaniu się w hotelu, unitki zapoznały się z murawą w Lendawie, gdzie raciborska drużyna będzie rozgrywała wszystkie mecze, następnie udały się na trening do miejscowości Turniszcze. Drugi dzień rozpoczął się od spaceru przy upalnej pogodzie. Temperatura w pierwszych dniach pobytu dochodziła do 40 stopni Celsjusza. Po południu przyszedł czas na tradycyjną odprawę przedmeczową i wyjazd na mecz, który planowo rozpoczął się o godzinie 20.30 (temperatura powietrza wynosiła 32 st. C – przyp. red.). Już wtedy unitki znały wynik drugiego meczu grupy, który został rozegrany w Beltinci. Bobrujczanka Bobruisk wygrała z Adą Velipoje 3:1. Raciborska Unia miała do pokonania rywala wyższej klasy. Mecz zakończył się powodzeniem dla polskiej ekipy, która po dwóch golach Chinasy Okoro Glorii i trafieniu z rzutu karnego Natalii Chudzik pokonała słoweńskie Pomurje 3:1. Co warte podkreślenia, mecz toczył się przy sporej liczbie widzów. Kryta trybuna wzdłuż bocznej linii boiska wypełniła się kibicami niemalże po brzeg.

Siódemka Unii

Trzeci dzień to czas na poranną regenerację sił. Piłkarki w końcu mogły skorzystać z przyhotelowych term i odrobinę się zrelaksować. W każdej chwili mogły liczyć na pomoc ze strony doktora Stanisława Gamrota i masażysty Ryszarda Urbińskiego, którzy towarzyszą dziewczynom na Słowenii. Po odrobinie odpoczynku zawodniczki czekał kolejny trening. Tym razem słoweńska przewodniczka Urska poprowadziła raciborską drużynę na boisko w miejscowości Renkovci. Czwartego dnia piłkarki czekał drugi rywal grupowy – potencjalnie najsłabszy – Ada Velipoje. Po porannym spacerze i odprawie przedmeczowej autorkar pana Józefa ponownie wyruszył w drogę do Lendawy. O tym, że Ada to najsłabszy rywal wiadomo było po pierwszym kwadransie gry, w którym Unitki prowadziły aż 4:0. Trener Trawiński po ostatecznie wygranym 7:0 meczu chwalił przeciwnika z Albanii za postępy jakie uczynił w ciągu dwóch lat. W spotkaniu z Adą do bramki trafiały dwie mistrzynie Europy do lat 17 w kadrze Unii – Gabriela Grzywińska i Dżesika Jaszek. Do tego swoje dwa gole dołożyła Chinasa Okoro Gloria, a po jednym Patrycja Wiśniewska i Anna Żelazko. Jeden gol padł po trafieniu samobójczym. Wynik był przesądzony po kilkunastu minutach, zatem sztab szkoleniowy dał pograć najmłodszym zawodniczkom, w tym Katarzynie Rozmus, którą z wysokości trybun oglądała rodzina. W drugim meczu tej grupy Słowenki pokonały mistrza Białorusi 3:1. Rezultat jest korzystny dla raciborskiej drużyny i stawia ją w komfortowej sytuacji przed meczem z Bobrujczanką. Spotkanie to zostanie rozegrane równolegle z meczem Pomurje – Ada we wtorek o godzinie 17.00.

Ludowa pieśń

Piąty dzień to czas na zasłużony odpoczynek. Rano odnowa biologiczna na termach, z kolei po południu wycieczka do Mariboru – drugiego pod względem wielkości miasta na Słowenii. Wieczorem organizatorzy zaprosili wszystkie drużyny na wspólną oficjalną kolację, na której każda z drużyn miała zaprezentować krótkie przedstawienie. Dziewczyny z raciborskiego zespołu odśpiewały ludową pieśń „Szła dzieweczka do laseczka”. Pozostałe drużyny włączyły się do śpiewania rytmicznie przyklaskując. Na poniedziałek, czyli szósty dzień pobytu Unia zaplanowany ma rozruch i trening, bo we wtorek tak naprawdę kluczowy mecz z Bobrujczanką Bobruisk. Wszystko wygląda na to, że mimo problemów kadrowych, Unia ze Słowenii wróci z tarczą, a w październiku zaprezentuje się raciborskiej publiczności w 1/16 finału Ligi Mistrzów Kobiet.

(kozz)

  • Numer: 33 (1109)
  • Data wydania: 13.08.13