Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Miasto wyludnia się. W jaki sposób zatrzymać młodych?

25.06.2013 00:00 red

Ubywa raciborzan, zbliża się moment, w którym miasto będzie zamieszkiwać już tylko 41 tys. ludzi.

Prognozy demograficzne są bezlitosne dla Raciborza. Jego dojrzali mieszkańcy pamiętają populację rzędu 65 tys. osób, teraz jest ich 10 tys. mniej a za kilkanaście lat liczba ta spadnie o kolejnych kilkanaście tysięcy ludzi.

By zaradzić galopującemu spadkowi mieszkańców, aktualizuje się strategię rozwoju miasta, szukając dróg wyjścia od dołujących tendencji. Nad dokumentem pracowali przedstawiciele samorządu, edukacji, kultury, sportu, organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy oraz studenci. Wzięto pod uwagę także głosy internautów. Nad przebiegiem prac czuwali eksperci z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

Zaktualizowana Strategia określa podstawowe kierunki rozwoju społeczno-gospodarczego naszego miasta w dłuższym czasie. Dokument zawiera analizę mocnych i słabych stron Raciborza, jak również analizę szans i zagrożeń dla jego rozwoju. Jest właśnie w rękach samorządu, trafi na sesję 26 czerwca. Od „najlepszych synów tego miasta” zależy czy obierze ono drogę wymyśloną przez specjalistów dla powstrzymania niekorzystnych tendencji.

Wiecej wyjeżdża niż przybywa

Dane są nieubłagane. Według stanu na dzień 31 grudnia 2012 r. liczba ludności Raciborza wynosiła 53 684 osoby, a wskaźnik gęstości zaludnienia – 716 osób/km2. W latach 2001 – 2003 w Raciborzu występował dodatni, ale malejący, przyrost naturalny. W roku 2004 przyrost naturalny zwiększył się w porównaniu z latami poprzednimi, wynosił wówczas 65 osób, podczas gdy rok wcześniej tylko 7 osób. Natomiast w latach 2007 – 2011 przyrost był ujemny.

Saldo migracji w Raciborzu jest aktualnie ujemne, w roku 2012 wyniosło 445 osób; Urząd Miasta wymeldował 934 osoby, natomiast zameldowanych zostało tylko 489 nowych mieszkańców. W ostatnich latach w Raciborzu obserwuje się systematyczny spadek liczby ludności.

Według klasyfikacji ekonomicznych grup wiekowych dominuje ludność w wieku produkcyjnym. W roku 2011 było to 37 447 osób. Liczba osób w wieku przedprodukcyjnym wyniosła 9129, natomiast w wieku poprodukcyjnym – 9669. Zgodnie ze sporządzoną przez Główny Urząd Statystyczny prognozą demograficzną na lata 2010 – 2030 w mieście Racibórz w perspektywie roku 2030 nastąpi spadek liczby ludności aż o 24,5% w stosunku do stanu z 2010 r.

Z pracą jest ciężko

Ubytki w stanie ludności determinuje sytuacja na rynku pracy. Z danych Powiatowego Urzędu Pracy wynika, że bezrobocie w Raciborzu charakteryzowało się umiarkowaną tendencją rosnącą z wyjątkiem roku 2011. Największą grupę bezrobotnych w strukturze zarejestrowanych stanowią osoby w wieku 25 – 34 lata oraz z wykształceniem gimnazjalnym i niższym. Bezrobocie w mieście dotyka głównie ludzi młodych.

W ostatnich latach w powiecie raciborskim nastąpił wzrost stopy bezrobocia. Najniższą stopę bezrobocia zarejestrowano w 2008 r. i wynosiła ona wówczas 5,5%, natomiast na koniec grudnia 2012 r. wskaźnik ten wzrósł do 8,5%. Te dane są pesymistyczne i nie przystają do informacji o lokalnej gospodarce gdzie zarejestrowanych było 5255 podmiotów gospodarczych (w sektorze prywatnym – 4958, w tym 3591 osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą).

Spytaliśmy młodych, zdolnych raciborzan co myślą o swojej przyszłości i związku z rodzinnym miastem. Poniżej prezentujemy ich wypowiedzi. Niech bedą impulsem do rozważań nad wizją rozwoju Raciborza dla tych, którzy nim rządzą.

maw


Piotr Pelczar: Jestem studentem informatyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Bardzo chciałbym wrócić po studiach do Raciborza. Mam takie szczęście, że charakter mojej pracy ma formę zdalną więc nie jest ważne gdzie mieszkam. Programuję aplikacje internetowe i projektuję ich architektury i mogę to robić wszędzie. Motywacją do pozostania w rodzinnym mieście są dla mnie rodzicie i opieka nad nimi. Moje życie zawodowe nie jest dziś stabilne. Pracując jako wolny strzelec w branży informatycznej, co wiąże się z ciągłymi przeprowadzkami, zmianami planów, doszedłem do wniosku, że nieważne gdzie się pracuje, jakie stanowisko się obejmuje, ile się zarabia – wypadkową tego wszystkiego jest to, jak nam się żyje, czy mamy kogoś bliskiego, jakiś punkt odniesienia, miejsce azylu, do którego chcemy wracać. Ja takie miejsce mam w Raciborzu.

Adriana Obłój: Skończyłam studia na wydziale architektury i urbanistyki PWSZ w Nysie i jestem inżynierem. Naukę będę kontynuowała na Politechnice Wrocławskiej. Jeszcze nie wiem z jakim miastem zwiążę swoją przyszłość. Wszystko zależy od tego gdzie znajdę pracę. Do Raciborza przyjeżdżam ze względu na rodzinę i przyjaciół. Widzę jak to miasto się zmienia, wciąż jednak nie ma niczego do zaproponowania młodym ludziom, którzy zdecydowaliby się wrócić tu na stałe.

Jakub Gruchot: Kończę studia na wydziale zarządzania, informatyki i finansów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, 2 lipca bronię pracę licencjacką. Od ponad roku pracuję w pionie marketingu dużej korporacji, która ma centralę we Wrocławiu i swoją przyszłość wiążę z tym miastem. W Raciborzu brakuje mi środowiska akademickiego, biznesowego i ducha innowacyjności. Po pracy jest znacznie mniej miejsc, w których można tu ciekawie spędzić czas. Coraz mniej mam tu przyjaciół, którzy tak jak ja wyjechali. Mimo wszystko mam sentyment do tego miasta, które traktuję jako odskocznię od wielkomiejskiego życia. Chętnie przyjeżdżam tu na weekendy.

Dorota Piątkowska: Kończę filologię słowiańską ze specjalizacją czeską na Uniwersytecie Opolskim. Nie bez powodu wybrałam taki kierunek. Racibórz jest mi bardzo bliski i zrobię wszystko, żeby tu zostać. Znajomość języka czeskiego daje mi większe możliwości znalezienia pracy tu lub za granicą. Mogłabym na przykład pracować w Czechach a mieszkać w Raciborzu. Najpierw chciałabym jednak zostać tłumaczem przysięgłym, potem pomyślę o założeniu własnej firmy. Moje rodzinne miasto ma bogatą historię, jest zielone, spokojne i dla mnie atrakcyjniejsze niż np. Wrocław.

  • Numer: 26 (1102)
  • Data wydania: 25.06.13