Siedziba Ziemstwa
Paweł Newerla przedstawia.
Pierwsza wiadomość o tej posesji pochodzi z lutego 1670 r. Znajdujący się tam dom należał wówczas do mieszczanina raciborskiego Czulika. Eleonora Magdalena Gonzaga, wdowa po cesarzu Ferdynandzie III Habsburgu (rządził w latach 1637–1657) wraz ze swoją córką Eleonorą Marią i świtą była w drodze do Częstochowy. Tam 17-letnia cesarzówna dnia 27 lutego 1670 r. miała zostać poślubiona przez 30-letniego króla polskiego Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
Skoro wspominamy króla Michała, warto przypomnieć jego związki ze Śląskiem, o czym trudno dowiedzieć się z naszych podręczników historii: w czasie potopu szwedzkiego razem z królem Janem Kazimierzem przebywał w Głogówku na dworze hrabiego von Oppersdorffa a od 1655 r. studiował w słynnym kolegium jezuickim „Carolinum” w Nysie.
Jak Racibórz gościł cesarzową
Wróćmy jednak do Raciborza. Książę brzeski Jan Christian (1618-1672) był głównym pełnomocnikiem dworu cesarskiego w Wiedniu do spraw przejazdu przez Śląsk świty cesarskiej na uroczystości ślubne. Musimy sobie przypomnieć, że Racibórz – wraz z całym Śląskiem – wchodził wtedy w skład cesarstwa austriackiego. Książę Jan Christian poinformował hrabiego Wacława von Oppersdorffa, ówczesnego naczelnika prowincji, o przejeździe cesarzowej z Opawy do Raciborza. Domagał się przygotowania tysiąca koni i sań, ponieważ w Krzanowicach leżał śnieg. Jako miejsce pobytu w Raciborzu wyznaczono reprezentacyjny zapewne (nie znamy opisu z tamtych czasów) budynek przy Rynku 12. Budynek miał przywilej prowadzenia oberży, a także prawo warzenia piwa, pędzenia okowity i wytwarzania miodów pitnych. Ponieważ magistratowi ten budynek wydawał się za mały, aby pomieścić dostojnych gości, przebito ściany do dwóch sąsiednich kamienic: Folteka oraz do siedziby miejskiej hrabiów von Gaschin. Zatem połowa pierzei zachodniej Rynku od ul. Rzeźniczej do dzisiejszej ul. Chopina została przygotowana na przyjęcie cesarskiego orszaku.
Królewska uczta
Racibórz odpowiednio przygotował się do wizyty. Wykaz cukrów, którymi miano częstować gości spisana była na czterech stronach. Ponadto dla stołu biesiadnego przeznaczono 20 wołów, 60 cieląt, 30 baranów, 11 jagniąt, 12 świń i oczywiście dziczyznę, której ilości już nie podano. Z napojów przygotowano 20 wiader win austriackich i 14 węgierskich (wiadro liczono wówczas na ok. 50 litrów). Atoli ich cesarskie mości jeszcze w Opawie zapowiedziały, że ani one, ani dwór, w okresie postu nie spożywają żadnych mięs… Zachowała się także wiadomość, iż biskup wrocławski, Sebastian von Rostock (1665-1671), który wraz ze stanami śląskimi towarzyszył dworowi cesarskiemu od Opawy, w Raciborzu ciężko zachorował i dopiero w marcu mógł wrócić do Wrocławia. Najwidoczniej cesarzowej-wdowie pobyt w Raciborzu bardzo się podobał. Hrabia von Oppersdorff poinformował bowiem magistrat w dniu 23 lutego 1670 r. iż cesarskie mości zamierzają w drodze powrotnej zatrzymać się ponownie w Raciborzu, oczekując podobnego ugoszczenia.
Włoski akcent
Budynek przy Rynku 12 w 1752 r. stał się własnością Franciszka Nigrini, był to przedstawiciel jednej z rodzin włoskich, osiadłych w Raciborzu. W historii miast spotykamy ponadto nazwiska Bordollo, Cecola, Galli, Primavesi, Rossi, Saluci, Scotti czy Toscano. W 1765 syn Franciszka Nigrini, także Franciszek, otrzymał dom w spadku po ojcu.
Od 1746 r. stacjonował w Raciborzu 12. Pułk Kirasjerów. Kwatermistrz pułkowy, von Schander, pod koniec XVIII wieku był właścicielem budynku przy Rynku 12, później zaś występuje kilku jego spadkobierców o nazwiskach von Stadtler i von Schander.
Towarzystwo ekonomiczne
W 1816 r. nieruchomość za 6.000 talarów kupiło Ziemstwo Górnośląskie (Oberschlesische Fürstentumslandschaft). To „towarzystwo ekonomiczne dla rozwoju kultury i kredytowania dóbr rycerskich” zostało założone przez króla pruskiego Fryderyka II w 1769 r. w Koźlu. Miało ono na celu udzielenie pomocy materialnej właścicielom majątków ziemskich. Król chciał przeciwdziałać przejściom folwarków, często bardzo zadłużonych, w ręce osób stanu nieszlacheckiego, albo nawet Żydów. Udzielane kredyty były bardzo nisko oprocentowane a ponadto bardzo często umarzane. Ziemstwo, działające na terenie całego Górnego Śląska, miało znaczne trudności w prowadzeniu swojej działalności w Koźlu, które było zamkniętą twierdzą. W 1807 r. przeniesiono tę instytucję kredytową do Raciborza. Przypomnijmy, że kilka lat później przeniesiono z Brzegu do Raciborza Wyższy Sąd Krajowy dla Górnego Śląska. Ziemstwo umieszczono najpierw przy ul. Chopina, w 1808 r. na Rynku, a w następnym roku przy ul. Długiej w pobliżu Bramy Wielkiej. W 1817 r. Ziemstwo wybudowało przy Rynku, obok wlotu ul. Rzeźniczej, czterokondygnacyjny, sześcioosiowy budynek. Był to w owym czasie największy i najokazalszy budynek na Rynku. Na wysokości pierwszego piętra między środkowymi oknami umieszczono dodatkowe drzwi, prowadzące na rozległy balkon – jedyny wówczas na Rynku.
Warto nadmienić, iż w tym nowo zbudowanym budynku Ziemstwa zatrzymał się w 1820 i w 1822 r. Aleksander I Pawłowicz Romanow, car rosyjski (1801–1825). Car Aleksander był wówczas w drodze do Opawy, gdzie uczestniczył w spotkaniu monarchów – Austrii, Prus i Rosji.
Narodziny pisarki
Dom przy Rynku 12 służył Ziemstwu do jego celów statutowych, ale także jako mieszkanie aktualnego dyrektora instytutu. W połowie XIX w. dyrektorem był Aleksander hrabia von Ballestrem na Mikolinie w niemodlińskiem. Hrabiemu Aleksandrowi w budynku przy Rynku 18 VIII 1854 r. urodziła się córka Eufemia. Hrabianka Eufemia w 1884 r. wyszła za rotmistrza Józefa von Adlersfelda, z którym zamieszkała w różnych garnizonach. Eufemia von Adlersfeld-Ballestrem stała się bardzo płodną pisarką. Jej bibliografia obejmuje aż 111 pozycji – od dramatów, przez biografie, opisy podróży, genealogie domów panujących, podręczniki bon-tonu po szkice historyczne – z przewagą jednak popularnych powieści – romansów. Tłumaczyła także z angielskiego, francuskiego i hiszpańskiego. Np. w 1889 r. ukazało się w pierwszych wydaniach 9 jej książek. Nawet po osiągnięciu wieku 70 lat nie było roku, w którym nie napisałaby choć jednego dzieła. O popularności autorki może świadczyć fakt, że 15 jej książek wydano od 10 do 25 razy, a 5 pozycji nawet w ponad 30 nakładach. Ewenementem jest zapewne, że powieść „Die weißen Rosen von Ravensberg” (Białe róże Ravensbergów) ukazałay się w 164 wydaniach w latach 1896–1953. Pisarka zmarła w 1941 r. w wieku 87 lat w Monachium.
Kiedy Ziemstwo wybudowało między ul. Sejmową, Kolejową i Głowackiego (obecny park im. kapitana Franciszka Stala) obszerną siedzibę pałacową w stylu włoskim, budynek przy Rynku w 1861 r. sprzedano kupcowi Maksowi Tauberowi.
Rodzina Schlesingerów
Tauber w 1876 r. sprzedał ten dom braciom Zygmuntowi i Juliuszowi Schlesingerom. Schlesingerowie byli rodziną żydowską, która do Raciborza przybyła z Koźla i przy ul. Nowomiejskiej zbudowała kilka zakładów przemysłowych. Zygmunt był także właścicielem kamienicy na rogu Rynku i obecnej ul. Mickiewicza, którą zresztą przekazał w testamencie miastu Raciborzowi. Przez kolejne dziesięciolecia budynek przy Rynku 12 pozostawał we władaniu Schlesingerów lub ich potomków. Lothar Schlesinger wraz ze swoją siostrą Ludmiłą Schottländer w 1937 r. stali się współwłaścicielami domu przy Rynku 12. Ludmiła jako żona Juliusza Schottländera w 1926 roku była współwłaścicielką dóbr rycerskich Hartlieb, obecnie Partynice na obrzeżach Wrocławia. Dr Lothar Schlesinger był również właścicielem okazałej willi przy dzisiejszej ul. Batorego 14 a także dwóch nowoczesnych młynów przy ul. Nowomiejskiej. Wobec polityki prześladowania Żydów, prowadzonej w Rzeszy Niemieckiej przez narodowych socjalistów, sprzedał swoje raciborskie majętności i w 1938 r. wyemigrował do Brazylii. W 1938 r. Ludmiła została panią Guignard, żoną francuskiego dyplomaty, co odnotowano w 1939 r. w stosownej księdze wieczystej. Z dniem 3 II 1940 właścicielem budynku przy Rynku 12 zostało miasto Racibórz. Nie udało się jednak ustalić podstawy zmiany tytułu własności.
Czasy powojenne
W 1945 r. budynek przy Rynku 12 podzielił los większości zabudowy centrum Raciborza. Na fotografii z 1946 r. widać, iż dach spłonął. Brakuje częściowo także stropów aż do pierwszego piętra. Środkowa część frontonu na wysokości drugiego i trzeciego piętra wykazuje wielką wyrwę na szerokość dwóch okien.
W latach 1950. nastąpiła odbudowa zachodniej pierzei Rynku. W odniesieniu do budynków 10–14 zachowano w zasadzie dotychczasowy układ architektoniczny. Całą pierzeję zachodnią „ozdobiono” jednak pseudo-renesansowymi attykami. Zachowało się zdjęcie z 1954 r., na którym budynki Rynek 11, 13 i 14 są zwieńczone attykami, jednak nr 12 attyki nie ma. Dodajmy jeszcze, że na frontonie budynku umieszczona została data odbudowy budynku „A. D. 1953”. Fotografia z 1958 r. pokazuje już budynek ozdobiony rzeźbami sześciu par delfinów, złączonych po dwa. Nad oknami pierwszego piętra umieszczono trójkątne przyczółki. Dodajmy jeszcze, że dzisiaj budynek ma tylko dwa piętra.
Z informatora wydanego w 1958 r. wynika, iż w budynku ma swoją siedzibę Biblioteka Miejska [powiatowa była przy ul. Stalina (obecnie Wojska Polskiego) 6]. Na parterze znajdowała się Apteka Społeczna nr 47 (dwie dalsze apteki były wówczas na pl. Wolności 13 i przy ul. Opawskiej 13). Niedawno otwarto na nowo aptekę w omawianym budynku. We wnętrzu zwraca uwagę fryz przedstawiający trzy pierzeje Rynku na starych fotografiach. Warto podkreślić, iż w części sprzedażnej umieszczono także, z pietyzmem odnowione, lady i wyposażenie z lat 1950.
Fotografie ze zbiorów Henryka Sowika i autora
Najnowsze komentarze