Była sobie krata...
Decydując się odwiedzić jakiś obiekt, czy to robiąc zakupy, czy wychodząc na plac zabaw z dzieckiem, jedną z kwestii na które zwracamy uwagę jest bezpieczeństwo. Czy jednak wszystkie obiekty użyteczności publicznej spełniają chociaż te podstawowe normy bezpieczeństwa?
W raciborskim środowisku znalazłoby się pewnie wiele lokali, które pod tym względem mają pewne uchybienia. Zdaniem naszego Czytelnika, jednym z gmachów, w których nie do końca przemyślano kwestie bezpieczeństwa, jest sklep Dywyta przy ul. Polnej. „Sklep duży i piękny jak na raciborskie warunki. Obsługa miła, a wybór towarów szeroki – napisał do nas Zbigniew Koterbski. Jednak to, co wzbudza jego wątpliwości to wyjście ewakuacyjne, na którym wisi... krata. „Ponieważ trzy ściany w sklepie nie mają żadnych okien i drzwi, jest to jedyne inne wyjście dla klientów w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Sklep sprzedaje same sztuczne towary, takie jak dywany, wykładziny dywanowe i PCV, tapety, farby, panele podłogowe. Czy ktoś może sobie wyobrazić, co by się działo w takim miejscu gdyby nie daj Boże wybuchł pożar? Jakie toksyczne dymy wydzielałyby tego typu towary? Oby nigdy nie miałoby się to ziścić” – pisze dalej. Jak dodaje, krata nie zakrywa co prawda całych drzwi i jest drewniana, ale wygląda na solidną i trudno byłoby ją sforsować.
Czy obawy pana Zbigniewa są słuszne? Postanowiliśmy o to zapytać w instytucji, gdzie sprawy bezpieczeństwa ludzkiego stawia się na pierwszym miejscu – w raciborskiej komendzie straży pożarnej. – We wszystkich sklepach wielkopowierzchniowych wyjście ewakuacyjne powinno być dostępne na wypadek nagłej ewakuacji. Stanowią o tym przepisy. Dotyczy to zwłaszcza hipermarketów, obiektów użyteczności publicznej i pomieszczeń, w których ruch jest naprawdę duży. Niemniej jednak wyjście ewakuacyjne, powinno być bezwzględnie dostępne – potwierdza asp. sztab. Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Sprawę wzbudzającej kontrowersje kraty postanowiliśmy wyjaśnić u źródła, czyli w samej Dywycie. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy była bardzo krótka, a mianowicie poinformowano nas, że krata... po prostu zniknęła.
(ma.w)
Najnowsze komentarze