Bez rodziny nie byłoby nas tutaj
„Marsz dla życia i rodziny” przeszedł głównymi ulicami miasta. 2 czerwca wzięło w nim udział ok. 200 osób prowadzonych głosem ks. Adama Rogalskiego.
Raciborski marsz jest częścią inicjatywy ogólnopolskiej. Prawie 120 podobnych imprez odbywa się na przełomie maja i czerwca. Maszerujący nieśli hasła o obronie życia i propagujące wartości rodzinne. Obecny był klub Gazety Polskiej. Z VIP-ów pojawili się wiceprezydent miasta Ludmiła Nowacka oraz starosta raciborski Adam Hajduk z małżonką. Przy organizacji marszu pomagał Ryszard Frączek, radny miejski. – Nie rozmawialibyśmy tu teraz gdyby nie nasze rodziny. Racibórz staje się miastem prorodzinnym dzięki takim działaniom, promujmy to, co ma sens – podkreślał. Wymarsz z okolic rynku poprzedziła msza w kościele farnym. Jego proboszcz Ginter Kurowski wraz ze swymi wikariuszami wziął udział w pochodzie. Ten skończył się w parafii Matki Bożej.
m
Najnowsze komentarze