List do redakcji
List do redakcji.
Strach to czytać
Bardzo mnie zdziwiły i zbulwersowały „odkrycia” niezawodowego (na szczęście) felietonisty Józefa Sadowskiego wydrukowane pt. „Walka z polskością” na stronie 5. w numerze NR z dnia 9 kwietnia br.
Uważam, że takiego steku bzdur nie może usprawiedliwić nawet zaułek gazetowy pod nazwą „moim zdaniem”, w którym ów spóźniony kandydat na polityka dzieli się swoimi ocenami sytuacji w Polsce z drugiego dziesięciolecia XXI wieku. Zacytuję tylko niektóre z sądów autora: „(...)Walka z polskością,... którą prowadzi Platforma Obywatelska oraz premier rządu Donald Tusk (...) Atakowanie Kościoła katolickiego,... ataki na katolickie pojmowanie rodziny,... na pielgrzymki do Częstochowy (...)
Wystarczy, bo... strach cytować dalej! W swojej zapalczywości i w swoich atakach na domniemanych atakujących tak się ów wódz raciborskiego „Dobra Ojczyzny” zapędził, że wpadł nawet w niezgodność z własnymi poglądami. Bo w pierwszym zdaniu trzeciej kolumny pisze: „... ataki na formę poczęcia nowych istot ludzkich (metoda zapłodnienia in witro)...”.
Choć nie znam osobiście p. J. Sadowskiego, to wydaje mi się, że jesteśmy obaj równolatkami. Żyjąc, prawie, pod jednum dachem, bo i w Polsce i na Ziemi Raciborskiej powinniśmy mieć podobne życiowe doświadczenia, podobne odczucia... Ja zaś wcale nie widzę w moim kraju okropności wyliczanych przez autora szokującego felietonu. Myślę, że nie jestem odosobniony w swoim zdziwieniu. Bo od dawna należę do tej grupy obywateli, która jest na bieżąco z prasą, radiem, TV a nawet z Internetem. J. Sadowski może w wolnej Polsce karmić się dowolną ideologią. Ale rozpowszechnianie fałszywych i krzywdzących wiadomości o kimkolwiek jest niegodziwe i podłe!
bezpartyjny patriota, katolik z powiatu raciborskiego
Najnowsze komentarze