Ze sportem przez życie – czym klub jest dla małej ojczyzny
Skarby Raciborszczyzny
Stefan Ekiert, prezes podokręgu Racibórz:
LKS-y są to kluby podstawy aktywności ruchowej. Kluby sportowe są skarbem danej miejscowości. Jako podokręg popieramy ruch sportowy i staramy się go rozpowszechniać poprzez odciągnięcie młodzieży od komputerów. LKS-y mają za zadanie zaszczepić bakcyla u dzieci, tak żeby w przyszłości mogły się rozwijać i iść ze sportem przez życie. Podokręg Racibórz czuwa nad tym wszystkim ponad 65 lat. Robimy wszystko, żeby ten sport rozwijał się nie tylko w mieście, ale także w dzielnicach raciborskich i okolicznych miejscowościach. Wszystko po to, żeby dzieci miały uciechę i zadowolenie z tego. Nawet w najmniejszym LKS-ie może pojawić się perełka piłkarska, która w przyszłości może grać w wyższej lidze. Od tych najmniejszych klubów wszystko się zaczyna. Szczególnie zainteresowanie piłką jest w klubach, które przez pewien czas nie istniały, takich jak Borucin, Krzyżkowice czy Kokoszyce. Podokręg Racibórz od niedawna rozpoczął rozgrywki w kategorii orlików, czyli tych najmłodszych adeptów piłki nożnej, a wszystko po, to aby od najmłodszego rozwijać się sportowo. LKS-y udzielają się społecznie, bo w zasadzie poza środkami z gmin, kluby nie mają za wiele pieniędzy na funkcjonowanie. Podokręg nie ma zbytnio dużej puli pieniężnej, żeby wspierać te kluby, ale odpowiadamy za rozgrywki. Środki finansowe jakie posiadamy przeznaczamy na puchary, medale i piłki dla najlepszych klubów i zawodników podczas ligi czy też turniejów. Kluby, które są w wojewódzkich zrzeszeniach Ludowych Zepsołów Sportowych mogą liczyć na zniżki do startowego w lidze.
Sławomir Szwed, prezes MKS-SMS Victoria Racibórz:
Victoria zapewnia dzieciom i młodzieży wszechstronny rozwój fizyczny. Klub ma blisko 45 lat, przez te lata zarówno w sekcji lekkoatletycznej jak i pływackiej przewinęło się mnóstwo młodych ludzi, którym zostały zaszczepione idee sportu, a z których wyrastali przyszli olimpijczycy. Z lekkoatletów mogę wymienić: Krzysztofa Zwolińskiego, Danutę Bułkowską, Krzysztofa Mehlicha, Artura Nogę czy Justynę Święty. Była też plejada znakomitych pływaków: Bolesław Szuter, Ewa Swoboda, Artur Paczyński, Sławomir Grabiec, Katarzyna Dulian i Michał Rokicki. Cieszy fakt, że w takim małym ośrodku jak Racibórz, są tak doskonałe osiągnięcia sportowe. Można powiedzieć, że duch sportowy przekłada się na sukcesy sportowe, ale też pozostaje w ludziach dorosłych, bo mnóstwo ludzi po zakończeniu kariery sportowej czy przygody ze sportem dalej biega, przychodzi na pływalnię i żyje sportem. To są nieocenione walory.
Jerzy Halfar, trener KS Naprzód Borucin:
Naprzód Borucin dla nas jak i całej gminy jest powodem do dumy. Drużyna godnie reprezentuje gminę i powiat nie tylko w piłce nożnej, ale też w tenisie stołowym, grając w drugiej lidze. Dla społeczności borucińskiej taki klub jest czymś wielkim, bo chodzi na mecze i kibicuje. Mecze są jedną z niewielu rozrywek w miejscowości. Frekwencja wokół boiska jest najlepszym dowodem, że jest zainteresowanie. Myślę, że jakby codziennie był jakiś mecz, to zawsze zgromadziłby sporą publikę.
Andrzej Szafirski, prezes KS AZS Rafako Racibórz:
AZS Rafako Racibórz, któremu upływa 10 lat jest jedynym na Raciborszczyźnie klubem męskiej siatkówki, który gra w drugiej lidze. Klub szkoli i wychowuje młodzież, a ta później trafia do profesjonalnych lig lub zasila drużyny Raciborskiej Ligi Piłki Siatkowej. Dla społeczności AZS Rafako szczególnie w ostatnich latach sporo znaczy. Organizujemy takie widowiska, że mecze z udziałem naszych siatkarzy przyciągają dużą widownię. Siatkówka to jest sport rodzinny, a AZS Rafako przyciąga mieszkańców na trybuny poprzez dobrą grę i świetną atmosferę.
Remigiusz Trawiński, prezes RTP Unia Racibórz:
Jesteśmy wizytówką miasta na arenie ogólnopolskiej i europejskiej. Każdy klub ma swoich zwolenników i czy to będzie C klasa czy ekstraklasa to znajdą się osoby, które są emocjonalnie związane z danym klubem. Warto wspomnieć, że piłka kobieca w Raciborzu została stworzona praktycznie od zera i zdobyła największe laury w kraju. Jesteśmy postrzegani w Europie, bo Unia w rankingach piłki kobiecej plasuje się w drugiej dziesiątce, co jest nieosiągalne dla pozostałych klubów z regionu. Pozostaje pytanie czy to, co zostało stworzone dalej będzie kontynuowane.
Marcin Kunicki, prezes AZS PWSZ Racibórz:
KU AZS PWSZ Racibórz to klub sportowy, w którym swoje sportowe pasje mogą realizować studenci i pracownicy raciborskiej uczelni. W profesjonalny sposób łączą studia i karierę sportową. Zawodnicy klubu, ponad 120 osób, działają w trzech sekcjach wyczynowych (piłka siatkowa, koszykówka i pływanie) oraz amatorskich (piłka nożna, piłka ręczna i lekka atletyka). Rezprezentują swoje umięjętności sportowe oraz Racibórz na krajowych i międzynarodowych arenach. To tu poprzez sportowy trening kształtują swój charakter, doskonalą umiejętności i uczą się zasad „zdrowej” rywalizacji. W klubie jest też dobra baza szkoleniowa (pływalnia, hala, stadion) oraz doświadczeni i wykwalifikowani trenerzy w połączeniu z konkurencyjną ofertą edukacyjną. AZS PWSZ pozwala kontynuować karierę zawodniczą i zdobyć solidne wykształcenie. Jest naturalnym magnesem dla młodzieży z powiatu raciboskiego, jak i okolicznych miejscowości na oddanie się swoim pasjom sportowym. W Polsce jest niewiele takich niewielkich miast jak Racibórz, które mogą się poszczycić swoją uczelnią oraz działającym klubem dającym możliwość przedłużenia kariery do wieku seniora.
Hubert Skornia, prezes LKS Dąb Brzeźnica:
Uważam, że wartość LKS-ów przez lata nie zmalała. Nadal są bardzo potrzebne. Ich główną zaletą jest to, że zrzeszają młodzież, która w dobie komputeryzacji rezygnuje z ruchu. Ciągłe przebywanie młodych ludzi przed telewizorem i monitorem komputera to niedobre zjawisko, lecz właśnie dzięki lokalnym klubom, do których może należeć każdy, stwarza się sportowe możliwości dla najmłodszych. To właśnie oni są główną siłą miejscowych klubów, co nie znaczy oczywiście, że przyjmowana jest do nich wyłącznie młodzież. Tak jak mówiłem, trenować może u nas każdy chętny, co jest właśnie ogromnym plusem dla lokalnych zespołów. LKS Dąb Brzeźnica rocznie bierze udział w ponad pięćdziesięciu zawodach, a koszt każdego turnieju jest ogromny. Dlatego tak ważne jest to, aby – szczególnie gdy zawodnicy odnoszą sukcesy – Gmina nagradzała ich choćby drobnymi stypendiami. Przy współudziale lokalnych stowarzyszeń, ale także klubów sportowych organizuje się różnego rodzaju koncerty czy festyny. To kolejna zaleta istnienia LKS-ów. Zawsze powtarzam, że tak samo ważna jest działalność klubów, które skupiają profesjonalnych zawodników do tzw. masowego sportu, jak i lokalnych zespołów. To wszystko bardzo korzystnie się wtedy przenika.
kozz
Najnowsze komentarze