List do redakcji
List do redakcji.
O naszych pomnikach…
Głośno jest ostatnio o pomniku Arki Bożka przy ul. Opawskiej. Nie tylko w Raciborzu zresztą. Kazimierz Kutz od dwóch tygodni w Magazynie ‘Roztomajty’ „Gazety Wyborczej” zarzuca nam, że Racibórz „pastwi się nad pomnikiem Arki Bożka”.
Wydaje się, że przeniesienie pomnika wielkiego raciborzanina jest już sprawą przesądzoną. Skoro Miasto sprzedało działkę, na której stoi pomnik, a jej nabywca domaga się jego usunięcia, nie pozostaje nic innego, tylko wywiązać się z postanowień umowy. Trzeba by właściwie zacząć od początku. Jak można było wyznaczyć teren przy ul. Opawskiej na miejsce ulokowania pomnika Arki Bożka? Czy nie zabrakło wyobraźni, że zadecydowano o postawieniu pomnika na terenach przewidzianych na wielko-powierzchniowe obiekty handlowe? Zresztą niedługo po poświęceniu pomnika w najbliższym jego sąsiedztwie ulokowano plac ćwiczeń dla rolkarzy. Już ta decyzja stała w rażącej sprzeczności z ideą uhonorowania tego wielkiego człowieka.
Na etapie planowania spraw związanych z usytuowaniem pomnika Arki Bożka (a było kilka lokalizacji) pozwoliłem sobie wobec prezydenta miasta wyrazić pogląd, że znacznie lepiej wyglądałby pomnik na tle drzew znajdującego się w pobliżu parku, niż na otwartej wówczas przestrzeni. W odpowiedzi usłyszałem, że pomnik wymaga większej przestrzeni. Zwracam się teraz do ludzi z dobrą pamięcią: ile – po odsłonięciu pomnika – było manifestacji czy zgromadzeń wokół pomnika Bożka, dla których niezbędny był duży plac?
Na tle sprawy pomnika Arki Bożka należałoby postawić zasadnicze pytanie: czy urbaniści miasta Raciborza mają jakiekolwiek koncepcje dotyczące stawiania pomników? Bo jak do tej pory pozytywnych przykładów jest raczej niewiele. Zapewne najlepszą lokalizację ma pomnik Matki Polki na pl. Mostowym. Pomnik Eichendorffa wrócił na stare miejsce. Jednak postawienie w jego tle kolejnej „galerii” było chyba niezbyt trafne. Fatalne jest usytuowanie pomnika abp Józefa Gawliny u wlotu ul. Odrzańskiej na Rynek. Ekspozycja tego pomnika urąga wszelkim zasadom. Jestem zresztą przeświadczony, że wcześniej czy później trzeba będzie dla biskupa-tułacza szukać innej lokalizacji.
Podobna wydaje się sprawa lokalizacji pomnika Jana Pawła II w pobliżu kościoła Matki Bożej. Na pewno za jakiś czas miasto stwierdzi, że pomnik niekoniecznie musiał stać na działce nr 449, stanowiącej własność miasta, bo będzie potrzebna pod jakąś zabudowę. Albo po przeznaczeniu działki 608/24 na poszerzenie ul. Jana Pawła II pomnik trzeba będzie przenieść w inne miejsce, bo ruch na jezdni nie bardzo będzie mu służył. Tyle uwag ogólnych i zastrzeżeń do braku koncepcji urbanistycznych w sprawie ulokowania pomników.
Wróćmy do pomnika Arki Bożka. Jedna z propozycji przewiduje umieszczenie pomnika na placu znajdującym się na narożu ul. Wojska Polskiego i Karola Miarki. Przypomnijmy, że do 1945 r. to miejsce nazywało się „Germania-Platz”. W 1883 r. postawiono na tym placu pierwszy świecki pomnik w Raciborzu przedstawiający postać bogini Germanii. Pomnik był poświęcony żołnierzom poległym w wojnie prusko-austriackiej z 1866 r. oraz podczas wojny prusko-francuskiej z lat 1870-71. W 1945 samą boginię usunięto a później na cokole zamieszczono marmurową tablicę z napisem: „W hołdzie Tadeuszowi Kościuszce – * 1746 r. † 1817 r. – wielkiemu bojownikowi o demokrację i niepodległość Polski — młodzież Ziemi Raciborskiej – 1946”. Był to pierwszy pomnik w polskim Raciborzu. Najwidoczniej zwrócono uwagę ówczesnym decydentom na niestosowność umieszczenia tablicy pamiątkowej Tadeusza Kościuszki na postumencie pomnika Germanii na byłym placu noszącym imię tej bogini. Cichcem cokół pomnika rozebrano, a tablicę Kościuszki umieszczono na małej podmurówce przed Młodzieżowym Domem Kultury przy ul. Stalmacha, gdzie nadal się znajduje. I teraz pytanie aktualne: czy Arka Bożek – właśnie Arka Bożek – doskonale znający przedwojenny Racibórz, ucieszy się w zaświatach, kiedy jego pomnik stanie na skwerku, który w czasie jego działalności nazywał się „Germania-Platz”?
Zatem gdzie przenieść pomnik Bożka? Optuję za parkiem im. Miasta Roth. Nie należy go jednak schować gdzieś głęboko wśród drzew i zarośli. Najlepsze wydaje się miejsce polanki przy chodniku obok tablicy informującej o patronacie parku. Na tle drzew pomnik będzie się dobrze prezentował. A w dodatku będzie widoczny z ul. Opawskiej. Nawet Kazimierz Kutz go tam zauważy.
Paweł Newerla
Adam Hrebeniak, emeryt z koła Centrum, ekonomista, członek NaM
Bez przekory
Nie ustaje rozpoczęta przed laty gorąca dyskusja o ponownym ożywieniu ulicy Długiej uznawanej powszechnie za miejski deptak, miejsce zakupów, spacerów i spotkań towarzyskich. Do tworzenia specyficznej atmosfery ulicy na pewno przyczyniły się stojące przy niej kamienice wystylizowane na zabudowę historyczną.
Ulicę na typowy deptak zamieniono pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku. Decyzją władz miejskich wyłączono ją z ruchu samochodowego i zgodnie z modernistyczną manierą część jej przestrzeni wypełniono małą architekturą a mieszkania na parterach po parzystej stronie przebudowano na lokale handlowo– usługowe. Te działania spowodowały, że częściowo odzyskała swój historyczny charakter – ciągu handlowego.
Jest zupełnie dziś zrozumiałe, że właściciele lokali zmieniają ich przeznaczenie, aby osiągać zysk, wraz ze zmianami charakteru naszego miasta, które przeobraża się w miasto usługowe (w tym także usług bankowych). Nie tylko u nas, ale także w kraju trwają dyskusje – jak ożywiać przestrzenie miejskie? W wyniku takiej dyskusji w Gdańsku przyjęto bardzo ciekawe rozwiązanie. Na dwóch ulicach starego miasta ustawiono jarmarczne stragany i one spowodowały, że zaczęło je odwiedzać więcej mieszkańców i turystów. Może władze naszego miasta też wyznaczą miejsca na posadowienie straganów na Długiej i zezwolą na ten rodzaj handlu. Tu dodać też trzeba, że znaczne zgrupowanie czynnych straganów jarmarcznych można spotkać w Wiedniu w otoczeniu katedry św. Stefana. Wydaje się, że korzystne dla zwiększenia liczby odwiedzających mogłyby być decyzje kupców wydłużające godziny otwarcia sklepów i przez to upodobniłyby ulicę do pasmowego centrum handlowego.
Od lat w dyskusjach pojawia się postulat pod adresem władz miejskich dotyczący zmiany zasad parkowania w otoczeniu tej ulicy, może warto go zrealizować i przez to zwiększyć jej dostępność dla przyjezdnych.
Najnowsze komentarze