Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

List do redakcji

08.01.2013 00:00 red

List do redakcji.

Amatorzy jarzębiny

W okresie zimy nasz kraj nawiedzają goście z dalekiej północy, którym nie przeszkadzają niskie temperatury, prószący śnieg czy też krótko trwające dni. Nasi dalsi sąsiedzi są na tyle zahartowani, że  polska zima jest dla nich jakby latem. Jemiołuszki, bo o nich mowa, to niewielkie ptaki z charakterystycznym czubkiem, które w okresie lęgowym zamieszkują lasy iglaste i mieszane północnej Euroazji, a w okresie zimy ich niewielka populacja upodobała sobie Racibórz, gdzie rosną aleje drzew, obradzające  największy smakołyk jemiołuszek, czyli jarzębinę. Są to ulice: Karola Miarki, Pastora Michejdy, Matejki oraz ulica Piaskowa. To właśnie z powodu owoców jarzębiny ptaki przerywają swoją wędrówkę na południe, aby zaspokoić swój głód. Drzewa co roku obficie rodzą  „czerwone korale”. Liczba owoców jest na tyle duża, że cyklicznie odwiedzają te miejsce stada liczące po kilkadziesiąt osobników. Ptaki, żerując na owocach jarzębiny, potrafią wykonywać przedziwne akrobacje, zwieszając się na cienkich gałązkach głową w dół. Wówczas drzewa te wyglądają jakby były obwieszone mnóstwem ptasich bombek, które w każdej chwili mogą odfrunąć. Gatunek ten jednak nie jest zbyt płochliwy, gdyż pochodzi z odległych lasów. Nie zna więc samochodów, ludzi czy też kotów, które mógłby kojarzyć z niebezpieczeństwem. Zimą rozrasta się ich wątroba, co sprzyja szybkiemu trawieniu częściowo sfermentowanych owoców. Zdarzało się jednak, że ptaki upijały się zjadając duże ilości jarzębiny. Podczas wyższych temperatur fermentowała ona intensywnej w ich żołądkach, wprowadzając je w stan upojenia alkoholowego. W wyniku tego jemiołuszki spadały z drzew, nie mogąc utrzymać się na gałęziach.

Z nazwy „jemiołuszka” wynika jednak, że w okresie zimy ważne miejsce w diecie tych ptaków zajmuje jemioła. Nie zawsze jednak jemiołuszkom dane jest skorzystać z obfitości białych pyszności. Zdarza się, że kontrolę nad porośniętym jemiołą drzewem obejmie największy z naszych drozdów – paszkot. Chcąc zapewnić sobie wyłączność na korzystanie z naturalnej spiżarni, odgania od niej wszystkich innych zainteresowanych. Alternatywą wówczas dla jemiołuszek stają się właśnie owoce jarzębiny. Korzyść wówczas jest obopólna, gdyż ptak ma możliwość zaspokojenia swojego głodu, natomiast poprzez wydalanie niestrawionych nasion wraz z odchodami ptaka, roślina ma możliwość skutecznego rozprzestrzeniania się, czasem nawet na duże odległości.

Wszystkie drzewa znajdujące się przy ulicy Piaskowej zostały posadzone przez  Powiatowy Zarząd Dróg z uwzględnieniem wytycznych Urzędu Miasta w Raciborzu, któremu należą się pochwały za wybór gatunków cennych biocenotycznie. Częściowo nieświadomie przyczyniło się to do powstania ogromnej stołówki dla ptaków, z której korzystają nie tylko jemiołuszki, ale także gile, kwiczoły, kosy, dzwońce oraz wiele innych gatunków preferujących soczyste owoce jarzębiny. Pozostałe trzy aleje to miejsca gdzie drzewa osiągają wymiary pomnikowe i należą do najokazalszych i najstarszych alei przyulicznych w Polsce. Jarząb pospolity i szwedzki są gatunkami, którymi powinno się zastępować wycięte drzewa. Oprócz tego, że dostarcza mnóstwa pokarmu ptakom, to jeszcze  nie osiąga dużych rozmiarów, które mogłyby  powodować niebezpieczeństwo dla samochodów i spacerujących przechodniów. Zaleca się jednak, aby gatunki, z których korzystają ptaki wysadzać z dala od ruchliwych dróg, gdyż cierpią one z powodu zatruć metalami ciężkimi i innymi szkodliwymi pierwiastkami, jakie pokrywają zanieczyszczone spalinami owoce. Dodatkowo, znacznie bardziej narażone są na kolizję z szybko jadącymi pojazdami.

Tomasz Sczansny

  • Numer: 2 (1078)
  • Data wydania: 08.01.13