środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Gorycz „słodkiej” choroby - Część 2

02.01.2013 00:00 red

Gorycz „słodkiej” choroby - Część 2.

Cukrzyca to choroba podstępna i zbierająca coraz większe żniwo. Świadomość jej leczenia może zapobiec powikłaniom lub opóźnić ich wystąpienie, a także poprawić komfort życia. Dlatego tak ważna jest edukacja.

O zmaganiach z cukrzycą i profilaktyce niezbędnej do radzenia sobie z tą podstępną chorobą mówi specjalista chorób wewnętrznych lek. med. Joanna Siudkowska, która zajmuje się problemami cukrzycy u osób dorosłych już od 1996 r.

– Dlaczego warto wcześnie wykrywać cukrzycę?

– Ideałem, do którego dążymy jest wczesne rozpoznawanie cukrzycy zanim wystąpią jej objawy. Wczesne rozpoznanie istotne jest dlatego, że jeśli poziomy glukozy nie osiągają jeszcze wysokich wartości, to nie ma uszkodzeń narządów. Można szybko wdrożyć dietę, ruch oraz, w razie konieczności, leki doustne lub insulinę, aby poziom glukozy wyrównać do poziomu osoby zdrowej. Trzustka, nerki, komórki mięśnia sercowego, komórki śródbłonka naczyniowego nie będą uszkadzane przez wysokie stężenie glukozy we krwi. Trzustka będzie dłużej wydolna, a powikłania tej choroby mogą wystąpić dużo później. Natomiast, jeśli długo będą utrzymywać się wysokie stężenia glukozy we krwi, to metabolizm komórek naczyń krwionośnych tak niekorzystnie się przestroi na trwałe, że późniejsze wyrównanie poziomu glukozy do zalecanych nie zmniejszy ryzyka powikłań ze strony układu krążenia. Za to zjawisko odpowiedzialna jest „pamięć metaboliczna”.

– Czy można w miarę normalnie żyć z cukrzycą?

– To jest uzależnione od rodzaju leczenia pacjenta. Najłatwiej jest choremu z nieprawidłową tolerancją glukozy (potocznie mówiąc w stanie przed cukrzycą) i chorym osiągającym dobre wyrównanie przy pomocy diety. Chorzy, jeśli przestrzegają diety i zmniejszają nadwagę, schodzą o jeden szczebel niżej na „drabince” klasyfikacji zaburzeń gospodarki węglowodanowej.

Trudniej jest choremu leczonemu doustnymi lekami przeciw cukrzycy. Oprócz diety musi przyjmować leki, czasem mogą zdarzyć się incydenty niedocukrzeń.

Najtrudniej jest chorym leczonym insuliną. Istnieją różne schematy leczenia insuliną od wstrzyknięcia jeden raz na dobę, poprzez wielokrotne wstrzyknięcia, na pompie insulinowej skończywszy. Każdy z tych sposobów leczenia wymaga odrębnej edukacji i samokontroli.

Dlatego chory powinien prowadzić uregulowany tryb życia, powinien jadać posiłki o podobnych porach i składzie. Nie zaleca się jadać rzadko w dużych ilościach, lepiej jest zjeść pięć niewielkich posiłków niż trzy duże. Nie należy też jednego dnia objadać się, a drugiego robić głodówkę, ponieważ wtedy trudno dawkować leki. Szczególnymi sytuacjami są: infekcje, operacje, planowanie potomstwa i ciąża chorej na cukrzycę.

– Co powinniśmy jeść przy cukrzycy?

– Podstawą naszego żywienia powinny być warzywa, ciemne pieczywo z razowego przemiału mąki oraz zboża, w szczególności brązowy ryż, kasza jęczmienna czy gryczana, ograniczyć należy produkty zawierające cukry proste oraz tłuszcze zwierzęce. Mleko i jego przetwory należy stosować w ilościach ograniczonych: zawierają laktozę – cukier prosty, który również przekłada się na osiągane wyniki poziomu glukozy we krwi. Należy wykluczyć słodycze, ciasta, miód, dżem, cukier, ale też słodzone napoje. Owoce można spożywać w ograniczonych ilościach, ze względu na  dużą zawartość cukru prostego – fruktozy. Nie jest zalecany alkohol, zwłaszcza, że często  wywołuje groźne dla życia niedocukrzenia.

Pacjentom z nadwagą lub otyłością zaleca się stosowanie diety ubogokalorycznej o niskim lub umiarkowanym indeksie glikemicznym. Istnieją tabele indeksu glikemicznego, które ułatwiają dobór produktów żywieniowych, po spożyciu których poziom cukru nie wzrasta zbyt wysoko. Wymienione są tam grupy pokarmów, które mają niski, umiarkowany i wysoki indeks glikemiczny (IG). Warto zasięgnąć porady dietetyka. Nie polecam produktów dla diabetyków słodzonych fruktozą, maltozą i sorbitolem, substancje te nie mają korzystnego wpływu na nasze zdrowie.

– Jaki wpływ na chorobe mają nawyki żywieniowe?

– Edukacja dietetyczna w życiu pacjenta chorego na cukrzycę jest bardzo ważna. Jeszcze ważniejsze jest jednak, abyśmy potrafili zmienić swoje nawyki żywieniowe, np. w święta na obiad może być rolada, ale bez boczku, z „odchudzonym” sosem, z modrą kapustą okraszoną oliwą, ale bez klusek, które można zstąpić kaszą gryczaną albo ziemniakami z wody (nietłuczonymi – mają niższy indeks glikemiczny niż ziemniaki tłuczone). Świadomość, która pozwoli dopasować jedzenie do stanu zdrowia, powinna być tworzona już w procesie kształcenia młodych ludzi, nawet w okresie wczesnodziecięcym.

Dobrze jest, gdy chory sam zdaje sobie sprawę, że potrzebuje zmienić swoje niewłaściwe przyzwyczajenia, wtedy współpraca z nim przynosi efekty. W mojej praktyce spotkałam dwóch pacjentów, którzy tak konsekwentnie „wzięli” się do pracy nad sobą, że po utracie ok. 20 kg pozbyli się cukrzycy i nadciśnienia tętniczego.

– Jak dostosowuje się dawki insuliny i leków?

– Istnieją przeliczniki zawartości substancji odżywczych w danym produkcie żywnościowym na ilość insuliny, jaką należy podać przed posiłkiem. Znajomością ich muszą się wykazać chorzy stosujący wielokrotne wstrzyknięcia insuliny na dobę lub leczeni przy pomocy pompy insulinowej. Na początku edukacji, powinni ważyć produkty do przygotowywanego posiłku i obliczać zawartość węglowodanów, białek i tłuszczu w danej potrawie żeby obliczyć dawkę insuliny. Nie jest to takie proste, wymaga cierpliwości i czasu. Są chwile załamania, zwłaszcza u młodzieży, która chce żyć jak inni rówieśnicy, bez rygorystycznych ograniczeń.

W trudniejszej sytuacji są chorzy z cukrzycą typu 1 oraz chorzy, którzy muszą być leczeni wyłącznie insuliną – schorzenie ma bardziej chwiejny przebieg. Aby nie dopuścić do wczesnego rozwoju powikłań cukrzycy muszą być oni bardzo dobrze wyedukowani, umieć obliczyć potrzebną dawkę insuliny do posiłku i dostosować ją do wysiłku fizycznego. Do tego służy samokontrola cukrzycy, czyli wykonywanie przez chorego regularnych pomiarów poziomu cukru we krwi. Częstotliwość pomiarów powinien ustalić z chorym lekarz.

Chorzy leczeni insuliną są narażeni na większe niebezpieczeństwo niedocukrzenia, a to powoduje, że nie mogą podejmować się każdej pracy. Nie powinni więc wykonywać zawodu pilota samolotu, prowadzić lokomotyw, pracować w warunkach niebezpiecznych (np. na kopalniach) i na wysokościach.

Uprawianie sportów również wymaga bardzo ścisłej samokontroli, czyli wykonywania przez chorego samodzielnych pomiarów poziomu cukru przed i w trakcie wysiłku fizycznego oraz dostosowywania dawek insuliny i dodatkowych przekąsek.

– Wspomniała pani również o konieczności intensywniejszego poruszania się.

– Zachęcam wszystkich, nie tylko pacjentów chorujących na cukrzycę do większej aktywności fizycznej, która ma kolosalnie korzystne przełożenie na regulowanie poziomu cukru. Powinniśmy codziennie, co najmniej pół godziny chodzić pieszo – to niezbędne minimum. Taki wysiłek zalecany jest zresztą wszystkim, bez względu na stan zdrowia. Osoby o większych możliwościach zdrowotnych mogą ten wysiłek zwiększać np. poprzez jazdę na rowerze, aerobik, gry zespołowe czy wyrabiające sprawność i kondycję ćwiczenia na siłowni oraz taniec.

Intensywniejszy ruch wpływa na spalanie cukru w mięśniach, a w konsekwencji jego poziom jest obniżony nawet do 12 godzin po zaprzestaniu wysiłku fizycznego. Osoba prowadząca aktywne życie osiąga lepsze wyrównanie stężenia cukru w organizmie. Natomiast u pacjenta, który mało się rusza, może wystąpić zjawisko tzw. insulinooporności, czyli insulina staje się mniej aktywna w tkankach.

– Ważna jest świadomość podjęcia walki z cukrzycą.

– W momencie rozpoznawania cukrzycy, rzadko który pacjent zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie może ona nieść w przyszłości. Podwyższone poziomy glukozy nie bolą i poprzez to nie mobilizuje to nas do aktywnej zmiany stylu życia, dlatego mam nadzieję, że uświadomienie sobie konsekwencji późnych powikłań cukrzycy będzie działało na nas motywująco.

Konieczny jest trud związany z edukacją i ogromne wyrzeczenia ze strony chorego, który musi radykalnie zmienić całe swoje życie, żeby nie tylko w późniejszych latach czuć się lepiej, ale również żeby nie zostać inwalidą.

Ewa Osiecka

  • Numer: 1 (1077)
  • Data wydania: 02.01.13