Te znaki są bez sensu?
KRZANOWICE, BOJANÓW. Radny Tadeusz Kulesza, po raz kolejny nie zawiódł i poruszył ciekawy temat na sesji rady miejskiej. Radny podkreślił, że robi to m.in. żeby prasa miała o czym pisać.
Chodzi o znaki drogowe przed mostkiem u wyjazdu z Bojanowa w stronę miasta. Po obu stronach mostku stoją znaki ograniczające prędkość jazdy do 40 km/h. Kilkanaście metrów za nimi stoją znaki informujące o wjeździe do ternu zabudowanego, które anulują wcześniejsze ograniczenie. – czy mamy jakiś wpływ na to, że te znaki tam postawiono? – pytał wiceburmistrza Andrzeja Jelonka. Okazało się, że omawiana droga jest administrowana przez Zarząd Dróg Wojewódzkich i to tam zdecydowano o ograniczeniu. – Nie mamy na to wpływu – uciął burmistrz. Zdaniem radnego Herberta Czogały ograniczenie prędkości wynika ze złego wykonania podjazdów na mostek, który niedawno był remontowany.
Zgodnie z przepisami należy więc nadal przy wjeździe na mostek zwalniać. Choćby na 15 metrów. Przepis to przepis.
(woj)
Najnowsze komentarze