Brama zniechęci dziewczęta do wyskoków
Park Jordanowski to ciemny punkt plag złych – uważa szef Naszego Miasta.
Radny Wacławczyk wraca do problemu parku, gdzie po zmroku odbywają się rzeczy, o których w gronie rajców nie wypada mówić.
Rajca uważa park za jedno z ognisk nadużywania alkoholu. Nazywa to miejsce wylęgarnią wielu kłopotów. – Wiem, co mówię, bo widzę co tam się dzieje, zwłaszcza po zmroku – mówił Dawid Wacławczyk z NaM na posiedzeniu komisji oświaty, które odbyło się 21 listopada w magistracie. Domaga się, by park był zamykany na noc. – Nigdy nie widziałem tam straży miejskiej, a to ciemny punkt wszelkich plag złych – stwierdził szef Naszego Miasta.
Wacławczyk przypomniał, że składał już w tej sprawie wniosek wspólnie z dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury, który sąsiaduje z parkiem. – Odpisano nam wtedy, że będzie remont parku, więc nie pojawi się wcześniej brama. Minęło sporo czasu i już nikt nie wierzy w ten remont, a brama nadal potrzebna – oznajmił radny.
Sugeruje montaż bramy, bo np. dziewczyna nie przeskoczy płotu i pokus będzie mniej. Wacławczyk widzi w służbach komunalnych oddźwiernego takiej bramy. Wiceprezydent miasta Ludmiła Nowacka przyznała, że zamykanie parku to rozwiązanie stosowane w miastach, np. partnerskiej dla Raciborza dzielnicy Zugló w Budapeszcie. – Warto też uczulić straż miejską, by patrolowała częściej ten rejon – zaproponowała.
Radni doszli do wniosku, że zimą problem urządzania libacji w parku zniknie, bo zrobiło się na dworze chłodniej. – Życie towarzyskie przeniesie się do piwnic i rowerowni – stwierdził ze znawstwem Michał Fita (NaM). Nowacka liczy, że młodzież uda się wtedy do klubów środowiskowych.
maw
Najnowsze komentarze