Nowe zakazy w rudzkim parku
KUŹNIA RACIBORSKA, NĘDZA. Na terenie całego Parku Krajobrazowego nie będzie można m.in. budować w okolicach rzek, używać motorówek, zniekształcać rzeźby terenu czy realizować inwestycji oddziałujących na środowisko. Te zapisy to część projektu uchwały Sejmiku Śląskiego, który opiniują gminy leżące w granicach parku (Kuźnia Raciborska, Nędza, Racibórz). Samorządowcy głowią się na ile uchwała wpłynie na życie i przedsiębiorczość na ich terenie. Park to nie tylko lasy, obejmuje również tereny mieszkalne.
Pół roku temu Sejmik Województwa Śląskiego prosił o zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie Parku Krajobrazowego Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. Opinie miały pochodzić z gmin leżących w zasięgu Parku Krajobrazowego Rud Wielkich. W naszym powiecie Park obejmuje gminy Kuźnia Raciborska i Nędza. Zahacza też o Racibórz. Projekt uchwały nie został pozytywnie zaopiniowany gdyż samorządowcy widzieli w nim wiele zapisów, które mogły blokować rozwój swoich gmin. Uchwała określa kilkanaście zakazów, które mają objąć cały teren Parku.
Temat powrócił w ostatnim czasie. Dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego, Marek Broda odwiedzał po kolei urzędy, w których zawetowano projekt. Przekonywał lokalne władze, że tak naprawdę uchwała nic nie zmieni, a opór jest nieuzasadniony. W międzyczasie z projektu uchwały miało też zniknąć (lub zostać zmienionych) kilka drażliwych zapisów. Aby uchwała Sejmiku weszła w życie, a jej zapisy stały się prawem miejscowym, projekt muszą zaakceptować wszystkie zainteresowane gminy.
Nędza
W gminie Nędza wójt Anna Iskała przekonywała radnych aby po raz drugi zaopiniowali projekt, tym razem pozytywnie. Na sesji rady miał rozwiać wszelkie wątpliwości dyrektor Broda, który w rezultacie na obrady nie dojechał.
Radny Julian Skwierczyński stwierdził, że „chcą z nas zrobić głupków” i domagał się przedstawienia dokumentów i wyliczeń świadczących o realnych zmianach w projekcie. – Jeśli nic się nie zmieniło to jak w tym świetle będziemy wyglądać? – zwrócił się do reszty radnych i dodał, że do podjęcia uchwały nie wystarcza mu „agitka pani wójt”.
Radny Henryk Postawka pytał o stanowisko innych zainteresowanych gmin. Wójt odpowiedziała, że wszystkie pozytywnie zaopiniowały uchwałę Sejmiku. Uspokajała, że inwestycje będą mogły być realizowane na terenie gminy wszędzie tam gdzie w planie zagospodarowania przestrzennego są tereny inwestycyjne. Większości radnym to wystarczyło i do Sejmiku przekazano pozytywnie zaopiniowany projekt uchwały.
Kuźnia Raciborska
Również w Kuźni wizytował dyrektor Broda. Rozmawiał z burmistrz Ritą Serafin i Małgorzatą Pabian z referatu ochrony środowiska. Na sesję jednak nie trafił. Burmistrz przyznała, że po zmianach projekt wydaje się być do zaakceptowania. Według Małgorzaty Pabian, uchwała niczego nie będzie blokować. Jeśli w planie zagospodarowania jest zapis o terenie pod przemył, tam zakazy nie sięgają. Ponadto wiele z zapisów projektu jest objętych wyjątkami, np. zakaz organizacji rajdów motorowych na terenie Parku nie dotyczy dróg dopuszczonych do ruchu samochodów.
Przewodniczący rady Manfred Wrona dociekał co oznacza zakaz utrzymywania otwartych rowów ściekowych. Definicji rowu ściekowego nikt nie potrafił jednak podać. Pytał też o zakaz trwałej zmiany rzeźby terenu, za co można by uznać np. nawożenie nasypu ziemi pod budowę domu lub likwidację „górki” w Kuźni Raciborskiej. Z kolei radna Marcelina Waśniowska odniosła się do zakazu niszczenia nor dziko żyjących zwierząt, które akurat w Turzu upodobały sobie opuszczone domy. – Po przyjęciu projektu nie będzie można tego ruszyć – prognozowała. Radny Adam Skórka wrócił do tematu inwestycji oddziałujących znacznie na środowisko. Pomimo tego, że projekt daje możliwość realizacji takiego przedsięwzięcia (o ile pozwala na to plan zagospodarowania przestrzennego gminy), to po przyjęciu uchwały Sejmiku zmian w planie nie będzie już można dokonać. Radnego zaniepokoił też zakaz budowy w pasie 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych, za wyjątkiem obiektów turystycznych i służących gospodarce wodnej.
Małgorzata Pabian powiedziała, że prosiła Marka Brodę, aby poczekać z projektem do czasu uchwalenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Ten miał odpowiedzieć, że nie może czekać. Te słowa zelektryzowały radnych. Manfred Wrona bez zastanowienia zarządził głosowanie, przeczuwając nastroje wśród reszty składu rady miejskiej. Projekt został jednogłośnie zaopiniowany negatywnie. Radni przyznali jednak, że są gotowi do tematu wrócić.
(woj)
Najnowsze komentarze