20 lat po pożarze jak wygrane powstanie
Kuźnia Raciborska, Rudy. 24 sierpnia odbyły się uroczystości związane z obchodami 20. rocznicy pożaru lasów w Kuźni Raciborskiej. Program wydarzenia objął cały dzień. Organizatorzy strażacy i leśnicy postarali się o honorowy patronat nad imprezą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego.
Program otworzyła konferencja w rudzkim opactwie o Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Po południu goście przenieśli się na teren byłego pożarzyska, gdzie obecnie mieści się lotnisko. Tu pod wielkim namiotem wręczano ordery, dyplomy i wyróżnienia. Odznaki za zasługi dla ochrony środowiska i gospodarki wodnej, przyznawane przez ministra środowiska otrzymali m.in. poseł Henryk Siedlaczek, byli i obecni pracownicy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie Robert Pabian, Wiktor Jelocha, Ryszard Haider (odznaczony również Srebrnym Krzyżem Zasługi), były burmistrz Kuźni Raciborskiej Witold Cęcek, Norbert Kocur z OSP w Kuźni i Alfons Mazurek z OSP Ruda Kozielska. Podczas przemówień prof. Tomasz Borecki w imieniu Prezydenta RP pochwalił leśników za zagospodarowanie pogorzeliska. Przyznał, że po 20 latach nie ma śladu po tym katakliźmie, a to dzięki temu, że człowiek jest upoważniony do pomocy przyrodzie. Skrytykował przy tym pomysł prywatyzacji lasów. Gdyby do tego doszło, profesor nie widział możliwości odbudowy lasu po pożarze w takiej skali jak miało to miejsce w Kuźni. Za te słowa otrzymał gromkie brawa. Janusz Zaleski, wiceminister środowiska pytał o powód świętowania. – Każdy świętuje co innego. Leśnicy pamiętają o pożarze, który zniszczył 9 tys. ha lasu, strażacy o swoim wysiłku i poległych druhach. Nie zapominajmy o wnioskach jakie płyną z takich wydarzeń – odpowiedział na swoje pytanie. Dodał, że Polacy obchodzą wiele rocznic powstań, które nie kończyły się sukcesem. – Nasze dzisiejsze święto jest jak wygrane powstanie gdyż z klęski wyszliśmy obronną ręką i zabezpieczyliśmy się przed innymi klęskami – nawiązał do odbudowy lasu i jego ekosystemu. Podsekretarz stanu Stanisław Rakoczy pochwalił powołanie KSRG, które ma być jednym z najlepszym w Europie. Docenił i chwalił pracę strażaków, przypominając, że zawsze będzie to praca, którą narażają swoje życie.Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk dziękował znów leśnikom, którzy pokazali, że życie okazało się silniejsze niż śmierć. Burmistrz Rita Serafin mówiła o tym, że kiedy jej gminę odwiedzają goście, są pod wrażeniem pięknych zielonych okolic. Za to podziękowała służbom leśnym i pożarniczym. Po przemówieniach goście przejechali pod pomnik upamiętniający tragiczną śmierć druhów Andrzeja Kaczyny z Raciborza i Andrzeja Malinowskiego z Kłodnicy. Pod pomnikiem złożono wieńce.
(woj)
Pożar lasów w Kuźni Raciborskiej wybuchł 26 sierpnia 1992 roku około godz. 14.00. Przyczyną była najprawdopodobniej iskra spod torów kolejowych na linii Racibórz – Kędzierzyn. Tego dnia, gdy las i trawy były bardzo suche, wiatr szybko niósł ogień. W szczytowym momencie, 27 sierpnia, pożar powiększał się o ponad 10 hektarów na minutę. Akcja gaśnicza trwała przez trzy tygodnie. Brało w niej udział 4700 strażaków i 859 wozów strażackich. Z ogniem walczyło również 3200 żołnierzy, 650 policjantów, 1220 członków Obrony Cywilnej oraz 1150 pracowników leśnych. Pożar zniszczył 9062 ha, z czego w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie spaleniu uległo 4480 ha lasu. Odtworzenie spalonych drzewostanów pochłonęło około 240 mln zł. Prace ukończono w 1997 r., sadząc na spalonej ziemi ponad 60 milionów sadzonek.
Najnowsze komentarze