Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Przeznaczona dla sztuki

24.07.2012 00:00 red

ZABEŁKÓW. Sabina Michalska jest mieszkanką Zabełkowa. Tu się urodziła i tu od najmłodszych lat zaczęła się jej przygoda z zajęciami plastycznymi. Jej historia różni się nieco od poprzednich artykułów o rękodzielnikach z naszego regionu. Jej pasja tworzenia, pomimo wielu życiowych zmian, ciągle dawała o sobie znać.

– Od najmłodszych lat miałam zainteresowania plastyczne. Chodziłam na kółko plastyczne, brałam udział w konkursach. Po szkole podstawowej chciałam iść do szkoły o profilu plastycznym lecz nie było żadnej w naszych okolicach. Ze względów praktycznych wybrałam szkołę ekonomiczną – wspomina. Pomimo tego cały czas w rękach Sabiny powstawały ozdoby świąteczne i inne prace.  Wiele z nich posłużyło jako prezenty dla znajomych.

Na obczyźnie

Szkoła średnia nie jest gwarancją znalezienia pracy i przez tę sytuację Sabina wyjechała za granicę, do Holandii. – Tu znów wróciłam do rękodzieła. Widziałam na wystawie w sklepie kartki okolicznościowe wykonane metodami 3D, haftu matematycznego i krzyżykowego. W sklepie były materiały do wykonania takich kartek i postanowiłam spróbować swoich sił – opowiada. – Cały czas męczyło mnie, że mój zawód nie pozwala mi się spełniać w tym co naprawdę lubię robić – dodaje. Po trzech latach za granicą artystka wróciła do domu. Postanowiła kontynuować naukę w szkole policealnej w kierunku terapii zajęciowej. Praktyki z pensjonariuszami domu starców, osobami chorymi psychicznie i fizycznie dały Sabinie możliwość wykorzystania swoich umiejętności plastycznych. – Musiałam czymś zająć tych ludzi. Wtedy wykorzystałam swoją fantazję i organizowałam dla nich zajęcia z rękodzielnictwa. Czułam, że to ma sens. Osoby, które często są osamotnione miały wiele satysfakcji kiedy coś stworzyły – wyjaśnia Sabina Michalska. Po tej szkole przez pewien czas prowadziła zajęcia plastyczne w świetlicach wiejskich w Zabełkowie i Rudyszwałdzie.

Drugi powrót

Szukając neutralnego miejsca dla siebie, Sabina i jej mąż wyjechali do Niemiec. Tu nie udało się jej jednak znaleźć pracy w swoim zawodzie. Praca nie dawała jej satysfakcji, lecz przy okazji poznała koleżankę o podobnych zainteresowaniach. Od niej nauczyła się robić torty z masy marcepanowej. – Dziś na każde urodziny mojej córki muszę robić taki tort – śmieje się mieszkanka Zabełkowa.

Z przyczyn rodzinnych para z dzieckiem musiała wrócić do Polski. Wyjazd pokazał młodej mamie również inną stronę podejścia do nauki tworzenia. – W niemieckich przedszkolach, gdzie uczęszczała moja córka nie ma tylu zabawek co w Polsce. Tam dzieci dostają np. kubki lub rolki papieru, z których mają same coś zbudować. W ten sposób pobudza się ich wyobraźnię – wyjaśnia. Po powrocie Sabina wzięła udział w warsztatach w ramach projektu Kreator. – Tu nauczyłam się nowych umiejętności takich jak sutasz, decoupage oraz filcowanie. Teraz sama rozwijam te techniki – mówi. – Kiedy widzę u kogoś jakiś wyrób rękodzielniczy zawsze rozmawiam z taką osobą i staram się wymienić doświadczenia – dodaje.

Warsztat, plany i marzenia

Za każdym razem, w nowym miejscu zamieszkania Sabina tworzyła sobie swój warsztat. Podstawowe materiały kupowała, resztę można było zdobyć za darmo. Do tego, jak podkreśla, wystarcza fantazja, chęć i szczypta cierpliwości.

Pobyt w domu to czas do przemyślenia swoich doświadczeń i wyciągnięcia wniosków. – Widzę, że cokolwiek w życiu robię, moje zainteresowanie się przejawia. Chciałabym połączyć swoją pasję z pracą zawodową i prowadzić warsztaty rękodzielnicze. To moje marzenie mieć swój domek z warsztatem i tam prowadzić zajęcia – mówi Sabina Michalska dając przykład krajów na zachodzie, gdzie takie warsztaty są popularne. – Poza tym dalej chcę rozwijać swoje zainteresowania, poznawać nowe techniki i przekazywać je mojej córce. Na pewno będę też kontynuować tradycyjne wypieki z Zabełkowa, na które przepis przechodził z pokolenia na pokolenie – kończy artystka.

(woj)


Jeśli znasz osobę z pasją, która tworzy w zaciszu swego domu, proszę daj nam znać. Wspólnie doceńmy osoby, które są bogactwem naszego regionu. Tel. 662 074 637 lub

e-meil: m.wojnarowski@nowiny.pl

  • Numer: 30 (1054)
  • Data wydania: 24.07.12