Gdzie trzech się bije, tam nikt nie skorzysta?
W gminie Rudnik ma zostać wyremontowany jeden chodnik. Radni nie potrafią się jednak dogadać, która lokalizacja jest ważniejsza.
Krzysztof Badurczyk uważa, że większość inwestycji w Łubowicach jest niedokończona. Zarzucał, że rada wydaje duże kwoty na inne, mniej ważne sprawy. Wielki spór na sesji rady gminy o remont chodnika. Gmina wspólnie z powiatem ma wyremontować jeden chodnik w gminie. Na ten cel wójt i starosta mają wyłożyć po 50 tys. zł. Radni skupieni w komisji komunalnej, po objeździe całej gminy wytypowali lokalizację. Swój typ przedstawili 27 czerwca na sesji rady gminy. – Wnioskujemy o remont chodnika przy ul. Eichendorffa w Łubowicach – powiedziała szefowa komisji Urszula Widenka. Ponieważ na tej samej sesji radni mieli zdecydować o przeznaczeniu pieniędzy na chodnik, a wcześniej nie wiedzieli o ustaleniach komisji, wybuchła dyskusja. Przewodniczący rady Kazimierz Lach pytał członków komisji co wpłynęło na ich wybór? Radny Mirosław Golijasz, członek komisji, wyjaśnił, że akurat na ten cel powinno wystarczyć pieniędzy. Radna Teresa Neblik dopytywała czy chodzi o nowy chodnik czy o remont starego. Krzysztof Badurczyk, radny z Łubowic i członek komisji potwierdził, że deptak ma być remontowany. Radna Neblik nie potrafiła zrozumieć dlaczego nie wybrano innej lokalizacji, na przykład w Modzurowie gdzie na uczęszczanym przez pieszych zakręcie ul. Słowackiego wcale nie ma chodnika. Z kolei radny Stefan Absalon uważał, że 100 tys. zł powinno pójść na remont chodnika w Rudniku, gdzie po budowie kanalizacji, wyremontowano drogę, lecz o pieszych zapomniano.
Remiza w tle
Propozycja członków komisji komunalnej to nie wszystko co wzburzyło innych samorządowców. Według komisji, powinno się wstrzymać rozbudowę remizy w Rudniku i ponownie rozważyć celowość tego zadania. Na ten cel przeznaczono w tegorocznym budżecie 600 tys. zł.
Na to zareagował radny Franciszek Mrowiec, który zaskoczony, nie do końca rozumiał o co chodzi. Radny Absalon przypomniał, że rozbudowa remizy przysłuży się w dużej mierze Gminnemu Centrum Informacji, które zyska zaplecze. Sam pomysł miał być wielokrotnie omawiany. Mirosław Golijasz o tych planach nie słyszał i zarzekał się, że jego komisji chodzi jedynie o ponowne przedyskutowanie sprawy. – Wszystko jest już ustalone w budżecie – uciął Stefan Absalon, po czym szef rady gminy zakończył dyskusję.
Argumenty
Temat powrócił jednak przy głosowaniu nad przekazaniem dotacji starostwu, które za 50 tys. zł z kasy gminy miałoby zrealizować „chodnikowe zadanie”. Radni zaczęli składać swoje wnioski do treści uchwały. Dla Teresy Neblik ważnym był nowy chodnik w Modzurowie. – Jest tam bardzo niebezpieczny zakręt, to zadanie pierwszorzędne – argumentowała. Stefan Absalon stał za chodnikiem wzdłuż ul. Sylwestra w Rudniku. – Trzeba dokończyć to co się zaczęło – odniósł się do sytuacji w stolicy gminy. Komisja komunalna obstawiała ul. Eichendorffa w Łubowicach. – Chodnik w Łubowicach miał być zrobiony już dwa lata temu. Łączy on miejscowości po obu stronach wioski. Chodzi o chodnik po jednej stronie ulicy. Proszę o łaskawe spojrzenie na tę sprawę – argumentował Krzysztof Badurczyk. Mirosław Golijasz dodał, że inwestycja w Modzurowie wymaga znacznie większych nakładów niż 100 tysięcy. Przewodniczący Lach ogłosił przerwę.
Targ
Po kuluarowych naradach, Stefan Absalon wycofał swoją propozycję. Nieoficjalny powód – koniec dyskusji nad remontem remizy. Radni związani z Rudnikiem mają zachować w negocjacjach nad chodnikiem neutralność. W głosowaniu propozycja Łubowic otrzymała 7 głosów „za”, 5 „przeciw” i 3 „wstrzymujące się”. Modzurów analogicznie 7/4/4. Według radcy prawnego, Adama Koniecznego głosy wstrzymujące się powinno się w takim przypadku liczyć jako głosy „za”. Wygrała opcja budowy chodnika w Modzurowie. W głosowaniu nad przyjęciem uchwały z wprowadzonymi zmianami nie było jednak takiego samego ciężaru głosów. Tylko pięciu radnych chciało aby uchwałę przyjąć, siedmiu było przeciw, reszta się wstrzymała i uchwały nie przyjęto.
Wakacje na przemyślenie
Temat powrócił pod koniec sesji kiedy radny Golijasz proponował aby jednak przekazać pieniądze na chodnik w Łubowicach. – Zamkniemy tym samym sprawę, a inwestycje w Rudniku i Modzurowie wymagają większych nakładów i zrealizujemy je później – tłumaczył. – Opracowujemy z komisją strategię remontów w całej gminie i będzie to temat przez nas wałkowany – dodał. Teresa Neblik obawiała się, że decyzje znów zapadną w zamkniętym gronie członków komisji komunalnej, bez konsultacji z innymi radnymi. – W Łubowicach jest chodnik, a w Modzurowie cały czas będzie niebezpiecznie – dodała. Krzysztof Badurczyk stwierdził, że w Modzurowie inwestycja obejmuje remont drogi, a dotacja miała być na chodnik. Łubowice od trzech lat mają czekać na ten remont. Zachowanie swoich adwersarzy określił jako „niegodne”. Za to przywołała go do porządku zastępczyni rady gminy Helga Sekuła, według której w Łubowicach zawsze dużo się robiło. – Radny może tego nie pamiętać, bo był wtedy w przedszkolu – skwitowała.
Radni komisji komunalnej bali się, że po wakacjach, kiedy zwołana ma być kolejna sesja, będzie już za późno na remont. Wójt Alojzy Pieruszka uspokoił nastroje i zaproponował aby przesłać omawiane propozycje remontów do starostwa. Tam maja określić, który z nich jest w zasięgu finansowym gminy i starostwa. – Może dwa miesiące nie będą straconymi. Jeśli przyjmiemy uchwałę w sierpniu termin realizacji nie będzie zagrożony – wyjaśnił.
Marcin Wojnarowski
Najnowsze komentarze