(Oto)laryngologia „skrojona” na potrzeby miasta
Greckie nazwy otos, rynos, pharyngos czy laryngos znane są zapewne tym osobom, którym przyszło zmagać się z chorobami ucha, nosa, gardła czy krtani. Dziś są na tyle powszechne, że każdy z nas przynajmniej raz z ich powodu znalazł się u lekarza. Na szczęście nie wszystkie tego typu schorzenia muszą wiązać się z pobytem na oddziale otolaryngologicznym, który mieści się w raciborskim szpitalu.
Trafiają tam pacjenci przede wszystkim z poważnymi dolegliwościami górnych dróg oddechowych, a więc nosa, gardła, krtani, uszu, zatok, ale także chorzy skarżący się na bóle głowy związane z problemami laryngologicznymi. Na oddziale leczone są więc schorzenia poczynając od zwykłych nieżytowych i przeziębieniowych po bardziej skomplikowane – onkologiczne.
Najczęściej hospitalizowani są pacjenci, u których występują przewlekłe stany zapalne górnych dróg oddechowych (np. popularne migdałki) czy choroby zatok, a także schorzenia nosa m.in. skrzywienia przegrody nosa, czy polipy nosowe. – Ponieważ dysponujemy sprzętem endoskopowym prowadzona jest diagnostyka dysfunkcji krtani, wykonywane są np. fiberoskopie krtani, gardła, gardła dolnego oraz nosogardła. Diagnozujemy również coraz więcej przypadków onkologicznych, niestety to rosnąca grupa naszych pacjentów – mówi ordynator oddziału otolaryngologii dr n.med. Jolanta Grabowska.
Badaniom poddawani są wyłącznie dorośli. Od przeszło dwóch lat nie ma zgody Śląskiego Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie małych pacjentów, pomimo że lekarze, jak i warunki panujące na oddziale odpowiadają wszelkim wymogom.
– Pewna grupa oddziałów laryngologicznych w śląskim oddziale funduszu została wykluczona z możliwości leczenia dzieci. Z kontaktów z lekarzami ze szpitali sąsiednich województw, wiadomo nam, że inne oddziały NFZ bez problemu finansują podstawowe, drobne zabiegi u dzieci, jak np. migdałek gardłowy czy migdałki podniebienne, pozostawiając oddziałom laryngologii dziecięcej bardziej specjalistyczne operacje. Tak jest w sąsiadującym z nami województwie opolskim. W rezultacie zmuszeni jesteśmy odsyłać rodziców do innych ośrodków, aby potem znów przyjąć ich pociechy pod naszą medyczną opiekę – tłumaczy doktor Jolanta Grabowska.
Wstydliwe efekty operacji
Kwalifikacje zespołu, jak i skład personalny raciborskiego oddziału laryngologii pozwalają na przeprowadzanie operacji onkologicznych, np. nowotworów krtani, gardła czy nosa. Zabiegi te jednak ograniczone zostały do minimum, ponieważ lekarze na oddziale nie pełnią dyżurów stacjonarnych. Natomiast po operacji pacjent wymaga całodobowej opieki lekarskiej.
Wykonujemy te zabiegi w wyjątkowych sytuacjach, gdy chory zmuszony byłby bardzo długo czekać na operację w innym ośrodku. Wówczas staramy się zapewnić całodobową opiekę lekarską we własnym zakresie. Ogranicza to wykonywanie tego typu zabiegów.
Postęp w medycynie spowodował, że zmieniło się podejście do leczenia nowotworów. Dawniej część schorzeń onkologicznych było radykalnie operowanych, co wiązało się z dużą rozległością zabiegu, nierzadko mocno okaleczającego pacjenta. Operacje te, jak podkreśla doktor Jolanta Grabowska, są bardzo nieprzyjemne dla chorych. Krępujące są też zmiany pooperacyjne, jak blizny czy rurki tracheotomijne. Dlatego obecnie stosuje się alternatywne, ale równie skuteczne metody leczenia, jak różnego rodzaju radio- czy chemioterapię. Poza tym wykorzystywana jest coraz powszechniej endoskopia czy zabiegi laserowe zastępujące dawne metody operacji np. zatok czy krtani, czyniąc je mniej inwazyjnymi. Oczywiście czasem tradycyjna operacja jest niezbędna, jako jedynie skuteczna i ratująca życie. Dlatego pacjent onkologiczny najpierw jest konsultowany, a następnie leczony w instytucie onkologii lub w ośrodkach (szpitalach, poradniach) laryngologicznych w miejscu swego zamieszkania. On sam powinien pamiętać, że przy laryngologicznych problemach nowotworowych szkodliwe jest stosowanie wszelakich używek jak palenie papierosów i picie alkoholu, poza tym wpływ na jego stan zdrowia bezsprzecznie ma palenie bierne.
Wszechmocne alergie
Ponieważ otaczamy się chemią i odżywiamy się mniej naturalnie, częściej niż kiedyś jesteśmy narażeni na alergie. W sezonie wiosennym i jesiennym pojawia się więc bardzo dużo stanów ostrych lub przewlekłych zatok, które mogą skutkować koniecznością operacji tradycyjnych lub endoskopowych.
Alergia, to schorzenie bardzo rozwijające się, ponieważ wokół jest mnóstwo alergenów, chociażby w powszechnie dziś stosowanych kosmetykach, które oddziałują na organizm człowieka. Zauważalne jest to szczególnie w krajach wysoko cywilizowanych, gdzie alergii jest więcej niż w krajach biedniejszych. Granicą zaporową do rozwoju alergii nie jest również wiek. Obecnie rozwijają się one u coraz młodszych dzieci, a także występują u starszych pacjentów, którzy przez wiele lat nie mieli takich problemów. Coraz więcej jest też alergii całorocznych.
– Dobrze leczone schorzenia alergiczne przeciwdziałają rozwojowi powikłań w postaci ostrych czy przewlekłych stanów zapalnych nosa i zatok. W rezultacie u pacjenta właściwie prowadzonego przez lekarza alergologa, który aplikuje odpowiednie leki, dużo rzadziej spotykane są polipy nosa, rzadziej występują też przewlekłe stany zapalne zatok. A w związku z tym chory nie musi być poddawany zabiegom operacyjnym – podkreśla pani ordynator.
Oddział na miarę potrzeb
Nieduży, ale przyjazny dla pacjenta oddział raciborskiej otolaryngologii liczy 15 łóżek w salach jedno-, dwu- i trzyosobowych. Jak przyznaje doktor Jolanta Grabowska, to liczba w zupełności wystarczająca, ponieważ dla laryngologii charakterystyczna jest sezonowość w liczbie przyjmowanych i leczonych pacjentów. Pomimo, że czasami obłożenie jest większe niż możliwości, chorzy przebywają na oddziale średnio od dwóch do czterech dni, a więc na tyle krótko, że nie stwarza to problemu. Na oddziale pracuje pięciu lekarzy oraz 10 pielęgniarek.
Laryngolodzy w leczeniu swych pacjentów dysponują też najpotrzebniejszym sprzętem, a więc służącym do diagnostyki i operacji sprzętem fiberoskopowym, a także mikroskopem operacyjnym do operacji uszu i krtani.
– Pod koniec roku uruchomiony zostanie centralny blok operacyjny, na którym również będziemy pracować. Z jednej strony cieszy ta zmiana, z drugiej będzie to reorganizacja w pracy całego oddziału – zapowiada ordynator Jolanta Grabowska.
Przy szpitalu działa poradnia laryngologiczna, w której realizowany jest spory kontrakt. Pomimo tego, czas oczekiwania na wizytę wynosi kilka miesięcy. Część pacjentów, która trafia do poradni powinna być leczona u lekarza rodzinnego, część nie zgłasza się w wyznaczonym terminie i nie informuje o tym, wydłużając czas oczekiwania innych chorych na uzyskanie porady lekarskiej. Podobnie sytuacja wygląda na oddziale.
Ordynator dr n.med. Jolanta Grabowska ma ponad 25-letni staż w zawodzie laryngologa. W Raciborzu mieszka od 2000 r. Przez te dwanaście lat zżyła się z miastem oraz ze szpitalem i myśli, że tu już zostanie na stałe.
Ewa Osiecka
Najnowsze komentarze