Niedziela, 16 czerwca 2024

imieniny: Aliny, Justyny, Benona

RSS

Korowód będzie międzynarodowy

19.06.2012 00:00 red

Dni Raciborza 2012 – Z Ludmiłą Nowacką zastępcą prezydenta Raciborza o cyklu imprez miejskich rozmawia Mariusz Weidner.

– Które z poprzednich Dni Raciborza utkwiły Pani w pamięci i dlaczego?

– Moje skojarzenia z minionymi Dniami łączą się z królem Janem III Sobieskim i historycznymi inscenizacjami jego przemarszu przez Ziemię Raciborską. Nie tylko z racji tego, że byłam nauczycielem historii. To było coś innego, niezwykle barwnego i oryginalnego. Potrafiło zaskoczyć bardzo pozytywnie swym rozmachem. W latach 90-tych zaczęły pojawiać się zespoły i artyści znani z telewizji, starałam się bywać na tych imprezach. Podobało mi się, że wybierają się nań całe rodziny. Ówczesne wzorce są kontynuowane do dziś.

– Co cechuje Dni Raciborza, wyróżnia je spośród innych imprez w mieście?

– Ideą Dni Raciborza jest ich różnorodność. Po raz pierwszy wprowadziliśmy do oferty tak rozbudowany moduł sportowy z różnymi dyscyplinami. Ponadto będzie jarmark na placu Dominikańskim, będzie można znaleźć tam np. starocie i unikalne produkty jak np. chleb litewski. Najważniejsze, że są to przedsięwzięcia cykliczne a nie jednorazowe wydarzenia. Robimy wszystko w miarę możliwości finansowych i logistycznych. Zapraszamy i wybitnych artystów jak Kombii ale staramy się być na bieżąco i sprowadzamy gwiazdy młodzieżowe – Kamila Bednarka oraz Inoros. Staramy się odczytywać gusty mieszkańców.

– Po raz pierwszy Dni Raciborza będą miały dwie lokalizacje, zarówno plac Długosza (sobota) jak i Rynek (niedziela)

– Kombii na pewno nie zmieściłoby się z koncertem na Rynku, choćby ze względu na strefę kibicowania, która jest na czas Euro. Występ Inoros będzie się komponował z atmosferą piłkarskiego święta. Celowo tak skonstruowaliśmy program by nie nałożył się na jakieś kluczowe wydarzenia mistrzostw. Nie chcieliśmy konkurować.

– Przez miasto przejdzie kolorowy korowód, kto w nim pójdzie?

– Korowód zawsze nawiązuje do okoliczności, tak było np. ze 100-leciem Strzechy przed rokiem. Teraz chcemy podkreślić jubileusz partnerstwa z Roth, Leverkusen i Kaliningradem. Ich przedstawiciele przejdą przez centrum miasta. Będzie to ponad 100 osób samych wykonawców, do tego samorządowcy. To dowód, że nasze partnerstwo jest żywe. Zobaczymy to na scenie. Pokażą się także nasze stowarzyszenia i szkoły.

– Gdyby dysponowała Pani nieograniczonym budżetem, to kogo sprowadziłaby by uatrakcyjnić Dni Raciborza?

– Uważam, że przede wszystkim w święto naszego miasta należy prezentować dorobek pracy tutejszych placówek i stowarzyszeń. Ważne jest też odwołanie do historii miasta. Bardzo chętnie zrobiłabym kolejny raz przemarsz Sobieskiego. Bo to buduje poczucie dumy z naszej historii, buduje tożsamość narodową. Mieszkańcy tego potrzebują. Spektakularny pokaz zostaje w pamięci i zwłaszcza na najmłodszych robi ogromne wrażenie – te stroje, zbroje oraz broń. Tak rodzi się lokalny patriotyzm. Co do artystów, to kierujemy się zawsze ich bieżącymi sukcesami. Tak było np. z koncertem Rubika.

– Czy Dni Raciborza mogłyby się odbyć na Zamku Piastowskim?

Nie wykluczam ale o imprezach miejskich myślimy w kontekście OSiR. W tym roku tam nie jesteśmy, bo trwa budowa aquaparku. To jest dobre miejsce, bezpieczne, imprezy mogą kończyć się później niż w centrum.Program Dni Raciborza na stronie 9

  • Numer: 25 (1049)
  • Data wydania: 19.06.12