Marzą mi się zadbane Łubowice
Wywiad z Krzysztofem Badurczykiem, radnym Gminy Rudnik w ramach projektu „Supersamorząd.
– Co Pana skłoniło do tego, że chciał Pan zająć się sprawami samorządowymi?
– Podczas pracy za granicą podziwiałem tam zadbane, nawet najmniejsze miejscowości i w myślach marzyłem, aby tak również wyglądały Łubowice. Wcześniej, mimo propozycji, nie zdecydowałem się na kandydowanie ponieważ większość mojego wolnego czasu poświęcałem studiom – w myśl zasady można tylko dobrze jednemu panu służyć. Obecnie, dzięki wyrozumiałej żonie i pomocy rodziców, mogę zająć się sprawami samorządowymi.
– Jakie były/są Pana główne zadania, jakie postawił Pan przed sobą startując na radnego? Które udało się zrealizować lub są realizowane?
– Główne zadania to infrastruktura: chodniki i drogi, które były budowane ponad 30 lat temu i rzeczą naturalną jest, że wymagają wymiany. W ubiegłym roku rozpoczęto remont ul. Łąkowej, a w tym roku są zabezpieczone środki w budżecie na kontynuację remontu. Mam nadzieję, że w tym roku będzie również kontynuowana budowa chodnika wzdłuż ulicy Eichendorffa, ponieważ temat jest wałkowany już od wielu lat, a wykonanie tego chodnika przyczyniłoby się do znacznej poprawy bezpieczeństwa pieszych poruszających się wzdłuż tej głównej ulicy. Niewątpliwym sukcesem całej Rady Gminy oraz Wójta jest rozpoczęcie budowy sali gimnastycznej przy szkole w Grzegorzowicach, z której mam nadzieję będzie również korzystała w przyszłości moja córka Joanna. Bardzo chciałbym, aby w następnej kolejności zmieniła wygląd ulica Kasztanowa, gdzie obecnie powstaje nowe osiedle.
– Co najbardziej zaskoczyło/zdziwiło Pana w pracy rady gminy?
– Obecność w Radzie Gminy uświadomiła mi jak wiele potrzeb jest w każdej gminnej wiosce, mimo to wszyscy radni starają się w jak najlepszy sposób wykorzystać każdy grosz z budżetu.
– Jakie największe problemy trapią mieszkańców Łubowic?
– Oprócz wcześniej wspomnianych problemów z infrastrukturą drogową, mieszkańcy oczekują również propozycji, ze strony gminy, rozwiązania problemu ze ściekami komunalno-bytowymi.
– Jak ocenia Pan zaangażowanie i udział mieszkańców w życiu miejscowego samorządu i gminy? Co można by zmienić?
– Mimo natłoku obowiązków dnia powszechnego, jeżeli zachodzi potrzeba mieszkańcy potrafią się zorganizować. Motorem wszelkich działań na wsi jest zaangażowana pani sołtys wraz z prężnie działającą radą sołecką. Tylko w ostatnim czasie z wykorzystaniem funduszu sołeckiego powstaje skwer przy starym cmentarzu, gdzie cały czas mieszkańcy angażują się przy jego powstawaniu i utrzymaniu porządku tzn. plewią, podlewają itp., również w tym roku dzięki hojności i pracy społecznej mieszkańców została odnowiona kaplica wiejska. Mieszkańcy są dumni z tego, że Łubowice mają podwójną nazwę i są często odwiedzane przez gości z Polski i z zagranicy głównie dzięki naszemu poecie J. von Eichendorffowi, a przez to są dodatkowo zmotywowani do prac upiększających wieś. Nie mogę również pominąć naszej parafii z księdzem proboszczem Henrykiem Rzegą na czele, który wraz z mieszkańcami całej parafii przyczynia się ciągle do poprawy stanu infrastruktury parafialnej i nie skłamię, jeżeli powiem, że nasz kościół jest również piękną wizytówką Łubowic.
– Najdziwniejsza (lub najciekawsza) sprawa z jaką zwrócił się do Pana wyborca?
– Najdziwniejsza sprawa to ta, o której dowiedziałem się ostatnio od dwóch panów, że w Łubowicach dokonuje się detonacji starych niewypałów. Jest to sprawa o tyle dziwna, że nikt nie konsultował takiej lokalizacji z mieszkańcami wsi Łubowice.
– Słowo dla mieszkańców:
– Chciałbym podziękować pani sołtys, radzie sołeckiej za bezinteresowną pracę na rzecz społeczności lokalnej. Łubowice nie posiadają świetlicy wiejskiej, jednakże mamy nasze Centrum Eichendorffa, które zawsze użycza mam pomieszczeń i umożliwia przeprowadzanie zebrań i spotkań wiejskich za co również dziękuję. Z mojej strony mogę zapewnić, że sprawy naszej miejscowości są mi bardzo bliskie i staram się godnie i rzeczowo reprezentować nas na forum gminy.
Najnowsze komentarze