Ortopedia tylko na parterze?

Zapisana w szpitalnych rejestrach liczba 46 łóżek na ortopedii nie zostanie jednak pomniejszona, a w razie potrzeby oddział na piętrze będzie czasowo otwierany np. w przypadkach krótkich zabiegów dla pacjentów planowych. Dyrektor Ryszard Rudnik zapewnia, ze jest to wyłącznie ruch organizacyjny, który w żaden sposób nie wpłynie na pracę oddziału.

– Chcemy doprowadzić do tego, aby przy obecnej wysokości kontraktu i przy sprawnej organizacji pracy do jego realizacji wystarczyła mniejsza liczba łóżek. Ponieważ oddział jest wysokodeficytowy, działania te zmierzają do pewnej racjonalizacji. Jeśli nie mamy tam pacjentów, nie musimy łożyć na sprzątanie, oświetlenie, ogrzewanie oraz dodatkowo angażować personel pielęgniarski. Nie będzie się to jednak działo ze szkodą dla pacjentów – tłumaczy dyrektor szpitala.

Barierą, która uniemożliwia wykorzystanie wszystkich szpitalnych łóżek jest wysokość kontraktu. W ciągu kilku ostatnich lat kontrakt szpitala wzrósł o prawie 30 mln zł. W zeszłym, bardzo trudnym roku, udało się uzyskać ponadplanowo 4 mln 300 tys. zł.

– Dbałość o wysokość kosztów jest bardzo ważna. Jeśli uzyskalibyśmy dodatkowo 10 mln zł to naprawdę nie będziemy mieli problemów. W mojej ocenie ten kontrakt o tę wartość wzrośnie w najbliższych trzech latach – dodaje dyrektor Ryszard Rudnik.

(ewa)