Trudne wybory: powrót do domu lub adopcja
W związku z wejściem w życie nowej „Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej” zmienia się zakres funkcjonowania opieki nad dzieckiem realizowanej przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Raciborzu. Zadania te obecnie stanowią ponad połowę obowiązków spoczywających na raciborskiej instytucji.
W powiecie raciborskim istnieje ok. 120 rodzin zastępczych, w tym 81 rodzin zastępczych spokrewnionych, 22 rodziny niespokrewnione, 15 rodzin zawodowych, jedna rodzina zawodowa specjalistyczna i trzy pogotowia opiekuńcze. W sumie w rodzinach zastępczych znajduje się 238 dzieci. Ponadto działa Wielofunkcyjna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza im. M. Laury Meozzi w Pogrzebieniu skupiająca 23 osoby i 40-osobowa Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza w Kuźni Raciborskiej. Pomimo, że system opieki nad dzieckiem jest dobrze rozbudowany, najkorzystniej byłoby, gdyby więcej dzieci z rodzin zastępczych wracało do rodzin biologicznych. W 2011 r. udało się to w przypadku 10 podopiecznych.
W ubiegłym roku wydatki na rodziny zastępcze wynosiły 2 471 863 zł, a wiec średnio na jedno dziecko przypada ponad 10 tys. zł rocznie, co miesięcznie daje kwotę średnio 866 zł. Dziś rodziny zastępcze są najtańszą formą opieki nad dzieckiem, np. w placówkach opiekuńczo-wychowawczych suma ta sięga 2500 – 2700 zł miesięcznie na dziecko, natomiast np. w Płocku w podobnej placówce – 5 tys. zł miesięcznie.
Obecnie coraz więcej uwagi przykłada się do tworzenia rodzinnych domów dziecka. W przyszłości rodzina zastępcza sprawująca opiekę nad sześciorgiem dzieci, będzie mogła złożyć wniosek o przekwalifikowanie się w taką placówkę. Do tej pory system opieki nad dzieckiem w powiecie raciborskim w dużej mierze opierał się na zawodowych rodzinach wielodzietnych, w których przebywa często nawet ośmioro dzieci. Nowe przepisy nie pozwalają, aby w rodzinach przebywała aż tak duża liczba dzieci. Rodziny zastępcze powinny mieć najwyżej troje podopiecznych.
– Jeżeli chcemy mieć więcej dzieci w takiej rodzinie, co jest ważne w przypadku licznego rodzeństwa, to być może sami musimy wyjść naprzeciw koncepcjom związanym z tworzeniem rodzinnych domów dziecka – uważa dyrektor PCPR w Raciborzu Henryk Hildebrand.
Nowe przepisy, m.in. te dotyczące pieczy zastępczej, motywują placówki opiekuńczo-wychowawcze, powiaty i instytucje, które prowadzą tego typu zadania do tego, aby w ośrodkach dla dzieci nie przebywało więcej niż 14 podopiecznych. Rozwiązaniem, oprócz rodzinnych domów dziecka są mieszkania rodzinkowe. W Raciborzu są już dwie takie placówki, a kolejna przygotowywana jest na terenie gminy Kuźnia Raciborska. Mieszkania rodzinkowe tworzone są z myślą o życiu rodzinnym, jaki miałoby dziecko, gdyby nie zostało przekazane do zastępczej formy opieki.
Pomimo kontrowersyjnych opinii, dziś nie można wyobrazić sobie funkcjonowania systemu opieki nad dzieckiem bez placówek opiekuńczo-wychowawczych. Zdarzają się skrajne przypadki, uniemożliwiające wprowadzenie dzieci do rodziny zastępczej. Mniejszym złem jest np. umieszczenie w takiej placówce sześciorga rodzeństwa niż rozdzielenie tych dzieci po rodzinach.
W nowych przepisach kładzie się też nacisk, aby rodzina zastępcza była rozwiązaniem krótkoterminowym. Dzieci powinny możliwie szybko wrócić do rodziców biologicznych. Gdy jest to niemożliwe, należy uregulować ich sytuację i doprowadzić do pozbawienia rodziców praw, a następnie kierować dzieci do adopcji.
Z roku na rok w powiecie raciborskim przybywa od 10 do 15 rodzin zastępczych. Zdaniem dyrektora, rozwiązaniem, które dziś zasługuje na szczególną uwagę są rodzinne domy dziecka i mieszkania rodzinkowe – w tym kierunku opieka nad dzieckiem powinna również się rozwijać.
(ewa)
Najnowsze komentarze