środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Oświadczenie wójt gminy Nędza Anny Iskały

24.04.2012 00:00 red

Kiedy rozpowszechniane kłamstwa dotyczą mojej osoby postanowiłam tego nie komentować.  Jeżeli dotyczy to osoby będącej pracownikiem podlegającym wójtowi, muszę stanąć w jej obronie.

 

Nowiny pozwoliły sobie na publikację artykułu, który jest stekiem kłamstw. Oburzenie pana Juliana Skwierczyńskiego budzi osoba nowej dyrektor biblioteki, wyłonionej w prawomocnym konkursie, gdzie ja nie byłam członkiem komisji.

Stwierdzenie pana Skwierczyńskiego, że bycie w ciąży momentalnie skazuje kobietę na bycie człowiekiem gorszej kategorii, który nie może brać udziału w konkursie, nie warte jest jakiegokolwiek komentarza. Praktycznie do samego porodu pani dyrektor pracowała bardzo intensywnie.

Zaznaczam, że wszelkie uwagi pana Skwierczyńskiego nie są obiektywne, ponieważ żona pana Skwierczyńskiego jest pracownicą biblioteki. Nigdy w życiu nie usłyszeliście ode mnie jakichkolwiek negatywnych opinii dotyczących pani Skwierczyńskiej.

Panu Skwierczyńskiemu nie przeszkadzało, że poprzednia pani dyrektor nie panowała nad pracą swoich pracowników. Nie oburzało go, że pracownik mógł zaciągnąć pożyczki w wysokości m.in. 21 tys. zł z budżetu gminy i nie rozliczać jej przez wiele tygodni. Nie oburzało go wysokie uposażenie pracownika zajmującego się świetlicami w stosunku do ilości zajęć, które świetlica proponowała. Brak jakichkolwiek inicjatyw związanych z pozyskiwaniem środków zewnętrznych.

Zaznaczam, że w ramach reorganizacji pracy w bibliotece, pani Skwierczyńska otrzymała wypowiedzenie warunków pracy i płacy z dniem 1 lutego. W filii biblioteki w Zawadzie Książęcej, w zupełności wystarczy zatrudnienie pracownika na pół etatu. Podobnie jak w innych filiach, w Babicach i planowanej w Górkach Śląskich.

Sprawozdanie GUS, które tak oburza pana Skwierczyńskiego GBP sporządziła po otrzymaniu sprawozdań z filii. Według informacji pani dyrektor, to błąd popełniony przez panią Skwierczyńską, został powielony w zeznaniu głównym. Takie działania ja nazywam sabotażem – celowe wprowadzanie szefa w błąd. Wobec pracownicy, która dla pewnych politycznych rozgrywek posuwa się do takich działań, powinno się wyciągnąć daleko idące konsekwencje. Potwierdza to jednocześnie fakt, że pani dyrektor musi być dobrym specjalistą skoro nie można jej zarzucić żadnych merytorycznych błędów, a trzeba się posuwać do tak podłych intryg.

Czytając Nowiny można odnieść wrażenie, że radę gminy tworzy tylko pan Skwierczyński. Tymczasem prawda jest taka, że jest to radny, który nie jest zaangażowany w jakąkolwiek pracę rady. Radny powinien zabiegać o uwzględnienie w pracach rady problemów reprezentowanego przez niego sołectwa. Natomiast radny Skwierczyński zabiega jedynie aby pisała o nim prasa. Radni są zbyt odpowiedzialnymi ludźmi by pozwolić sobie na marnowanie czasu problemami pana Skwierczyńskiego.

Szanowni radni, mam do państwa apel. Róbmy swoje – to do czego zostaliśmy wybrani. Pozostawmy pana Skwierczyńskiego we własnym świecie.

Anna Iskała, wójt gminy Nędza

Oświadczenie pani wójt dotyczy artykułu „Dyrektor biblioteki pod okiem radnego”, w którym opisałem wystąpienie radnego Juliana Skwierczyńskiego podczas sesji rady gminy. Słowa użyte w artykule nie zostały przeze mnie zmyślone, ale pochodzą z publicznego wystąpienia osoby publicznej, jaką jest radny.

Wypowiedziane publicznie opinie nie muszą się wszystkim podobać. Również sam z wieloma się nie zgadzam. Jako dziennikarz czuję jednak obowiązek przedstawiania i zestawiania różnych poglądów. Dzięki temu możemy przeczytać co np. pani wójt lub pani dyrektor biblioteki sądzą o radnym Skwierczyńskim. Być może i za tę publikację ktoś będzie miał pretensje do Nowin?

Marcin Wojnarowski

 

  • Numer: 17 (1041)
  • Data wydania: 24.04.12