środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Dodają gazu do grobowej deski

10.04.2012 00:00 red

Więcej samochodów, więcej wyremontowanych szos i niestety więcej zabitych na drogach.

Drogi śmierci wciąż zbierają ponure żniwo. Najwięcej na krajówce i trasach wojewódzkich. Jak zaradzić rosnącej liczbie ofiar?

Nad tym zastanawiają się samorządowcy, po tym jak poznali budzące grozę statystyki policji. Powiatowi radni wymyślili, że problem rozwiąże postawienie znaków „uwaga zwierzyna” w rejonach lasów, bo sarny i dziki wpadają na rozpędzone auta – w ubiegłym roku działo się tak aż 59 razy. Szef komisji bezpieczeństwa w radzie powiatu największe niebezpieczeństwo dostrzega w wielotonowych ciężarówkach, które budzą postrach na DK 45. Ta biegnie pod domem Marcelego Klimanka, nieopodal zginęła kobieta na „pasach”. – Tir zatrzymał się na jej głowie – obrazowo opisał zdarzenie kolegom z rady. Klimanek uważa, że policja odwiedza Studzienną za rzadko. Bywały lata gdy radiowóz w dzielnicy stał częściej i w tamtych okresach było mniej ofiar wypadków, bo kierowcy zwalniali w zabudowanej domkami dzielnicy.

Policja przyjęła jednak inną taktykę. Po powiecie jeżdżą nieoznakowane auta z fotoradarami i polują na piratów drogowych. Komendant raciborski Paweł Zając chętnie posyła je tam gdzie włodarze gmin tego chcą. Ale ostrzega – najwięcej mandatów dostaną miejscowi. Bo na kierowców tirów skutecznego sposobu nie ma. – Informują się o policyjnych kontrolach przez radio. Są tak dobrze poinformowani, że kiedyś gdy nieoznakowany radiowóz z fotoradarem wiózł komendantów na pogrzeb kolegi usłyszeli przez radio komunikat tirowców, że można pędzić bo policyjna vectra dziś nie ściga – opowiadał na sesji rady gminy szef komendy w Raciborzu. Taktyka „nie będziesz wiedział gdzie i kiedy” to jego znak rozpozawczy. Promuje tajną policjną vectrę i funkcjonariuszy w cywilu tzw. wywiadowców których komenda wkrótce pośle w miasto.

Na skuteczną walkę z piratami drogowymi potrzeba więcej pieniędzy w budżecie policji. I ta zwraca się o pomoc do władz. Czy magistrat pomoże? – Komendant zwracał się do mnie w tej sprawie. Możliwe, że w ciągu roku przekażemy komendzie pieniądze na dodatkowe patrole na terenie Raciborza – odpowiada prezydent miasta. Mirosław Lenk mówi, że wymiar pomocy może sięgnąć 50 tys. zł w skali 12 miesięcy. Tak działo się już w przeszłości i władze są zadowolone z efektów dodatkowych patroli. Zgoda w wydawaniu pieniędzy na policję zależy od postawy rady miasta. Gaśnie w niej entuzjazm do wspomagania służb, których funkcjonowanie powinno zapewnić państwo. – Straż pożarną trzeba wspomagać, bo OSP utrzymuje gmina, ale policjantów czy straż graniczną powinniśmy wspierać z malejącym zaangażowaniem miejskich finansów – zauważa przewodniczący komisji budżetu Franciszek Mandrysz. Mówi tu tym samym językiem co radni opozycyjni, wątpiący w zasadność wydawania pieniędzy podatnika na te cele.

Kierowcy szusują nawet Bosacką tuż pod oknami komendy. Bo przy drodze nie ma choćby tablicy, że pracują tam policjanci.

Dlaczego dochodzi do wypadków?

  • nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu – spowodowało 215 zdarzeń
  • niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami – 160
  • niedostosowanie prędkości do warunków jazdy – 141
  • nieprawidłowe cofanie – 85
  • nieprawidłowe wyprzedzanie – 51

Leszek Margas, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Zabija nas przede wszystkim prędkość. To ona powoduje największe uszkodzenia pojazdów a co za tym idzie obrażenia. Ten brak wyczucia bywa zgubny zarówno podczas dobrych warunków na drodze jak i przy niesprzyjającej aurze. Z wypadków, które obsługujemy wynika, że najniebezpieczniejszym manewrem jest manewr wyprzedzania. Kierowcy źle oceniają odległość pomiędzy pojazdami, wyprzedzają przy ograniczonej widoczności i najczęściej przy sporej prędkości. Jednym z wniosków płynących z naszych codziennych kontroli drogowych jest to, że kierowcy coraz częściej zapinają pasy. Wzrasta świadomość, że ten prosty zabieg zwyczajnie ratuje życie.

W liczbach

  • 11 - tylu było zabitych w 2011, trzy lata wcześniej ofiar było 7.
  • 131 - rannych w wypadkach i kolizjach było w 2008 roku, w 2011 – 96
  • 27% - zabitych na drogach w 2011 roku to dane z Raciborza i Rudnika
  • 856 - razy zawinił kierujący, 19 razy pieszy
  • 666 - zdarzeń drogowych odnotowano w Raciborzu, najwięcej w powiecie; najmniej było ich w Rudniku: 31
  • 95 - wypadków drogowych w powiecie odnotowała policja
  • 43 - sprawców zdarzeń drogowych było nietrzeźwych

Co mówi ulica?

Izabela Las z Adamowic

Dziury w drogach nie pomagają w bezpiecznej jeździe, bo każdy stara się je ominąć, a takie gwałtowne skręty nie sprzyjają na drodze. Młodzi powinni mieć ograniczenia w prowadzeniu samochodu, powinno im się nakazać wolniejszą jazdę niż innym przez pierwszy okres prowadzenia. Sprawdzałaby ich policja, auta miałyby specjalne naklejki, że to początkujący kierowca.

Dorota Łygan z centrum Raciborza

Kierowcy piją gorzała, to jest powód dlaczego są ofiary na drogach. I za mało jest policji widocznej na co dzień. Oglądam telewizję niemiecką i tam jest dużo reportaży o pracy policjantów na mieście. U nas tego nie widać. Za rządów partii było ich znacznie więcej. W nocy aktywnie działali. Starsze policjanty byli sto razy lepsze jak te teraz.

Krystian Gaweł z Raciborza

Trzeba promować bezpieczną jazdę, według znaków. Tu również widzę pole do poprawy. Ogólnie nie można przesadzać z prędkością, bo jak się wolniej jedzie to i bezpieczniej. Tiry? Przez centrum nie jeżdżą szybko więc nie dostrzegam tu problemu. Mam zastrzeżenia do pracy policjantów. Tym czym mają się zajmować tego nie robią. Młodym kierowcom za wybryki na drodze odbierałbym prawo jazdy na lata.

Aldona Dados z Raciborza

Nic z tym się nie robi. Spójrzmy na ulicę Opawską. Jedno szaleństwo. Jak człowiek wraca tamtędy nocą jest tragedia. Pomysłów jak temu zaradzić można mnożyć ale ja wolałabym jeden ale realizowany. Chciałabym większej liczby patroli policyjnych wieczorami, bo wtedy jest ich szczególnie mało. To jak jeżdżą młodzi, to jest straszne. Było, jest i chyba będzie.

Piotr Koczenasz z Raciborza

Wydaje mi się, że jest to sprawa policji i edukacji. Dla tych, dla których na edukację jest za późno powinny być sankcje policji. Te służby robią za mało w tej sprawie. Uczyć kultury na jezdni trzeba jak najszybciej, już w szkole. Rodzic powinien też dać właściwy przykład. Tymczasem tak się nie dzieje, a i na kursach prawa jazdy nie pracuje się nad tym tak jak powinno. Ciekawe, że nasi kierowcy są bardzo grzeczni na drodze kiedy jadą za granicę. Bo tam egzekwuje się surowo przepisy prawa.

Ryszard Żurek

To się wiąże z kilkoma zagadnieniami. I policja musiałaby się bardziej postarać i organy władzy też, nie zapominając o postawie obywateli. Ale trzeba byłoby zmian w prawie, bo teraz jest tak, że ktoś kogoś broni a potem skarżą go o pobicie zbira. Z policją nie jest źle, ale straż miejska mogłaby dołączyć do nich w ściganiu piratów drogowych. Dać im fotoradary, czemu nie?

(ma.w)

  • Numer: 15 (1039)
  • Data wydania: 10.04.12