środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Który się odważy powiedzieć to ludziom?

27.03.2012 00:00 red

Na posiedzeniach komisji brakuje urzędników rangi premiera rządu

Wicestarosta Andrzej Chroboczek wysunął śmiałą tezę, że brak wałów może w czasie powodzi mniej zaszkodzić wioskom ziemi rudnickiej niż ich zbudowanie.

Radnych powiatu, a szczególnie Władysława Gumieniaka, reprezentującego gminy Kuźnia Raciborska i Rudnik, martwi odwlekająca się w czasie sprawa dokończenia budowy obwałowania Odry. Od strony powiatu raciborskiego inwestycja posunęła się do przodu, znacznie gorzej jest od strony Opolszczyzny. – Niepokoję się, bo to trwa już bardzo długo. Jeśli wały nie powstaną, to ja nie wiem – rajca ma na myśli nastroje społeczności mieszkającej nad rzeką. – Woda pójdzie w tym kierunku, gdzie ich brakuje – mówił nieco wzburzony podczas obrad komisji bezpieczeństwa rady powiatu.

Uwagi wiceprzewodniczącego rady Gumieniaka skomentował wicestarosta Andrzej Chroboczek zastanawiając się czy zabezpieczenie Odry wałami w wioskach gminy Rudnik, nie grozi w tym miejscu zbyt wysokim spiętrzeniem wody? – Nikt nie zadał sobie pytania co się stanie z obwałowaną Odrą gdy nie będzie jeszcze Zbiornika Racibórz. A jeśli wały będą wtedy bardziej niebezpieczne dla miejscowości niż ich brak? – mówił urzędnik. Podkreślał, że doświadczył walki z żywiołem, dwukrotnie jako samorządowiec. – Przerwanie obwałowania to wtedy największa tragedia jaką można sobie wyobrazić – dodał.

Chroboczek wyjaśnił, że odwraca pytanie „kiedy będą wały” w kwestię „co się stanie z wodą między wałami gdy nie będzie zbiornika”, wzorując się na pytaniach z jakich słynął nieżyjący lider Samoobrony Andrzej Lepper. – Ochrona przeciwpowodziowa wymaga systemu, który nie będzie kompletny – zauważył Chroboczek.

Radny Gumieniak odparł wtedy, że nie wyobraża sobie pytać mieszkańców zalewanych wiosek czy chcą stać się drugim polderem Buków. – Sądzę, że nikt by się nie odważył zadać im tego pytania – podkreślił. Spytany przez nas wicestarosta o to do kogo należy adresować jego rozważania, stwierdził, że do rządzących krajem. – Czyli zamiast pytać premiera Tuska „jak żyć?”, spytać „jak bronić się przed powodzią?” – sprecyzowaliśmy. Chroboczek skwitował to uśmiechem.

(ma.w)

  • Numer: 13 (1037)
  • Data wydania: 27.03.12