Rosnące kosztymogą zjeść drużynę
Są boiska gdzie łatwiej spotkać kozę niż piłkarza.
KRZYŻANOWICE. Radny z Bolesławia Marian Lasak poprosił wójta o wyjaśnienie dlaczego małe kluby dostały w tym roku mniej pieniędzy od gminy.
Urząd gminy podzielił dotacje dla klubów sportowych, wydając na ten cel więcej pieniędzy z budżetu niż w latach poprzednich. Z wyższych nakładów nie ucieszyli się jednak w Bolesławiu, bo do kasy tamtejszego klubu trafi w tym roku o tysiąc złotych mniej niż w 2011 r. – Dlaczego tak nas potraktowano? – dociekał na sesji tamtejszy radny Marian Lasak.
Tegoroczne rozgrywki piłkarskie we wsi będą szczególnie zapamiętane, bo zawodnicy przeniosą się do nowych szatni, których budowa ma się skończyć w połowie roku. Właśnie problem szatni ma związek z obniżoną dotacją dla LKS. Wcześniej gmina dokładała klubowi, by ten mógł remontować stare przebieralnie. Ponieważ w 2012 roku powstaną nowe, pieniędzy na poprzednie klub już nie będzie potrzebował. Wójt Utracki przekonywał na sesji Lasaka, że na działalność podstawową bolesławskiej drużyny środków z gminy będzie nawet więcej niż dotąd.
Radny nie był do końca zadowolony. Koszty utrzymania klubu rosną i mogą „zjeść drużynę”. – Po budowie szatni będzie trzeba w części odtworzyć boisko – zaznaczył. Wójt Grzegorz Utracki bronił się: koszty rosną wszędzie, środków mimo, że więcej jest za mało dla wszystkich.
Kto ile dostał (mniej lub więcej)
- LKS Krzyżanowice 53/+12,5
- LKS Tworków 38/+5
- LKS Chałupki 34/+7
- LKS Zabełków 33,5/+5
- LKS Bieńkowice 25,5/+2,5
- LKS Owsiszcze 24,5/-1
- LKS Bolesław 11/-1
(ma.w)
Najnowsze komentarze