Budowa hali blokuje wszystko

RUDNIK, SZONOWICE, ŁUBOWICE. W Łubowicach zaplanowano doposażenie lecznicy w punkt rehabilitacyjny, lecz ta inwestycja musi poczekać. – Remont budynku SPZLA w Szonowicach wciąż nie jest skończony. W obiekcie trzeba jeszcze wyremontować dach. Bo będzie niszczeć to co udało się do tej pory zrobić – tłumaczył wójt Alojzy Pieruszka. Według wójta kiedy pojawią się pieniądze do pomysłu punktu rehabilitacyjnego można wrócić. Na remont dachu przewidziano 10 tys. zł, doposażenie gabinetu miało wynieść 7 tys. zł.

Kazimierz Lach, szef rady gminy zaproponował przesunięcie pieniędzy zaplanowanych na przydomowe oczyszczalnie ścieków na dofinansowanie łubowickiej lecznicy. Gmina zarezerwowała na oczyszczalnie 40 tys. zł. Według przewodniczącego zainteresowanie oczyszczalniami jest znikome, a pieniądze bardziej przydałyby się w Łubowicach. – Proponuję przerzucić z tej pozycji 7 tys. zł na potrzeby SPZLA – powiedział.

Radny Mirosław Golijasz sugerował aby jednak poczekać z takimi ruchami, gdyż zainteresowanie przydomowymi oczyszczalniami może okazać się większe niż wszyscy zakładali. 

Skarbnik gminy Roman Nowak przywołał dane ze sprawozdania finansowego lecznic. Według tych informacji zakłady pod dyrekcją Marka Dudy mają spore oszczędności. – Proponuję aby dyrektor wykorzystał pieniądze, które posiada i dopiero w przypadku kiedy mu naprawdę zabraknie zwrócił się do nas o pomoc – powiedział radny Stefan Absalon.

Pomysł przesunięcia środków z oczyszczalni dodatkowo blokuje budowa hali sportowej w Grzegorzowicach. Skarbnik wyjaśnił, że jeśli po przetargu okaże się, że gmina musi zapłacić za budowę hali więcej niż się spodziewano, będzie musiał szukać cięć wszędzie gdzie się da. Gmina Rudnik osiągnęła już niemal limit zadłużenia i szukanie środków na budowę hali musi się odbyć wewnątrz budżetu.

(woj)