Napoje energetyzujące jak narkotyk

Dominik Klimanek, sekretarz miasta wyjaśnił zakres działalności komisji. W poprzednim roku komisja nie odnotowała aby któryś z uczniów szkół na terenie gminy posiadał przy sobie narkotyki. Za to policja zatrzymała trzy osoby posiadające przy sobie środki odurzające.

Program określa m.in. plan działań profilaktycznych, takich jak zajęcia i pogadanki w szkołach. Radni zwrócili uwagę, że w dokumencie widnieje zapis o organizowaniu cyklicznych spotkań z policją i sprzedawcami napojów energetyzujących. Padła propozycja aby dołączyć do tego grona sprzedawców środków odurzających. Tu pojawiły się kolejne wątpliwości, gdyż powszechna sprzedaż takowych preparatów wydawała się radnym niedozwolona. Nie chodziło również o to, aby zapraszać aptekarzy, którzy na receptę wydają leki mogące zmienić świadomość. Radni poszli dalej w interpretacji. Wykazali się wiedzą na temat narkotyków wymieniając denaturat i kleje jako dostępne środki odurzające. Z kim mają się więc odbyć spotkania?

Z propozycją wyjścia z plątaniny interpretacji przyszedł Zdzisław Pławecki, radca prawny urzędu. – Nie ma możliwości wolnej sprzedaży środków odurzających – zauważył. – Natomiast jeśli pojawiłby się zapis o napojach energetyzujących, to nic by się nie stało – stwierdził.  Na wątpliwości, że wspomniane napoje są sprzedawane w większości sklepów, przewodniczący rady Manfred Wrona odpowiedział, że nikt nie chce handlarzom zabronić sprzedaży, a jedynie uczulić na ich sprzedaż nieletnim. Przy okazji takich cyklicznych spotkań, policja miałaby przeprowadzać pogadanki o „prawdziwych” narkotykach i denaturacie.

(woj)