Dorośli radni nie chcą widzieć młodzieży w pubie
Tadeusz Wojnar zagroził Młodzieżowej Radzie Miasta likwidacją.
Obecność dwóch działaczy NaM w szkoleniach dla MRM oraz plan karaoke w pubie Koniec Świata oburzyły szefa rady miasta. – To przegięcie daleko idące – stwierdził.
Przewodniczący rady miasta poinformował na koniec grudniowej sesji, że dzwonią do niego zaniepokojeni rodzice w sprawie spotkań Młodzieżowej Rady Miasta. Jego osobiście zdziwiło, że młodzi radni przenieśli się z posiedzeniami z magistratu do Strzechy.
Z wiedzy przewodniczącego wynika, że na 32 członków MRM tylko 8 jest pełnoletnich. – Chodzi o etykę, moralność i kreowanie postaw – zaczął Tadeusz Wojnar wyliczając następnie plany młodzieży: szkolenie z Piotrem Dominiakiem (radny NaM), zimowe karaoke w pubie Koniec Świata (należy do Dawida Wacławczyka z NaM), który określił „niezbyt szczęśliwym miejscem” dla nieletnich oraz wspólny wyjazd z MRM z Rudnika pod Opole, gdzie opiekunem będzie Zygmunt Kandora (prezes NaM). – Ten plan ich pracy jest rozrywkowy, a nie edukacyjny. Osoby w rolach opiekunów nie są przypadkowe – zauważył przewodniczący i zapowiedział, że przygotuje projekt likwidacji Młodzieżowej Rady Miasta, która według niego narażona jest na „manipulowanie i kreowanie zachowań na własne potrzeby”. – Ten kierunek jest niedopuszczalny – podsumował szef samorządu.
Dawid Wacławczyk uznał wypowiedź przewodniczącego za „osobistą wycieczkę” i „zamach na niego jako przedsiębiorcę”. – Sprzedaję alkohol tylko pełnoletnim, a jak ktoś wie że jest inaczej, to proszę donieść odpowiednim służbom – zaznaczył. Dziwił się, że MRM od 3 lat organizuje u niego karaoke, a zaczęło to przeszkadzać dopiero od czasu jak został on radnym.
Piotr Dominiak wyjaśniał, że to MRM wybrała go sobie na opiekuna, choć Tadeusz Wojnar nie zgodził się na takie rozwiązanie. – Pomagam im, kiedy mnie o to proszą – mówił. Radni NaM bronili też kandydatury Zygmunta Kandory w roli opiekuna wycieczki młodych. – On jest w zespole doradców prezydenta Komorowskiego, współpracuje z Fundacją Batorego – wyliczali funkcje społecznika.
„Salomonowe wyjście” z sytuacji zaproponował Ryszard Frączek, by radni spotkali się z młodzieżą, a młodzi na karaoke wybrali się jako grupa niezależna. – Każdy z nas może sie z nimi spotkać, tu w urzędzie, w biurze rady – poinformował Wojnar.
(ma.w)
Wiceprzewodniczący rady Artur Jarosz (PO) zauważył, że dorośli radni powinni dołożyć starań, by przekazać wiedzę swym młodszym kolegom „jeśli ci mają ich zastąpić i być lepsi”. – Powinni przestrzegać reguł funkcjonowania organizacji, a te nie pozwalają na namaszczanie radnego na funkcję ich opiekuna. Uczyć samorządności powinni się w urzędzie, a nie w pubie – przemówił do opozycji z NaM.
Najnowsze komentarze