Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Kampania przy kowadle

04.10.2011 00:00 przy

Paweł Kowal odwiedził kowala z Bieńkowic.

Eurodeputowany i lider PJN wybrał się do Jana Sochy by wręczyć mu statuetkę dla najlepszego kowala na Śląsku.

W zamian dostał podkowę na szczęście – podobną bieńkowiczanin wręczał dwóm biskupom i Waldemarowi Pawlakowi jako szefowi wszystkich OSP w kraju. W miejscowej kuźni Kowal z Adamem Gawędą nakręcił film promocyjny na potrzeby kampanii wyborczej.

Socha przywitał gościa z Brukseli słowami: jestem majster kowal, odpowiadając na przywitanie „Kowal jestem”. Politycy przywieźli ze sobą czekoladki, obdarowując nimi żonę kowala Gertrudę i wnuczkę Weronikę. Po wysłuchaniu opowieści o dziejach rodziny Sochów, przyjezdni założyli fartuchy kowalskie i chwycili za młoty. Gdy wykuwali „Podkowę dla Raciborszczyzny na szczęście” gapie komentowali, że Paweł Kowal wygląda niczym Feliks Dzierżyński. – Nie na siłę tylko spokojnie – instruował Pawła Kowala bieńkowiczanin, gdy ten uderzał w leżącą na kowadle rozgrzaną podkowę.

Przy okazji sztab wyborczy Adama Gawędy nakręcił w kuźni film promocyjny. Pomysł spotkania dwóch kowalów wyszedł od Piotra Klimy, farmaceuty i polityka PJN z Raciborza.

(ma.w)

  • Numer: 40 (1012)
  • Data wydania: 04.10.11