Egzotyczni goście w Raciborzu
W środę 15 czerwca siostra Akwilina z klasztoru Annuntiata oprowadzała po Raciborzugości z Timoru.
Siostra Akwilina Gurk, raciborzanka, była na misjach w indonezyjskiej części wyspy Timor przez 32 lata. Wróciła do Polski w 2004 roku. Franciska, Eleonardus i Henrykus (rodzice z synem), którzy odwiedzili ją w Raciborzu, wracali z Austrii, dokąd pojechali na święcenia kapłańskie drugiego syna Pupliusa Meinrada Buru, który wstąpił do Zgromadzenia Słowa Bożego (Misjonarze Werbiści) i będzie misjonarzem w Austrii. Goście odwiedzili w Polsce Kraków i Łagiewniki, które zrobiły na nich ogromne wrażenie. Siostra dogaduje się wspaniale w ich języku (indonezyjskim), który opanowała mieszkając na Timorze przez tak wiele lat.
Z Dobrą Nowiną do Timorczyków siostra Akwilina docierała przez świadectwo życia właśnie, po prostu służąc im jako dentystka. Często pomagała w kościołach przy rozdawaniu komunii św., bo na msze przychodziło mnóstwo ludzi. Organizowała spotkania, szczególnie w maju oraz październiku. Pokazywała też przeźrocza maryjne. Do Kościoła mieszkańców Timoru przyciąga postawa miłości chrześcijańskiej. Zniechęca ich natomiast niezgodność życia z wyznawaną wiarą – twierdzi siostra.
W ciągu swojej pracy misyjnej siostra Akwilina dobrze poznała kulturę, obyczaje i tradycje tamtejszego ludu. Kobiety ręcznie tkają urzekające kolorowe stroje ludowe, które wszyscy ubierają tylko w czasie świąt – mówi. Timorczycy na co dzień trudnią się rolnictwem. Ich podstawowe składniki pożywienia to: ryż, kukurydza, słodkie ziemniaki oraz jarzyny. Bardzo lubią ostre przyprawy, które przyrządzają z różnych gatunków papryki. Na mięso ich nie stać, najczęściej jedzą więc suszone ryby. Sami uzyskują sól z nadmorskiej ziemi: przecedzają ją, następnie gotują; krystalizuje się na dnie garnka. Na Timorze są wyśmienite banany. Schłodzone w lodówce smakują jak lody – śmieje się siostra. Wspomina, że gdy wyjeżdżała do Polski po zakończonej posłudze na misjach, Franciska dała jej dużą kiść bananów na pożegnanie.
Lud Timoru jest bardzo serdeczny, gościnny i rozśpiewany. Prawie wszystkich wielkich gości wita tańcami i zawieszeniem na szyi szalu ręcznie tkanego, ozdobionego kwiatami. Także liturgię ubogaca tańcem i śpiewem. Misje w Indonezji przynoszą owoce. Gdy raciborzanka przyjechała do tamtej prowincji, było tam 60 sióstr, w tym większość z Europy. Aktualnie jest tam 140 zakonnic, ale tylko 5 Europejek. Warto dodać, że 26 sióstr pochodzących z Timoru głosi Ewangelię m.in. w Brazylii, Chile, Rosji, Afryce i Europie.
W indonezyjskiej części wyspy Timor jest ok. 60 proc. katolików, są również protestanci, buddyści, muzułmanie i hinduiści.
(e), (Łuk)
Najnowsze komentarze