Dyrektora chroni minister
30 marca, podczas sesji rady miejskiej, radny Andrzej Sosna pytał we wniosku o to, jaki rodzaj umowy o pracę podpisano z dyrektorem Miejskiego Domu Kultury w Krzanowicach Marianem Wasiczkiem.
KRZANOWICE. Chodziło o to, czy jego etat obejmuje kadencyjność i jakie są możliwości odwołania dyrektora. Wówczas Manfred Abrahamczyk burmistrz Krzanowic odpowiedział, że dyrektor ma umowę na czas nieokreślony, a żeby wprowadzić kadencyjność na jego stanowisku należy zmienić statut domu kultury.
28 kwietnia, podczas ostatniej sesji, radni zapoznali się z odpowiedzią na wniosek radnego Sosny. Michał Wójtowicz radca prawny urzędu wyjaśniał w niej, że aby można było zwolnić dyrektora MDK-u organ zwalniający musi zasięgnąć opinii ministra. To stwierdzenie bardzo zdziwiło radnych. – Mówią o tym przepisy ustawy, na które nie mamy wpływu. Aby wprowadzić samą kadencyjność, rada może zmienić statut MDK-u – wyjaśnił radca.
Radny Tadeusz Kulesza dziwił się, że rada debatuje nad problemem jak można zwolnić dyrektora. – Czy dyrektor jest aż tak zły? Nie ma przecież aż takich zastrzeżeń do jego pracy, żeby rozważać jak go zwolnić – dodał. Radny Andrzej Cybulski odpowiedział, że radni zastanawiają się jedynie nad przepisem, który nie daje burmistrzowi ani radzie możliwości rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem jednostki samorządowej w wiosce czy gminie. – To jest absurd – podsumował.
Pod koniec sesji, w trakcie składania wniosków, radny Andrzej Sosna złożył wniosek o zmianę statusu domu kultury tak, aby wprowadzić kadencyjność na stanowisku dyrektora. Wniosek przyjęto większością głosów.
(woj)
Najnowsze komentarze