Nie ma czasu – trzeba dopłacić
Gmina Rudnik otrzymała od ministra Jerzego Millera 700 tys. zł promesy na naprawę trzech dróg w gminie. Pieniądze pochodzą z funduszu na naprawę szkód powstałych po zeszłorocznej powodzi.
RUDNIK. O promesie Alojzy Pieruszka wójt gminy Rudnik informował już podczas przedostatniej sesji rady gminy. 26 kwietnia, podczas ostatniej sesji, wójt zdał relację z przebiegu przetargu na roboty drogowe finansowane z tych środków.
Do przetargu zgłosiły się dwie firmy. Różnica w wycenie robót sięgała około 150 tys. zł. Zwykle przetarg wygrywa firma, która zaoferuje niższą ofertę. Tym razem było inaczej, gdyż „tańsza” firma popełniła błąd w obliczeniach i prosiła o możliwość korekty swojej oferty. – Zgodnie z procedurami, nie możemy wprowadzać zmian po przetargu – wyjaśniał Alojzy Pieruszka. W obliczu tej niemożności firma oferująca tańszy remont się wycofała. Gmina mogła ogłosić drugi przetarg lub przyjąć ofertę firmy, która była druga w kolejności. – Jako że terminy nas gonią, przyjęliśmy ofertę firmy z Raciborza na 742 tys. zł – poinformował wójt. 700 tys. zł będzie pochodzić z promesy, reszta z budżetu gminy. Remont ul. Łąkowej w Łubowicach, ul. Łąkowej w Grzegorzowicach i remont drogi łączącej Gamów z Krowiarkami ma wykonać firma Remigiusza Trawińskiego.
(woj)
Najnowsze komentarze