MZB to nie pośredniak
Praca za dług – taka idea może „zepsuć” solidnych płatników.
Kolejny pomysł radnych na niepłacących czynszów w mieszkaniach należących do miasta.
Radni prześcigają się w wymyślaniu sposobów na dłużników Miejskiego Zarządu Budynków. Wpierw Henryk Mainusz chciał ich mobilizować „socjalnymi klitkami” czyli minimalnym metrażem mieszkań, które miasto ma obowiązek zapewnić. Następny pomysł zgłosiła szefowa komisji oświaty Krystyna Klimaszewska. – Jeśli mieszkańcy nie płacą czynszu w lokalach MZB, to niech oddadzą dług pracując na rzecz miasta – rzuciła na ostatnim posiedzeniu swej komisji. Prezydent Raciborza natychmiast zaprotestował. – MZB nie jest od tego by organizować pracę ludziom, poza tym jakość takich usług jest niska – ocenił Mirosław Lenk.
Dyrektor „mieszkaniówki” Andrzej Migus przyznał, że sięga po takie rozwiązania w sytuacjach gdy nie ma innej możliwości ściągnięcia długu. – Wprowadzenie takiego systemu mogłoby skłonić płacących czynsze do korzystania z formy regulacji należności w formie pracy na rzecz miasta – przestrzegł prezydent Raciborza.
(ma.w)
Najnowsze komentarze