Poczta czy agencja?
Poczta Polska chce zlikwidować swoją placówkę w Rudniku. W zamian miałaby powstać agencja pocztowa.
Wśród mieszkańców gminy Rudnik krążą pogłoski o zamiarze zamknięcia poczty. Alojzy Pieruszka wójt Rudnika podczas ostatniej sesji rady gminy, zapewniał, że z jego wiedzy sprawy nie wyglądają tak strasznie. – Najlepiej jednak usłyszeć informacje z samego źródła – zaznaczył wójt, przedstawiając Marcina Rozwadowskiego z zarządzania siecią w poczcie polskiej.
– Generalnie poczta szuka oszczędności, głównie na terenach wiejskich gdzie liczba dokonywanych operacji jest niska. Zapewniam jednak, że w Rudniku poczta będzie – wyjaśniał przedstawiciel poczty. Okazało się, że zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa infrastruktury jedna placówka poczty na terenach wiejskich musi przypadać na co najmniej 85 km kwadratowych. Rudnik ma powierzchnię 73,8 km kw. Marcin Rozwadowski tłumaczył, że poczta zamierza zaoszczędzić na przekształceniu obecnego urzędu poczty w agencję pocztową. W nawiązaniu do tych zamiarów poczta wystosowała pismo do urzędu gminy w sprawie pomocy w znalezieniu chętnych do prowadzenia tego typu działalności. Agencja pocztowa działa zwykle jako dodatek przy sklepach. Poczta doposaża taki punkt i wypłaca prowadzącemu agencję prowizję lub ryczałt.
Wójt Pieruszka zapewnił, że jego pracownicy szukali chętnych do prowadzenia agencji, lecz do tej pory nikt się nie zdecydował. – Umowa z pocztą wygląda już zupełnie inaczej niż kiedyś. Odciążyliśmy już placówkę m.in. z kosztów dzierżawy parkingu. Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę z poczta, pod warunkiem, że placówka będzie prowadzona pod szyldem Poczty Polskiej. Będzie to dla nas większą gwarancją – podkreślił Alojzy Pieruszka.
Kwota gwarantowana
Marcin Rozwadowski uspokajał, że w praktyce wszystko wygląda tak samo. – Są agencje, które działają już 10 lat. Często się również zdarza, że agencje są czynne dłużej niż urząd poczty – wyjaśniał. Dodał, że poczta zapewnia prowadzącemu agencję tzw. kwotę gwarantowaną, która jest minimalnym miesięcznym wynagrodzeniem. Jako przykład, pracownik poczty, podał kwotę gwarantowaną w wysokości 900 zł brutto. Marcin Rozwadowski przypomniał również, że mieszkańcy terenów wiejskich mogą nadawać listy oraz kupować znaczki u samego listonosza. Radni jednak wątpili w to, że mieszkańcy spotkają listonosza, który wrzuca listy do skrzynek i zaraz znika, a wszystko w różnych porach dnia. Wójt dodał, że listonosze są przeciążeni i z tego powodu zdarza im się wrzucić list do nie tej skrzynki.
Obniżą koszty
Pracownik poczty na końcu dyskusji uspokoił, że zawsze przy zmianach są wątpliwości mieszkańców. W przypadku gdyby agencja przestała działać, poczta ma szukać nowej lokalizacji.
Obecnie Urząd Poczty Polskiej w Rudniku generuje miesięcznie około 1,5 tys. zł kosztów utrzymania samej placówki, bez wynagrodzeń. Radny Stefan Absalon pytał, czy jeśli urząd zmniejszy czynsz to poczta może pozostać w obecnym stanie. Pracownik poczty nie potrafił odpowiedzieć czy ta propozycja zostanie przyjęta w centrali. Wójt oraz radni zadeklarowali, że są gotowi do negocjacji w tej sprawie i czekają na propozycję poczty.
(woj)
Najnowsze komentarze