Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Król Patrycjusz

12.10.2010 00:00 red
W grupie pierwszej trampkarzy starszych Podokręgu Racibórz doszło do spotkania drużyn, które do tej pory nie przegrały swoich meczów. Trudno było wskazać faworyta tego spotkania. Zarówno Buk Rudy jak i Stal Kuźnia Raciborska wyróżniały się w grupie dużą skutecznością i dobrą defensywą.
Pierwsza połowa potwierdziła, że żadna z drużyn  nie chce przegrać. Znikoma liczba sytuacji podbramkowych sprawiła, iż do przerwy utrzymał się wynik 0:0. W drugiej części meczu trampkarze gospodarzy z Rud wzięli się do pracy, a efekty były widoczne już po kilku minutach. Za sprawą Patrycjusza Salamendry rudzanie wyszli na prowadzenie. Co prawda Kuźni udało się wyrównać, ale sędzia nie uznał bramki napastnika Stali, który dopuścił się wcześniej faulu. Goście mieli kolejne okazje, jednak ich nie wykorzystali. Pod koniec meczu Rudy dobiły rywala dwoma trafieniami Salamendry i to Rudy pozostają jako jedyni bez porażki w grupie I.
 
Remigiusz Danel, trener KS Stal Kuźnia Raciborska: Jestem zadowolony z tego, co moja drużyna zagrała w drugiej połowie. W pierwszej części meczu lepiej grał przeciwnik, my nieco ją przespaliśmy. Niektórzy chłopcy byli wystraszeni, szczególnie ci młodsi mieli nogi powiązane. Sędzia nie uznał nam bramki na 1:1, co zadecydowało o końcowym wyniku. Gdyby arbiter zachował się tak jak powinien, czyli uznał bramkę, to wynik meczu byłby całkowicie inny. No niestety, sędzia popełnił błąd i wynik jest taki, a nie inny. Walczymy dalej, jest jeszcze rewanż u nas, chłopcy na pewno się nie poddadzą.
 
Mariusz Wanglorz, trener LKS Buk Rudy: Zwycięstwo zasłużone, sytuacja z nieuznaną bramką trochę podgrzała atmosferę, ale wydaje mi się, że decyzja była słuszna. Widać było, że zawodnik, który był sfaulowany dosyć mocno ucierpiał. Sędzia od razu podjął decyzję o nieuznanej bramce, tylko oznajmił ją dopiero po tym jak kontuzjowany zawodnik zszedł z boiska. Drużyna pokazała charakter, mimo że brakowało w niej ważnego zawodnika jakim jest Adam Tworuszka.
 
Michał Wilk, asystent trenera LKS Buk Rudy: Zazwyczaj w takich kontrowersyjnych sytuacjach arbiter może się skonsultować z sędzią bocznym, w tej sytuacji nie miał takiej możliwości. W pierwszej kolejności liczyła się dyspozycja tego zawodnika, co był faulowany.
 
(kozz)
  • Numer: 41 (960)
  • Data wydania: 12.10.10