Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Powrót Borucina

03.08.2010 00:00 red
KS Naprzód Borucin to jeden z pięciu nowych klubów, które wystąpią od sezonu 2010/2011 w raciborskiej C klasie. Poza Borucinem wystąpią również KS 25 Kokoszyce, Rozwój Bełsznica oraz rezerwy Pietrowic Wielkich, Lysek i Babic. W Borucinie funkcjonuje sekcja tenisa stołowego, która jest jedną z najlepszych w województwie śląskim, teraz sukcesy chcą odnosić również w piłce nożnej. Sekcja piłki kopanej wraca do tej małej wsi koło Krzanowic po 13 latach.

Trenerem seniorów jak i trampkarzy starszych został były zawodnik KS Rafako Racibórz – Jerzy Halfar, z którym rozmawiał nasz dziennikarz Maciej Kozina.

– Dlaczego przeszedł pan z Rafako Racibórz do Naprzodu Borucin?
– Przede wszystkim była to jakaś możliwość przejęcia drużyny seniorskiej w roli trenera. Nie ukrywam, że się długo zastanawiałem, bo wynik w Rafako, jaki osiągnęliśmy, trudno będzie powtórzyć komukolwiek. Ostatecznie zdecydowałem się podjąć decyzję o przejściu i poprowadzeniu drużyny, która tutaj na nowo powstała. Poza tym pracuję w szkole w Borucinie od dwóch lat jako nauczyciel wychowania fizycznego. Początkowo była wersja przejęcia trampkarzy z racji tego, że taką funkcję pełniłem w Studziennej. W związku z tym, że odnosiliśmy sukcesy w piłce nożnej ze szkołą w Borucinie w powiecie raciborskim, to dostałem propozycję prowadzenia drużyny tutaj.

– Kiedy zapadła decyzja o przejściu do Naprzodu Borucin?
– Decyzja zapadła pod koniec maja, a od czerwca rozpoczęliśmy pierwsze treningi z drużyną seniorów. Chciałem na początku rozeznać jak to w Borucinie wygląda, czy trzeba jakiś piłkarzy dobrać do składu, czy damy radę grać miejscowymi.

– Jakie cele założyliście sobie w sezonie 2010/2011?
– Nie ma dużych wymagań, nie ma przymusu awansowania w pierwszym sezonie. Chcemy zagrać o jak najwyższe lokaty, a co z tego wyjdzie to zobaczymy. Rozegramy kilka spotkań w lidze i wtedy będziemy mogli ocenić, o co walczymy.

– Czy do Borucina przyciągnęły Pana pieniądze?
– W Rafako nie grałem dla pieniędzy, bo nie są to wielkie zarobki. To jest piłka amatorska, a jak to mówi mój prezes klubu: „Za swoją pracę trzeba mieć wynagrodzone”. Zostałem tutaj trenerem, będę przy okazji grającym trenerem. Zawsze byłem przeciwny tej roli, ale na C klasę zdecydowałem się pełnić te dwie funkcje jednocześnie. Tak jak miałem płacone za pracę trenera w Studziennej, tak samo i tutaj będę miał, aczkolwiek nie chciałem na gorszych warunkach.

– Jacy zawodnicy zagrają w KS Naprzód Borucin?
– Tomasz Sosna i Mateusz Hońca z seniorskiej drużyny MKS 05 Krzanowice, a także z tego samego klubu, ale z drużyny juniorów Adam Sosna oraz Mateusz Wziontek. Z drużyny Rafako poza mną przyszli: Artur Staniek, Andrzej Kiciak, Grzegorz Baran oraz Tomasz Zawada. Łącznie w kadrze jest 24 zawodników, w tym spora część chłopaków, którzy chcą spróbować swoich sił, a przez lata nie grali.

– Czy są zawodnicy w kadrze, którzy odnosili sukcesy w wyższych ligach niż A, B czy C klasa?
– Wiem, że Tomasz Sosna i Mateusz Hońca grali w ekipie Krzanowic w Lidze Okręgowej. Poza tymi dwoma zawodnikami nie ma w zespole ludzi z wielką piłkarską historią.

– Kiedy pojawiła się propozycja reaktywacji klubu piłkarskiego w Borucinie?
– Będzie już chyba z półtora roku. Ja od dwóch lat pracuję w Borucinie, więc pamiętam, że już wtedy zaczęli doprowadzać boisko do stanu używalności. Obecnie boisko jest wyrównane i wygląda bardzo przyzwoicie.

– Kto jest sponsorem ekipy Naprzodu Borucin?
– Jest to firma niemiecka, która zajmuje się budową konstrukcji aluminiowych, a nazywa się Marek&Dariusz Metallbau GmbH. Poza tą firmą nie mamy tutaj sponsorów. Od momentu kiedy zostaliśmy oficjalnie zgłoszeni do rozgrywek, możemy się starać o jakieś dotacje z gminy. Być może nawiążemy tutaj współpracę z Wodami Borucin, bo też istnieje taka możliwość. Ewentualnie z innymi lokalnymi inwestorami.

– Czy obawiacie się jakichś drużyn w C klasie? Jeśli tak, to których?
– Nie jesteśmy faworytem rozgrywek, jak nas nazwał jeden z raciborskich portali. Musimy rozegrać dwa, trzy mecze, żeby wiedzieć na czym stoimy. Musimy zgrać ekipę z nowymi zawodnikami. Jeśli chodzi o tę grupę, w której jest nam dane występować, to nie wiem co prezentują Kokoszyce – bo zawsze występowali w innym podokręgu. Myślę, że trudnym przeciwnikiem będzie druga drużyna Pietrowic, składająca się głównie z juniorów, która dwa czy trzy sezony z rzędu zdobywała mistrza. Nie wiadomo też, co zagrają Owsiszcze, które otarły się o B klasę, przegrywając w barażu z Cyprzanowem. Nie grałem nigdy w C klasie, tak więc trudno mi przewidzieć jak to będzie wyglądało.

– Czy były propozycje z innych klubów poza Borucinem w sprawie pana przejścia?
– Już w zeszłym sezonie w przerwie letniej miałem propozycję z Bogdanowic. Długo się wtedy wahałem, jednak zostałem w Rafako. Teraz też miałem kilka propozycji z Ligi Okręgowej jak np. Syrynia. Niektórzy są w małym szoku, ale zdecydowałem się wybrać C – klasowy Borucin.

/kozz/

SPARINGI:
Naprzód Borucin – LKS Chałupki 3:1
Naprzód Borucin – Ocice Racibórz 5:7
Naprzód Borucin – Sparta Babice (3 sierpnia)
Naprzód Borucin – Odra Nieboczowy (7 sierpnia)
Turniej w  Wojnowicach z udziałem Pietraszyna, Wojnowic, Borucina oraz juniorów z Krzanowic (15 sierpnia)

  • Numer: 31 (950)
  • Data wydania: 03.08.10