Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Balowała sala cała

09.02.2010 00:00 A.P.
Sobotni wieczór. Korytarz prowadzący do auli Technikum Ekonomicznego w Raciborzu.  Ktoś odlicza na głos do trzech, a ktoś inny nuci po cichu melodię walca. Panie w butach na obcasie i w eleganckich sukienkach. Panowie pod muszką lub w krawatach równie eleganccy. Kilkanaście par z niecierpliwością czeka by po raz pierwszy zatańczyć przed prawdziwym jury na prawdziwym konkursie tańca.
Czwarta edycja Młodzieżowych Karnawałowych Prezentacji tanecznych gromadzi na parkiecie kilkanaście par.
 
Pierwsi pojawiają się debiutanci – osoby, które swoją przygodę z tańcem rozpoczęły dopiero w październiku. Kolejna grupa tańczących jest już bardziej doświadczona – młodzież ucząca się tańczyć od ponad roku, mająca już za sobą niejeden pokaz tańca. Atrakcją wieczoru, oprócz występów wychowanków Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu, było pojawienie się na parkiecie Michaela Jacksona.
 
Trwające kilka godzin występy z jednej strony były dla młodych ludzi egzaminem, a z drugiej strony okazją do dobrej zabawy. Jak mówią sami zainteresowani, a także członkowie jury – taniec przede wszystkim ma przynosić radość i wprowadzać dobry nastrój, zarówno u samych tancerzy jak i u widzów.
 
Wieczór zakończył się rozdaniem pamiątkowych dyplomów i nagród. Jak jednak powiedział jeden z członków jury – wszyscy zostali zwycięzcami, bo pokonali stres, tremę i zeszli z parkietu z uśmiechem na ustach. Młodzi tancerze znajdą swoje miejsce na parkietach w całej Polsce dzięki trenerom i choreografom, ale by to osiągnąć muszą cieszyć się z tego co robią.
 
Iwona, Janek, Artur i Karina przygodę z tańcem rozpoczęli w październiku. Najlepiej czują się w tańcach standardowych, ale i rytmy latynoamerykańskie nie sprawiają im trudności. Jak sami twierdzą, taniec to sposób na ciekawe spędzenie wolnego czasu a także umiejętność, która może przydać się w przyszłości, np. podczas studniówki.
 
Na parkiecie obowiązują pewne zasady, ale poza nim, można sobie pozwolić na trochę spontaniczności. Monika i Asia, gimnazjalistki z Raciborza, tańczą od kilkunastu miesięcy. Najbardziej lubią  tzw, „łacinę”. Podczas sobotnich prezentacji partnerowali im Mateusz i Tomek.
 
Walc wiedeński, walc angielski, cha – cha, rumba. Rytmy dobrze wszystkim znane i bardziej egzotyczne brzmienia porywały do tańca nie tylko młodzież ale i niektórych widzów. Po zakończeniu części konkursowej każdy z tancerzy mógł zaprosić na parkiet osobę z widowni. Choć chętnych nie było zbyt wielu, to dobra zabawa trwała jeszcze ponad pół godziny.
 
Pasją Karoliny jest malarstwo i jazda konna a od ponad roku także taniec. Podczas sobotniego występu dopingowali ją rodzice, młodsza siostra i znajomi siedzący na widowni. Na tegorocznym konkursie najlepiej tańczyło się jej cha – chę. Na zdjęciu ze swoim partnerem Michałem.
 
Choć wieczór należał do starszych wychowanków szkoły tańca, to na parkiecie pojawili się także ich młodsi koledzy. Nie tylko widzowie, ale także jury i sami tancerze byli pod wielkim wrażeniem umiejętności prezentowanych przez najmłodszych.
 
Linda i Roksana interesują się tańcem od wielu lat, ale do prawdziwej szkoły tańca uczęszczają dopiero od września. W tańcu urzekła je muzyka i wspaniałe kroki. W sobotni wieczór miały okazję zaprezentować swoje ulubione tańce latynoamerykańskie. Na zdjęciu z kolegą ze szkoły tańca.
 
A.P.
  • Numer: 6 (930)
  • Data wydania: 09.02.10