Radny pił – teraz może stracić mandat
20 kwietnia przed Sądem Rejonowym w Raciborzu stanie Józef K., 52-letni radny Rady Gminy w Rudniku, który oskarżony jest o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Choć od zdarzenia minęły już prawie dwa miesiące, temat nie został jeszcze poruszony na sesji rady gminy, choć większość radnych pocztą pantoflową dowiedziała się o kłopotach kolegi z rady. Dotarliśmy do dokumentów, które jednoznacznie potwierdzają, że Józef K. wsiadł za kierownicę samochodu po spożyciu alkoholu. Do zdarzenia doszło 2 grudnia na ulicy Młyńskiej w Grzegorzowicach. Około godziny 17.50 patrol policji zatrzymał do kontroli forda transita. Za kierownicą siedział radny z Rudnika. Policjant podczas kontroli, w czasie rozmowy wyczuł od legitymowanego woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia stróża prawa. Józef K. może mówić o prawdziwym pechu. Na alkomacie wydmuchał 0,56 promila alkoholu. Kwadrans później policjanci przeprowadzili kolejne badanie. Tym razem urządzenie wskazało równo pół promila, co już nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem traktowanym jako prowadzenie po użyciu alkoholu. To zasadnicza różnica. Gdyby patrol zatrzymał radnego 15 minut później dostałby najprawdopodobniej tylko słony mandat. Teraz grożą mu dwa lata pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Józef K. przyznał się przed prokuratorem do popełnienia przestępstwa. Akt oskarżenie przeciwko Józefowi K. trafił do raciborskiego sądu 17 stycznia. Śledczy skłaniają się do ogłoszenia wyroku bez przeprowadzania rozprawy. Jeśli wyrok będzie skazujący, radny zgodnie z prawem straci mandat. – Poczekajmy do rozprawy. Fakt, że wypiłem jedno piwo „na szybko”. To była głupota. Człowiek przez tyle lat działał społecznie, wspierał i sponsorował kluby, a teraz jeden taki wybryk wszystko przekreśla – mówi oskarżony. – Nie wykluczam, że ktoś specjalnie zadzwonił na policję. To działo się niedaleko mojego domu. Nigdy wcześniej nie prowadziłem po alkoholu – dodaje. Słowa Józefa K. znajdują potwierdzenie w świadectwie niekaralności. Radny nie figuruje w rejestrze osób skazanych, choć wielu złośliwych twierdziło, że już kiedyś zdarzyło mu się być zatrzymanym na podwójnym gazie. Po uprawomocnieniu się wyroku rada będzie miała trzy miesiące na wygaszenie mandatu radnego. Ze względu na okres jaki pozostanie do wyborów, jego stołek pozostanie pusty do jesieni.
(acz)
Najnowsze komentarze