Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Trzy do zera dla wicelidera

26.01.2010 00:00 WiZ
Wynik i gra odzwierciedlały różnicę miejsc w tabeli II ligi. Wygrana dla AZS Politechnika Śląska Gliwice ani przez moment nie była zagrożona.
20 stycznia drużyna GS UKS Krzanowice przegrała we własnej hali mecz 18 kolejki z wiceliderem II ligi. Przed meczem Tomasz Kuziak trener GS UKS Krzanowice po cichu liczył, że może uda się odebrać punkt wiceliderowi.
 
Spotkanie z drugą w tabeli Politechniką Śląską zakończyło się po trzech setach, które trwały 62 minuty. Mecz był momentami bardzo zacięty, obfitujący w ciekawe akcje po każdej stronie siatki, mógł się podobać zgromadzonym kibicom. 
 
Do połowy pierwszego seta trwała walka punkt za punkt i żadna z drużyn nie osiągnęła znaczącej przewagi. Do stanu 16:15 trwała wyrównana walka i trudno było rozpoznać, która z drużyn jest wiceliderem, a która zajmuje miejsce w środku tabeli. Od tego momentu drużyna AZS-u odskoczyła na 5 punktów, nie oddając prowadzenia i kończąc seta 25:19.
 
Drugi set zaczął się od miażdżącej przewagi gości 10:0, UKS stracił dużo punktów po własnych błędach i długo nie mógł się pozbierać. Na szczęście siatkarka AZS-u zagrała piłkę w aut, tym sposobem zespół z Krzanowic zdobył pierwszy punkt w tym secie i zrobił tak bardzo potrzebne „przejście”. Krzanowiczanki odrobiły część strat i dogoniły przeciwniczki na 6 punktów. Jednak przyjezdne zachowały bezpieczną przewagę i ostatecznie wysoko wygrały drugiego seta 25:15.
 
W następnym secie siatkarki UKS Krzanowice uwierzyły, że można coś ugrać w tym meczu, od razu było to widać w grze drużyny na parkiecie. Trzeci set był najbardziej wyrównany, w którym walczyły jak „równy z równym” z wiceliderkami II ligi. Wyrównany mecz trwał do stanu 11:11, potem siatkarki z Gliwic miały kilkupunktową przewagę i utrzymały ją do końca. Przy stanie 23:21 zawodniczka z Krzanowic zepsuła zagrywkę co skończyło się piłką w siatce i meczbolem dla gliwiczanek. Siatkarki z Gliwic wykorzystały dopiero drugiego meczbola i set zakończył się zasłużonym zwycięstwem AZS Politechnika Śląska Gliwice 25:22, a cały mecz 3:0 dla siatkarek z Gliwic.
 
Wicelider przyjechał do Pietrowic Wielkich po 3 punkty, czego nie krył trener przyjezdnych.
 
– Graliśmy na specyficznej hali, liczyłem na wygraną, ale nie można nikogo lekceważyć. Miejsce w tabeli odzwierciedla różnicę siatkarskich umiejętności. Gospodarze zagrali dobrze w obronie - skomentował Wojciech Czapla, trener AZS Politechnika Śląska Gliwice.
 
Siatkarki z Gliwic zaprezentowały dobry atak, zagrywkę i bardzo dobrą grę w obronie. To, co wyczyniała obrona w tym spotkaniu, rzadko widuje się na spotkaniach w tej klasie rozgrywek.
 
Zawodniczki z Krzanowic pokazały, że potrafią grać i momentami wyglądało to całkiem nieźle. Jedynie, co można mieć za złe zawodniczkom GS UKS Krzanowice, to to, że w tym meczu popełniały za dużo błędów.  W następnym meczu 23 stycznia GS UKS Krzanowice zmierzy się na wyjeździe z przedostatnią drużyną w tabeli Olimpia Jawor. Jest to mecz o „być albo nie być” w II lidze, bez konieczności gry w barażach.
 
GS UKS Krzanowice - AZS Politechnika Śląska Gliwice 0:3 (-19,-15,-22)
 
Skład GS UKS Krzanowice: Magdalena Sławik (1 pkt.), Barbara Otlik (7), Weronika Sławik (2), Aleksandra Baron (11), Klaudia Nagler (12), Agnieszka Breitschedel (1), Karolina Daniszewska - libero oraz Julia Siedlok (1), Magdalena Bahryj (3), Justyna Hońca, Małgorzata Polnik.
 
Zdaniem trenera
Różnica punktów w tabeli odzwierciedlała to co było na parkiecie. Siatkarki z Gliwic bardzo dużo punktów uzyskały po dobrej zagrywce, czego przyczyną był nasz zły odbiór. Walczymy dalej, musimy wygrać za 3 punkty w następnym meczu w Jaworze – powiedział po meczu Tomasz Kuziak, trener GS UKS Krzanowice.
 
WiZ
  • Numer: 4 (928)
  • Data wydania: 26.01.10