Zamknijcie psy i czekajcie na odwiedziny
Do 30 czerwca przyszłego roku mają się zakończyć prace projektowe przy I etapie kanalizacji w Nędzy.
Mieszkańcy, 19 listopada, mieli okazję porozmawiać z projektantem. Co ich interesowało? Głównie koszty.
W listopadzie zeszłego roku gmina uzyskała status aglomeracji, co dało zielone światło do dalszych starań o kanalizację. Ogłoszono przetarg na wykonanie projektu, który wygrała firma MGPG SA. – Okazało się, że jest to jedna z najlepszych firm w kraju. Czasami i w Nędzy ma się szczęście – żartowała wójt Anna Iskała podczas spotkania dotyczącego kanalizacji. Przedstawiciel firmy MGPG uprzedził, że niedługo mieszkańcy mogą się spodziewać odwiedzin w domu. – Będziemy projektować też przyłącza kanalizacyjne. Będzie to mała studzienka o średnicy 40 cm. Będzie się mieścić około 1,5 m za granicą posesji, w miejscu, które państwo wskażecie jako najbardziej dogodne – wyjaśniał Tomasz Matera, kierownik projektu. Firma ma zaprojektować około 30 km kanalizacji w Nędzy i Ciechowicach. Inwestycja zakłada budowę kilku przepompowni w formie tłoczni kanalizacyjnej. Kierownik Matera i wójt Iskała prosili, aby pracowników firmy projektowej dobrze przyjąć. – Proszę umożliwić im bezpieczną pracę. Zamknąć na ten czas groźnego psa itp. – apelował Tomasz Matera.
Licznie zgromadzonych mieszkańców interesowały jednak głównie koszty, jakie będą musieli ponieść. Usłyszeli, że koszt przyłączy będzie zależał m.in. od tego, ile środków zewnętrznych na ten cel uda się pozyskać gminie. Szacuje się, że będzie to około 1 tys. zł. Jeden z oburzonych mieszkańców zapytał, dlaczego już teraz pobierane są pieniądze. Wójt Anna Iskała zapewniła, że nikt do tej pory nie pobierał żadnych opłat na ten cel, mało tego, nie prowadzono jeszcze żadnych prac w terenie. – Mógł się ktoś podszyć pod firmę kanalizacyjną – zastanawiała się wójt.
Były też inne wątpliwości. – Już 25 lat temu był gotowy projekt kanalizacji. Czemu teraz robimy nowy? Tamten polegał na tym, że kanalizacja szła polami, żeby nie niszczyć dróg. Gdzie teraz chcemy przeprowadzić główne ciągi kanalizacyjne? Drogami czy polami? – dopytywał inny mieszkaniec. Okazało się, że przewiduje się przebieg kanałów w drodze. – Droga będzie odbudowana – zapewnił kierownik projektu. – Prace przebiegać będą etapowo, pojawią się czasowe niedogodności, np. jakieś przewężenie drogi. Budowa kolektorów na prywatnych działkach jest na dzień dzisiejszy niewykonalna, bo nikt nie chce, żeby przez jego pole coś „szło” – dodał. – Nie lepiej chodnikiem, nie drogą? – Chodniki też są brane pod uwagę, tam gdzie jest taka możliwość – zapewniła wójt.
Na pytanie, czy mieszkańcy uczestniczą w kosztach projektowych przyłączy, odpowiedziano przecząco.
Zakończenie I etapu budowy obejmującego Ciechowice i część Nędzy planowane jest na lata 2013 - 14. Kosztorys inwestycyjny opiewa na 21 mln zł. – Oczywiście nie jesteśmy w stanie z własnych pieniędzy sfinansować kanalizacji. Musimy pozyskać je z zewnątrz – przyznała wójt Iskała. – Ale też nikt nas od tego nie zbawi. Jesteśmy aglomeracją, która do 2015 r. musi być wyposażona w sieć kanalizacyjną – dodała.
(e.Ż)
Najnowsze komentarze