Co innego było w planach
W pierwszym meczu Ligi Mistrzyń rozgrywanym w środowe popołudnie w Raciborzu przy ul. Zamkowej RTP Unia Racibórz przegrała z SV Neulengbach 1:3 (0:2). Bramki: 0:1 Brandtner 12’, 0:2 Ruiss 38’, 0:3 Burger 52’, 1:3 Sznyrowska 92’.
Po raz kolejny gra przy tak wielkiej widowni i relacja telewizyjna poważnie usztywniła nasze piłkarki. Można ten mecz opisać krótko: Unia grała a austriacki zespół SV Neulengbach strzelał bramki.
Unitki grały dobrze piłką, stwarzały sobie sytuacje do strzelenia bramki, których nie wykorzystywały. W pierwszych 5 minutach były 2 „setki” do strzelenia bramki przez Winczo i Sznyrowską, a na tablicy dalej widniało 0:0. Dwie sytuacje SV Neulengbach i po rzucie rożnym w 12 min strzał głową zapewnił prowadzenie w meczu — bramka strzelona z niczego. Bramka padła po błędzie obrony i bramkarki, która nie wyszła do górnej piłki, chociaż możliwe, że bramkarka została faulowana w „piątce”. W 24 min na bramkę strzeliła Mańczyńska i dobijała Żelazko, ale bramkarka obroniła ten strzał. 11 min później, Sznyrowska po prostopadłym podaniu strzeliła wprost w bramkarkę. W 38 min piłkę straciła Hanna Konsek, a Ines Ruis pewnie wykorzystała tę sytuację strzelając w długi róg bramki Darii Antończyk i ustalając wynik pierwszej połowy na 0:2. Piłkarki SV Neulengbach wypunktowały Unitki jak „profesorki”, miały w pierwszej odsłonie dwie „setki” i je wykorzystały, wykazały się 100-proc. skutecznością. W 49 min rzut wolny z 20 m wykonała Anna Żelazko po faulu stoperki Monici na Annie Sznyrowskiej, jej strzału pewnie broniła Jasmin Pfeiler. W 52 min była trzecia sytuacja dla SV Neulengbach, po błędzie Darii Kasperskiej i padła trzecia bramka, której autorką była Burger. Zespół SV Neulengbach dużo grał z kontry i po jednej z nich czarnoskóra Brazylijka Fabiana strzeliła w słupek. Dobre okazje miały Sznyrowska, Hajduk, Żelazko i Winczo. W końcu oczekiwana jedyna bramka w Lidze Mistrzyń padła już w doliczonym czasie gry, a autorką była Ania Sznyrowska, która przelobowała bramkarkę Pfeiler i ustaliła wynik tego spotkania na 1:3. Potem mocny strzał Żelazko w okienko wybiła bramkarka na rzut rożny. Taka jakaś dziwna prawidłowość była w tym meczu, Unia grała i nic, SV Neulengbach miał sytuacje i wszystkie wykorzystywał.
Chciałoby się powiedzieć - nie tak miało być, nie taki był plan na ten mecz, ale rzeczywistość okazała się trochę gorsza od planów i przewidywań. Unitki grały ambitnie, ale frajersko stracone bramki podcięły im skrzydła. Szkoda niewykorzystanych sytuacji do strzelenia bramki, bo przy prowadzeniu 1:0, mecz mógłby się ułożyć inaczej. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie – mawiał Kazimierz Górski.
Będziemymieli 90 minut na wyjeździe do wykorzystania, można jeszcze powalczyć o korzystny wynik na awans, w zasadzie Unia nie ma nic do stracenia – szansa jest zawsze – w piłce nożnej jest wszystko możliwe.
RTP Unia – Antończyk – Karcz, Kasperska, Konsek – Mańczyńska (Stobba 64’), Rytwińska (Hajduk 46’), Winczo, Syerova, Żelazko – Wiśniewska, Sznyrowska (Sęga 90’) Rezerwowe: Wilk, Rżany, Rożkowska, Darda. SV Neulengbach: Pfeiler – Celouch (Gstöttner 81’), Monica, Brandtner (Bell 72’), Entner – Ruis, Liese, Biroova, Fabiana, Tasch – Burger (Novotny 88’). Rezerwowe: Reischer, Faustenhammer.
Trener RTP Unii Racibórz Remigiusz Trawiński:
- W naszej drużynie nic się nie zacięło, drużyna SV Neulengbach była bardziej doświadczona, wykorzystały prezenty z naszej strony. Najbardziej szkoda niewykorzystanej sytuacji w pierwszych minutach Agnieszki Winczo, potem błąd Darii Antończyk, która normalnie popełnia w meczach bardzo mało błędów, no i błąd Hani Konsek. Na szczęście strzeliliśmy jedną bramkę, będziemy mieć trudną przeprawę w meczu rewanżowym, ale nie jedziemy do Austrii grać na remis – gramy o wygraną w tym dwumeczu. Szkoda tylu straconych bramek, po błędach obrony, bo mogliśmy zremisować. Zagraliśmy dobry mecz, ale frajersko traciliśmy bramki. Dziękuję drużynie za ambitną grę do końca.
Piłkarka SV Neulengbach Ines Faustenhammer:
- Przed meczem wiedziałyśmy, że mamy 50 proc. szans na wygranie tego meczu. Nie miałyśmy informacji na temat drużyny Unii. Miałyśmy założenie by w tym meczu dać z siebie 100 proc. i też tak zagrałyśmy. W ostatnim ligowym meczu odniosłyśmy porażkę, ale nie miała ona na nasze zawodniczki wpływu, ta porażka była po prostu przypadkowa, cały mecz miałyśmy przewagę. Nie chcę wyznaczać najlepszej zawodniczki, cały zespół zagrał dobre spotkanie.
Była kapitan RTP Unii Racibórz Izabela Cichecka-Doleżych:
Po 11 minutach myślałam, że Unia tego meczu nie przegra, ale po straconej bramce wiedziałam, że będzie ciężko. Drużyna SV Neulengbach mądrze grała i bardzo groźnie kontratakowała. Unitki grały nerwowo i nieskutecznie, robiąc szkolne błędy w obronie, po których padały bramki dla SV Neulengbach.
Piłkarka RTP Unii Racibórz Daria Kasperska:
- Niestety mecz przegrałyśmy 3:1, mamy rewanż przed sobą i zamierzamy odrobić straty z tego meczu i wygrać dwumecz 4:3. Moim zdaniem bramkarka była faulowana przy pierwszej bramce, zawodniczki SV Neulengbach bardzo groźnie kontratakowały, a my robiłyśmy błędy w obronie.
Trener Kobiecej Reprezentacji Polski Robert Góralczyk:
- Drużyna SV Neulengbach dobrze zagrała taktycznie, zawodniczki były dobrze ustawione, wyprowadzały groźne kontry, które wykorzystały w 100 proc. Ten mecz jest dobrą nauką na przyszłość, może na wyjeździe gra lepiej się ułoży.
(źródło www.pzpn.pl)
Wierny kibic Hubert Czogała:
- Przegraliśmy po własnych błędach w obronie i małej skuteczności w „ataku”. Żelazko była dobrze wyłączona z gry przez zawodniczki SV Neulengbach. Nasze zawodniczki grały spięte, ale może na wyjeździe zagramy lepiej niż w Raciborzu. Drużyna SV Neulengbach była bardziej rutynowana, co było widać po dobrze poukładanej grze na boisku.
WZ
Najnowsze komentarze