Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Student z chipem

06.10.2009 00:00
1 października rozpoczął się nowy rok akademicki. O nowościach, naborze i inwestycjach w raciborskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej rozmawialiśmy z rektorem prof. Michałem Szepelawym i prorektorem do spraw studenckich dr Jackiem Lembasem.
Książeczki do lamusa
 
Największą nowością nadchodzącego roku jest wprowadzenie przez uczelnie elektronicznych legitymacji, które od kilku lat zastępują wersje „książeczkowe”. Dokumenty z chipem powstają w pracowni informatyki raciborskiej PWSZ. Inwestycje związane z wprowadzeniem nowych legitymacji kosztowały uczelnię 45 tys. zł, które przeznaczono na zakup oprogramowania, drukarki, szkolenie pracowników i certyfikaty. – Nie chcieliśmy być zależni od zewnętrznych drukarni, dlatego kupiliśmy sprzęt niezbędny do wydawania legitymacji. „Produkujemy” 1 dokument na minutę i to zupełnie wystarcza na nasze potrzeby – mówi dr Jacek Lembas.
 
Wydrukowanie tysiąca legitymacji, które 30 września otrzymali wszyscy studenci  pierwszego roku,  zajęło 3 dni. Na razie tylko oni będą mieli „plastiki”. –  Nowy dokument kosztuje 17 zł, jest to cena wydruku i materiałów. Nie chcieliśmy narażać na koszty wymiany starsze roczniki, których legitymacje nadal są ważne. Ale za dwa lata wszyscy nasi studenci będą mieli wersje elektroniczne – tłumaczy prorektor.
 
Jakie są zalety nowej legitymacji? – Jest trudniejsza do podrobienia, a przedłużyć jej ważność mogą tylko osoby upoważnione. Ponadto zastąpi karty biblioteczne, a w przyszłości chcemy, aby legitymacja była kartą wstępu najpierw do sal wykładowych. Każdy student będzie mógł otworzyć salę, kiedy grupa czeka na nauczyciela lub jeśli czegoś w niej zapomniał. Ważne jest też, że na zagranicznych uczelniach podobnie funkcjonują legitymacje, więc będzie to duże ułatwienie dla wyjeżdżających na wymiany – mówi dr Lembas.
 
Nabór przerósł oczekiwania
 
– Tegoroczne zainteresowanie placówką przerosło nasze oczekiwania. Zakładaliśmy, że 900 nowych żaków to będzie sukces, tymczasem na pierwszym roku naukę rozpocznie 1000 studentów – przyznaje dr Lembas.
 
Bardzo popularna w tym roku okazała się pedagogika ze specjalizacją resocjalizacja. Naukę na tym kierunku rozpocznie 170 studentów. Podobnie jak w ubiegłych latach chętnie wybierano wychowanie fizyczne (200 osób) i socjologię (150 osób). 80 osób zdecydowało się na filologie angielską, 35 na automatykę i robotykę, 30 na matematykę.  Z powodu braku zainteresowania nie otworzono filologii rosyjskiej i czeskiej.
 
Plany budowlane PWSZ
 
Nadchodzący rok to przede wszystkim dwie inwestycje. – Pierwszy w naszych planach był remont basenu, staraliśmy się uzyskać dofinansowanie na ten projekt ze środków unijnych, niestety nasz wniosek nie przeszedł oceny formalnej. W trakcie trwania konkursu zmieniły się wymogi i uczelnie, które nie mają 50 procent akredytowanych kierunków, nie miały szans na uzyskanie wsparcia. Wskaźnik w naszej placówce wynosi 41 procent. Ponieważ nie zmienia się reguł gry w trakcie jej trwania, dlatego zamierzamy złożyć odwołanie – tłumaczy prof. Michał Szepelawy.
 
Raciborska PWSZ nie jest jedyną placówką, której zmiana warunków zamknęła szansę na uzyskanie dofinansowania. – Wiele „młodych” uczelni jest w takiej sytuacji, dlatego rozważamy też złożenie protestu, żeby zwrócić uwagę, że trzeba równo traktować szkoły wyższe – mówi rektor. Zapewnia jednak, że nawet jeśli nie uda się wygrać konkursu, uczelnia ma zabezpieczone środki własne na wymianę filtrów odpowiedzialnych za jakość wody w basenie. – Modernizacja jest konieczna, dzięki niej woda będzie stale spełniała wszystkie wymogi – tłumaczy profesor.
 
Drugą przyszłoroczną inwestycją jest modernizacja należącej do PWSZ pofabrycznej hali produkcyjnej, która znajduje się przy hali sportowej Rafako, tak by obie stworzyły kompleks sportowy. Na realizację tego projektu uczelnia również stara się o środki zewnętrzne. – Budowę hali stawiam sobie za punkt honoru swojej kadencji. Uczelnia potrzebuje wielofunkcyjnej sali dla studentów, ale obiekt taki przyda się też mieszkańcom. Jeśli nie uda się uzyskać dofinansowania z zewnątrz, będziemy starali się adaptować obiekt ze środków własnych, szkolnictwa wyższego i WFOŚ  – wyjaśnia rektor.
 
(El)
  • Numer: 40 (912)
  • Data wydania: 06.10.09