Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

O pani Marii wiedzą nawet w Warszawie

15.09.2009 00:00
Maria Negacz jest najstarszą mieszkanką gminy Rudnik, a być może nawet powiatu raciborskiego.
– Od dnia do dnia, i tak czekam aż mnie Bóg zawoła – opisuje w skrócie swoje życie stuletnia mieszkanka Sławikowa.
 
Sędziwa jubilatka pochodzi z Łubowic. Urodziła się 8 września 1909 r. w rodzinie Hampelów. Miała ośmioro rodzeństwa. Ich ojciec najpierw walczył w I wojnie światowej, a potem wcześnie zmarł, w 1923 r. – Zdążył się jeszcze z nami pożegnać. Kiedy umarł, do dziś pamiętam, jak staliśmy dookoła jego grobu. Tyle nas było. Matka została sama z dziewięciorgiem dzieci – wspomina. W 1938 r. pani Maria wyszła za mąż za wdowca Józefa Negacza, ojca dwóch synów Wilibalda i Ernesta. Jeden miał trzy, a drugi dwa latka. Po jakimś czasie urodził się jeszcze Paweł. Negaczom nie było jednak dane długo cieszyć się rodzinnym szczęściem. Józefa zabrano bowiem na wojnę. – On na Syberii, a ja przez siedem lat sama wychowywałam troje dzieci. Do tego miałam 3 ha pola i pełny chlew krów i świń – wspomina jubilatka. Wojna przekreśliła też wcześniejsze plany Negaczów o budowie nowego domu. – A jak przyszedł z wojny, to już bardzo nie umiał robić. Za pługiem chodziłam, 12 morgów trzeba było obrobić – dodaje.
 
Na pytanie, jak udało jej się dożyć tak sędziwego wieku, jubilatka odpowiada przekornie: – W cieniu siedziałam. Po chwili jednak dodaje: – Miałam ciężkie życie, dziś już jestem K.O. Słabota mnie niekiedy biere. Ale wszystko jeszcze koło siebie porobię.
 
Jednak to nie fizyczne dolegliwości najbardziej trapią panią Marię. – Samotność to jest najgorsza choroba – stwierdza. Trudno jej zrozumieć, że jej bliscy ciągle gdzieś pędzą, spieszą się do pracy itp. Tym bardziej ucieszył ją radosny gwar, który zapanował w domu w dniu jej setnych urodzin. Wśród gości znalazł się m.in. wójt Alojzy Pieruszka i Teresa Dudek, kierownik USC, którzy oprócz własnych prezentów wręczyli pani Marii życzenia z kancelarii premiera. – Widzicie pani Mario, nawet w Warszawie o was wiedzą. Rozsławiacie Sławików – zwrócił się do jubilatki wójt.
 
(e.Ż)
  • Numer: 37 (909)
  • Data wydania: 15.09.09