Błądzą po całym mieście
Nie ma dnia, aby dyżurny raciborskiej policji nie odbierał telefonów od wzburzonych kierowców, którzy narzekają na samochody ciężarowe wjeżdżające na i tak niewygodny objazd. Bardzo często zanim patrol drogówki dostanie się na wspomniany odcinek, po kierowcy nie ma już śladu.
Tak mogłoby być również, gdyby nie zespół karetki pogotowia ratunkowego. Kwadrans po godzinie 15.00 kierowca karetki zauważył w tylnym lusterku potężny ciągnik siodłowy z naczepą. Samochód ledwo mieścił się na wąskich zakrętach, dodatkowo utrudniając wymijanie innym samochodom. Ratownicy natychmiast wykręcili numer alarmowy i poinformowali dyżurnego o kierowcy, który mimo wyraźnych zakazów wjechał na objazd. Karetka zmniejszyła szybkość do minimum, chcąc zatrzymać kierowcę w miejscu wykroczenia. Na miejsce na sygnałach szybko dotarł patrol policji.
Okazało się, że za kierownicą pojazdu na warszawskich numerach rejestracyjnych siedział obywatel Mołdawii. Kierowca został ukarany mandatem karnym.
Sytuacja powtórzyła się dwie godziny później. Tym razem jednak patrol nie zastał na objeździe żadnego samochodu ciężarowego. Jak się okazuje, wielu kierowców samochodów ciężarowych, zupełnie nie radzi sobie z sytuacją, jaka panuje w rozkopanym centrum miasta. Zdezorientowani tirowcy próbują szukać pomocy u kolegów prze cb radia, błądząc z ciężkimi naczepami po centrum. Wielu z nich tłumaczy, że nie wie, jak się znalazła na objeździe.
(acz)
Najnowsze komentarze