Ty także możesz uratować życie
W godzinach popołudniowych raciborscy przechodnie mogli podziwiać ciekawe pokazy z pierwszej pomocy zorganizowane przez miasto Racibórz, Raciborskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Radio Vanessa, które prowadziło relację na żywo przez cały okres trwania imprezy. – W okresie letnim borykamy się ze zwiększoną liczbą wypadków. Są to różne nieszczęśliwe zdarzenia, nie tylko utonięcia, ale także groźne sytuacje utraty przytomności, na przykład w supermarkecie. Taka akcja, mam nadzieję, uzmysłowi ludziom, że zasłabnięcie, utrata przytomności wymagają również natychmiastowej pomocy ze strony drugiej osoby. Posiadamy specjalistyczny sprzęt w postaci manekinów czy resuscytatora, co ułatwi naukę pierwszej pomocy przedmedycznej – przyznaje Piotr Krużołek, prezes raciborskiego WOPR.
Podczas pokazu ratownicy prezentowali prawidłowe postępowanie przy udzielaniu pierwszej pomocy, zgodne z wymaganiami Unii Europejskiej. Nie zabrało chętnych do nauki uciskania klatki piersiowej, wdechów ratowniczych oraz całego algorytmu postępowania, który może pomóc osobom umierającym.
Pod namiotem rozstawionym na raciborskim rynku czekali także pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, dzięki którym przychylne akcji osoby mogły honorowo oddać krew. – Prowadzimy na Rynku akcję pobierania krwi, która jest bardzo potrzebna. Jest to „lek” ratujący życie, szczególnie u osób, które tą krew utraciły w wyniku różnego rodzaju wypadków, jak również w przypadku białaczek. Na co dzień krew pobieramy w krwiodawstwie przy ul. Sienkiewicza, jednak postanowiliśmy wybrać się w to nietypowe miejsce i akcja w centrum Rynku jest zorganizowana po to, aby zachęcić ludzi do oddania krwi, której nigdy nie jest za dużo – tłumaczy Aleksander Bereżański, specjalista medycyny rodzinnej, który pracuje w raciborskim RCKiK. Dzięki akcji pracowników krwiodawstwa udało się w tym dniu zebrać ok. 7 litrów krwi.
Raciborzanie gościli podczas czwartkowej imprezy również przyjezdnych z Czech. O szczegóły na temat współpracy z naszymi południowymi sąsiadami spytaliśmy Stanisława Mrugałę, kierownika Miejskiego Centrum Reagowania i Ochrony Ludności: – Wspólnie z miastem Opawa chcemy wnieść wniosek o dofinansowanie programu, który na chwilę obecną nosi roboczą nazwę „Nie jestem sam, gdy potrzebuję pomocy”. Akcja ta polega na przygotowaniu mieszkańców euroregionu Silesia do reagowania i udzielania pierwszej pomocy osobom, które jej potrzebują. Będzie to cykl szkoleń prowadzonych zarówno po jednej, jak i drugiej stronie granicy w zakresie udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Chcemy również zakupić sprzęt w postaci defibrylatorów, które umieszczone byłyby w najbardziej uczęszczanych miejscach miasta, gdzie występuje wysokie zagrożenie związane z zatrzymaniem akcji serca, czy utratą przytomności. Chcemy również przeszkolić kilkadziesiąt osób, które fachowo mogłyby udzielić pomocy przy użyciu defibrylatora.
(asr)
Najnowsze komentarze